PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=726550}

Czerwony żółw

La tortue rouge
7,2 12 818
ocen
7,2 10 1 12818
7,4 25
ocen krytyków
Czerwony żółw
powrót do forum filmu Czerwony żółw

nowa koprodukcja studia Studia Ghibli i Wild Bunch jest zaskakująca pod wieloma względami. zmieniła się kreska, rodzaj animacji, sposób opowiadania i kreowania świata. niestety nie wyszło to filmowi na dobre, który jest tyle piękną opowieścią co pustą. forma bowiem zaczyna bezlitośnie przeważać nad treścią i całkowicie ją dominować a po krótkim czasie , niestety nużyć i trochę męczyć. baśniowy anturaż, który tutaj się pojawia jest bardzo przypadkowy i w zasadzie nie ma nic z czaru produkcji Studia Ghibli. szkoda, że nie powstał produkcja na miarę Spirited Away: W krainie bogów chociażby...

ocenił(a) film na 7
tisoc

Nie mogę się zgodzić, pomimo że fabuła sama w sobie może nie jest niesamowicie oryginalna, szczególnie porównując do niektórych produkcji studia Ghibli, ale nie można powiedzieć że jej nie ma. Filmy poetyckie mają to do siebie że forma zwykle przeważa nad treścią. Płyną powoli i hipnotyzują, niewielkie gesty są tu tak samo ważne jak wybuchowe zwroty akcji np. w filmach sensacyjnych. Myślę że w ciągu 10 lat tworzenia filmu, każda linia była dokładnie przemyślana. Nie wiem też w jaki sposób zmieniła się tu kreska bo jest bardzo podobna do tych z innych animacji reżysera, przypominała trochę tą z "Kaguyahime no monogatari", może trochę mniej ekspresyjna.

Araya121

w którym to miejscu swojej wypowiedzi napisałem, że film nie ma fabuły?
co do filmów poetyckich to radzę oglądać te naprawdę poetyckie, a nie te które poetyckie udają,
przez choćby powolne tempo narracyjne, które to miałoby być wyznacznikiem ich poetyckości....
i na koniec jeśli ekspresyjna, impresjonistyczna w swej istocie kreska "Kaguyahime no monogatari" jest wg Pani/Pana podobna do Czerwonego żółwia, no to wkraczamy w sferę, w której milknie już jakakolwiek poważna dyskusja na argumenty...

ocenił(a) film na 7
tisoc

Określenie filmu jako "pustej formy" jest z tym dla mnie równoznaczne. Poetycki nastrój budowały niektóre sceny np. jedna którą zapamiętałam -matka kładzie dłoń na dłoni syna po czym on zmienia pozycje tak że to jego jest na górze. Subtelne, ale wymowne.
Jeżeli chodzi o Kaguyahime porównanie odnosiło się głównie do symbolizmu wszechobecnego bambusu. Tradycyjnie bambus jest symbolem długiego życia, a czasem drogi życia, na której powinna przeważać elastyczność, wytrzymałość, cierpliwość i nieustępliwość. Poza tym magiczne pojawienie się bohaterów, tak naprawdę znikąd, też jest porównywalne. Poziom ekspresji prezentują zdecydowanie różny, tak jak już wcześniej napisałam. Fabuła też jest inna.
Nie twierdzę że film był genialny, ale na pewno miał swoje plusy i przyjemnie się go oglądało.

ocenił(a) film na 8
tisoc

Zastanawiam się, po co Pan tisoc dzieli się swoimi refleksjami na forum, skoro odmienne zdanie forumowiczki od razu traktuje jako atak i w dość niewybredny i nieelegancki sposób się odcina, zamiast podjąć merytoryczną dyskusję. Nieładnie.

PiotrBanaszczak

zapewniam Pana, Panie PiotrBANASZCZAK, że odmienne zdanie forumowiczki NA TEMAT FILMU nie traktuje jako atak na mnie, tylko pozwalam się z nim po prostu nie zgodzić.
proszę mi łaskawie uzmysłowić, a najlepiej pokazać ten mój dość niewybredny i nieelegancki, jak Pan pisze sposób się odcinania się.
w którym to miejscu mojej wypowiedzi on nastąpił.
gdzież to nieelegancko i niewybrednie zaatakowałem "forumowiczkę".
proponuję zamiast na nadinterpretacji moich słów, proszę raczej skupić się na konkluzjach dot. filmu, bowiem do tego to forum jest.
pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
tisoc

