Mam pytanko: czy jest w ogóle jakiś film z Denzel W./Tony S. (razem pomijam, bo wiem, że nie)
który stwierdzając kategorycznie, nie wypalił?
Bo dotąd trafiam na same superasy i ośmielam się stwierdzić, że tworzą dopasowanie na miarę
Johnny Depp/Tim Burton :)