Może jakbyś obejrzał więcej to by Ci się spodobało.
Choć patrząc na Twoje błędy, może po prostu nie dojrzałeś do takich filmów.
Dla mnie film się bardzo podoba. :P

Rozumiem, ze mógł Ci się nie spodobać, bo to bardziej film dla dziewczyn. Trzeba było prędzej o filmie sobie poczytać.

A niby dlaczego film dla dziewczyn? ;> Ja jestem facetem a uwielbiam bollywoodzkie filmy :)

co ty wogóle wiesz o tych filmach nic...

Tylko 20 min? Słaby jesteś człowieku. Ja wytrzymałam całe 3,5h. I obejrzałam to później jeszcze ze dwadzieścia razy. Cóż... nie masz się czym chwalić... :D Więc lepiej było się nie odzywać.

Karolaa nie czepiaj się literówek. Faktycznie, cienias z ciebie. 20 minut przy 3 godzinnym filmie, to kiepsko. Ten film może nie jest tylko do dziewczyn. Dziewczyny po prostu lubią takie rzeczy, co nie? Miłość, romanse i tak dalej.

Powiem Ci, że nie wszystkie :) Ale w wydaniu Bollywood to całkiem inny świat. Pomimo tego całego kiczu i przesady... coś w tym jest.

A czy ja się czepiam? Po prostu napisałam co myślę.
Tak dziewczyny lubią takie rzeczy, ale niektórzy faceci też.
Racja 20 minut przy 3 godzinnym filmie to naprawdę mało, bo on(film) nie zdążył się jeszcze rozkręcić, nic się jeszcze nie działo. Trzeba było jeszcze kawałek obejrzeć, może akurat by Cię wciągnął.


POzdroo :)

Dla mnie filmy Bollywood są , będą , były kiczem i nic raczej tego nie zmieni ,a obejrzałam już powyzej 10

Pewnie, że były i są... Ale czy nadal będą.. tego nikt nie wie xD

Po prostu przy tym całym kiczu etc., trzeba dostrzec przesłanie! I tylko na prawdę głusi i ślepi go nie dostrzegą. Chociażby "Czasem słońce..." jakie jest motto? Chodzi o to, żeby kochać swoich rodziców. Cóż, w pewnym sensie Dekolog się kłania :)
Ale ja nie o tym.
Obejrzałam około 60 filmów. Niektóre nie są kiczowate w ogóle, niektóre tylko po części co bardzo nie razi, ale większość... Trudno.

A High school musical i tak nienawidzę. xD

Wydaje mi się, że potrafię docenić też te filmy, którzy znawcy kina uważają za ambitne (mój ukochany 'Lista Schindlera'). Da się to wszystko jakoś pogodzić.

R.F zgadzam się z Tobą w zupełności. K3G ma piękne przesłanie. zresztą inne filmy z Bolly też. Trzeba je tylko zrozumieć...

Myślę, że już 20 minut wystarczy by poczuc, że ten film masakrycznie się dłuży. Dlaczego?
1.Dzisiejsze kino ma tendencję do tego by sceny zaczynac jak najpóźniej i kończyc jak najwcześniej. Podczas oglądania wkurzało mnie niesamowicie to, że wszystkie sceny są tak rozwlekłe. Może nie drażniłoby to tak bardzo gdyby nie to, że film był strasznie przewidywalny i czekało się np. 15 minut na to aż skończy się jedna scena i nastąpi ta, w której i tak już wiadomo co się stanie. Fabuła jest niezła, ale historię te można opowiedziec w półtorej godziny i film nic na tym nie straci.
2.Muzyka, która początkowo urzeka z czasem coraz bardziej irytuje. Gdy porusza wzruszająca scena i oczekujemy intymnego nastroju wyskakuje kolejna melodia, w której pani z dzwoneczkami śpiewając na wysokich tonach burzy nam cały nastrój. Ogólnie soundtrack do tego filmu nie jest zły (nie licząc tych popowych kawałków). Ma swój klimat i w porządku, że to jest musical i muzyki musi by dużo, ale trudno oprzec się wrażeniu, że w niektórych miejscach jest ona wciskana na siłę.

zgadza sie chlam, chłam, chłam nuda dłuzyzna ale wytrzymałem do końca filmu. Prawde mówiac nie mam słow i jest mi zwyczajnie przykro ze takie filmy robia kariere na świecie. Jestem rozczarowany jego popularnoscią. Calosć jest irytujaca kiczowata wręcz prostacka...brak mi słów

Bo Bollywood niestety nie do wszystkich trafia. A z chłopkami/mężczyznami jest jeszcze gorzej. Znaczy się nie z Wami, ale z tym, że nie możecie takich filmów polubić. Musicale nie wszyscy kochają. Ja uwielbiam egzotyczne kraje, języki, inny styl ubioru, religie, kulturę, więc filmy z Bollywood to dla mnie coś wspaniałego. Dzięki nim dowierzałam się wiele o Indiach, gestach, symbolice, ich świętach itd... Dlaczego jesteś rozczarowany popularnością K3G (tego filmu)? Ludzie chcą się oderwać od przykrej, szarej rzeczywistości, dlatego sięgają po coś innego, czyli kolorowe filmy z Indii. No oczywiście nie wszystkie! Polecam Black :P

Chciałam powiedzieć, że nie wszystkie filmy są kolorowe, mówią tylko o miłości itp. Dlatego polecam Black.