Tutaj: "no to wkraczamy w sferę, w której milknie już jakakolwiek poważna dyskusja na argumenty..."
Po co te niepotrzebne wycieczki osobiste? Jeżeli uważa Pan inaczej, to wystarczy napisać: "mam odmienne zdanie" i je przedstawić. Zresztą uwagi Araya121 są bardzo trafne i w całości je podzielam. Film rzeczywiście wydaje się nużący, ale w tym właśnie tkwi jego istota. Na początku bohater kompulsywnie stara się uciec z wyspy do swojego świata z jego porządkiem, który zna. W pewnym momencie poddaje się dzięki kobiecie - czerwonemu żółwiowi i powoli wsiąka w ten zupełnie inny porządek i rytm - znacznie wolniejszy, prostszy, w którym liczą się tylko najważniejsze rzeczy i uczucia. Wtedy odkrywa sens własnego życia, które nie polega na dostrajaniu świata do własnych potrzeb, ale własnym dostrajaniu się do rytmu natury, w którym można usłyszeć i poczuć jedność z ukochaną kobietą, synem i światem, który nas otacza. I właśnie to spowolnienie tempa filmu wywoływać może z początku irytację, ale poddając się mu, zaczynamy również wchodzić w ten świat bez poczucia upływającego czasu, lekko kapiący kropla po kropli. Temu tez służy ascetyczna forma graficzna - podobnie jak w "Księżniczce Kaguya". Nie bez powodu nie ma tu feerii barw jak w "Spirited Away". Tutaj rozpływamy się w wielkiej ciszy oceanu i tę ciszę próbujemy usłyszeć.

PiotrBanaszczak

i ten cytat "no to wkraczamy w sferę, w której milknie już jakakolwiek poważna dyskusja na argumenty..." jest wg Pana nieeleganckim i niewybrednym atakiem?....naprawdę ręce opadają. "Po co te niepotrzebne wycieczki osobiste?" o jakich wycieczkach osobistych Pan wspomina? najwyraźniej pomyliła się panu moja wypowiedź ze swoją- tą właśnie: "Zastanawiam się, po co Pan tisoc dzieli się swoimi refleksjami na forum,[...]Nieładnie."
i na zakończenie, mam do pana prośbę: proszę pozostać przy nadinterpretacjach dotyczących tylko filmów, bo w ten właśnie sposób Pańskie wypowiedzi przestaną być irytujące i po prostu żałosne.
bez odbioru

ocenił(a) film na 8
tisoc

Marzy mi się forum internetowe, gdzie dyskusje prowadzone są w sposób wyważony, merytoryczny i z szacunkiem dla adwersarza. Jednakże widzę, że dalsza rozmowa z Panem to jak rozmawianie ze ślepym o kolorach. Niewiele Pan z niej zrozumiał, podobnie jak i z tego filmu. Pan po prostu i tak musi mieć rację i ostatnie słowo. Pozostaje mi omijać Pana na forum szerokim łukiem, czego i Panu życzę.

PiotrBanaszczak

drogi Panie od początku, kiedy Pan do mnie zaczął pisać serwuje mi Pan żałosne, osobiste wycieczki pod moim adresem, ale oczywiście marzą się Panu merytoryczne dyskusje.
to do jasnej anielki niech Pan wreszcie zacznie pisać o filmach a nie o "forumowiczach"!
inicjuje Pan żałosne rozmowy ni jak nie odnoszące się do rzeczywistości, nawet tej pozafilmowej, a potem jęczy że ta rozmowa tak właśnie wygląda.
CZŁOWIEKU POWTÓRZĘ JAKBYŚ NIE ZROZUMIAŁ:
PRZESTAŃ HEJTOWAĆ, TYLKO PISZ O FILMACH BO TYLKO W TAKIM CELU TO FORUM ZOSTAŁO STWORZONE!!!!!!

ocenił(a) film na 8
tisoc

Przepraszam, jeżeli Pana obraziłem. Widzę, że ten sposób upominania innych daje efekt odwrotny od oczekiwanego. Ale to dobra lekcja mam nadzieję, że dla nas obu.

ocenił(a) film na 7
PiotrBanaszczak

Przepięknie opisane!

