ale szczerze mówiąc, myślałam, że go zastrzelą na miejscu, byloby bardziej dramatycznie
To by ze sobą nie współgrało. Bo w tym filmie bardziej chodzi o więź między Creasy i Lupitą, A nie o strzelaniny bo to nie kryminał ani typowy film akcji z "karabinami i wybuchami", tylko dramat sensacyjny. Jak dla mnie finał był świetny i bardzo wzruszający. Tak wgl ci goście i tak go zabili, można się domyślić. A propo w końcowych napisach chyba było mówione że zginał.