Rozczarowany jestem tym ze mimo wszystko ludzie nie kochaja lepszego kina w którym można sie rozsmakowywać i za kazdym razem odkrywać kazdy detal. Nie twierdze ze wszyscy musza oglądać bezprzerwy np Bergmana którego osobiscie jestem fanem. Napewno sa tez dobre lekkie filmy...zreszta mysle ze wystarczy wejsc w moj profil tam tez sa lekkie i pzryjemne produkcje (zeby nie było ze jestem sztywniak :) ). Jesli chodzi o bollywood dopiero zaczynam te filmy ogladac niestety tym poczułem sie w pewien sposob urażony. Tym ze ktos usiłuje spzredać mi coś takiego taka historie w taki sposob. Natomiast zeby byla jasnosć... nie usiluje na tym forum nikogo urazić ani udowodnic ze nie ma racji. Wyrazam swoje zdanie i bardzo subiektywne odczucia zwiazane z tym filmem. Jezeli ktoś jest fanem i oglada kiedy tylko jest taka mozliwosc to w porzadku de gustibus non est disputandum. Pozdrawiam

Nie mówię, że chcesz tu kogoś obrazić. Ja jestem fanką Bollywood. Mówisz, że dopiero zaczynasz te filmy oglądać? No to skoro nie przepadasz za romansidłami (chyba), to spróbuj innych flmów. Nie wiem, np. kino akcji, ale od razu mówię, że to nie filmy typu matrix, batman itp. Polecam: "Don", "Dhoom" (obie części). Lub jakiś sportowy, naprawdę świetny "Chak De! India", hehe i ten co prędzej polecałam, czyli "Black". Na pewno coś ciekawego znajdziesz.

Ah... I to że ktoś lubi np. Bollywood, lub filmy japońskie, to nie znaczy, że nie dostrzega dobrych filmów amerykańskich :P
Teraz przejrzałam Twój profil, i po twoich ocenach wnioskuje iż nie przepadasz za romansami, musicalami i w ogóle filmami związanymi z tańcem. Więc radzę przewijać piosenki na filmach w Bolly. Chociaż nie wszędzie one są.

Rzeczywiscie moze to tak wygladać (ze nie lubie filmów z tańcem) ale to nie prawda:). Uwielbiam Deszczowa piosenke i inne filmy z Genem Kellym Fredem Asterem itd tylko w takich filmach szukam czegoś szczegolnego czegoś co mnie zachwyci bo w przypadku takich produkcji granica miedzy czyść dobrym a dennym jest wyjatkowo trudna do uchwycenia. Dlatego oceniam je zwykle bardzo subiektywnie i emocjonalnie.:) Pozwole sobie na kontrpropozycje dla Ciebie jesli lubisz musicale i filmy muzyczne polecam "Król i ja" (jesli jeszcze nie widzialś oczywiscie)

A dziękuję bardzo :) Jeszcze nie widziałam tego filmu. Po opisie jestem zaciekawiona i na pewno go kiedyś obejrzę.
Pozdrawiam jeszcze raz :)

Ja równeiz dziekuje za mila dyskusje:) Jak obejze ktorys z poleconych przez Ciebie filmow podziele sie wrazeniami. Pozdrawiam!

Tak dokładnie! Zreszta jeśli lubisz romanse takie z górnej pólki to przejżyj filmografie Yula Brynnera filmy takie jak Journey powaliły mnie na kolana. A co do muzycznych "The Wall" w reżyseri Alana Parkera . Jesli zechcesz zrobic taki eksperyment to mam prosbe... zamiesć swoja ocene tego filmu na tym portalu strasznie jestem ciekaw jak oceniasz takie kino:)

Nie ma sprawy. Tylko to trochę potrwa, zanim w ogóle te filmy zdobędę. No chyba, że je puszczą w TV.

Tak to z cała pewnoscią o ten film chodzi Deborah Krerr i Yul Brynner w rolach głównych:) Jezeli chodzi o filmy muzyczne jeszcze jest "the Wall" Alana Parkera jesli zechcesz kiedys zrobic eksperyment i zapoznać sie z nim to umiesc swoja opinie na tym portalu. Strasznie jestestem ciekaw jak odbierzesz tego typu film.

moze twierdzisz ze to kicz czy tez klam ale moim zdaniem High school musical to wlasnie wielki chlam i burdel na kolkach w porownaniu do CSCD