ocenił(a) film na 9
PiotrBanaszczak

W pełni się zgadzam z Pana wypowiedzią. Co więcej nie uważając się za wielkiego znawcę studia Ghibli jestem w stanie zauważyć pewne elementy charakterystyczne dla ich produkcji. Chociażby pochylenie się nad światem małych istot i wyprowadzenie zeń akcentów humorystycznych, niejako z drugiego planu. Co jednak najistotniejsze to fakt, wielokrotnie wspomniany na filmwebie, że Czerwony Żółw to kooprodukcja, a oznacza to też, że nie koniecznie odnajdziemy tu kreskę czy rozwiązania formalne typowe dla wyżej wspomnianego studia. Sama struktura opowiadania przywodzi na myśl jakąś dawną legendę opowiadaną na wyspach Pacyfiku. Na przykład wśród Ajnów albo jeszcze bardziej w kierunku Polinezji. Opowieść ta zaadoptowana zaś została w manierze europejskiej (para-Robinson). Taki zdawałoby się wątpliwy konglomerat, dzięki swej prostocie, wybrzmiewa ponadczasowo. Rozumiem, że niektórzy widząc charakterystyczne logo Ghibli chcieliby znaleźć więcej rozwiązań formalnych przywodzacych na myśl Ruchomy Zamek Hauru, a w zamian dostali kontemplacyjną i ascetyczną wersję Sekretow Morza, ale do mnie ta surowa estetyka trafia tym silniej właśnie dzięki odrzuceniu wszelkiego nadmiaru. Prosta historia, tylko jej rdzeń, pozwala odkryć przestrzeń i zestroić się z pieknie przedstawioną fauną i florą wyspy dokładnie tak jak czynią to bohaterowie. Z lekką tylko się uśmiechamy widząc nieporadność krabów i dzieci. A czy to przypadkiem tez nie jest wschodni sposób patrzenia na świat - kontemplacja i łagodny humor? Tak jak na przykład w niedawnym Kwiat Wiśni i Czerwona Fasola. Pozostaje się cieszyć, że tak ładnie i zgrabnie można było połączyć ze sobą różne wrażliwości - europejską i azjatycką i wyprowadzić zeń uniwersalny, nienachalny przekaz.

Proponuję ignorować wypowiedzi użytkownika tisoc, który wbrew temu co sam twierdzi nie chce rozmawiać na temat filmu, a raczej zajmuje się "kulturalnym trollingiem" bijąc niepotrzebną pianę.

Targrash

nie wiem czy Pan/Pani raczyła zauważyć, że wątek ten założyłem by dyskutować o tymże właśnie filmie, po czym 98% wypowiedzi ludzi tu zaglądających dotyczy, mnie, udowodnienia mi jak bardzo obrażam ludzi i a nawet troluję (sic!). i nagle pojawia się rzetelna opinia o filmie, niestety w której Pan/Pani idąc wspomnianym tropem, nie może sobie darować, pod koniec swojej wypowiedzi, osobistych wycieczek pod moim adresem....
powtórzę raz jeszcze: "biją pianę" tego typu wypowiedzi a nie moje reakcje na nie, jeśli jest Pan w stanie to dostrzec...

tisoc

Zgadzam się z przedmówcą - też wyczulam w tonie twoich wypowiedzi coś niemiłego (np.: "radzę oglądać te naprawdę poetyckie, a nie te które poetyckie udają" - to jest traktowanie innych z góry, podczas gdy sam - zdaje się - nie zrozumiałeś przekazu filmu).

Co do fabuły, to film jest symbolem życia nas wszystkich. Nie wiem, ile masz lat, ale przekonasz się, że z wiekiem, gdy przychodzi pewna stabilizacja, upływa ono coraz spokojniej, nie jest już takie niecierpliwe jak w wieku 20-dwudziestu paru lat.

brzask_8

LUDZIE PO CO TU ZAGLĄDACIE!!???????
JEŚLI CHCECIE OBGADYWAĆ INNYCH TO WEJDŹCIE NA CZAT ALBO FORA DO TEGO STWORZONE.
TU SIĘ PISZE O FILMACH, A NIE O SWOICH WRAŻENIACH NA TEMAT PISZĄCYCH O FILMACH!!!!!
CZY DO JASNEJ ANIELKI, TO JEST TAKIE TRUDNE DO ZROZUMIENIA?
BRZASK 8 i TOBIE PODOBNI PRZESTAŃCIE HEJTOWAĆ, ALBO ZMIEŃCIE FORA!!!!

tisoc

Ty przestań "krzyczeć" i pogódź się z odmiennym zdaniem na temat filmu i swoich wypowiedzi. Nikt cię nie obgaduje ( słownik pwn. obgadywać -mówić o kimś za czyimiś plecami) z racji formy wypowiedzi widzisz co o Tobie się pisze i jak widać słabo sobie z tym radzisz.
Sam jak widać po tytule pierwszej twojej wypowiedzi " czy ja wiem..." nie jesteś przekonany do treści.

Go_Ziomka

ziomka masz naprawdę problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
po co zabierasz głos w dyskusji skoro dotyczy ona filmu, a nie mojej skromnej osoby?
ja naprawdę nie mam problemu z tym, że ktoś ma odmienne zdanie niż moje. to że się z nim nie zgadzam to inna sprawa.
wkurza mnie wkurzało i nieodmiennie i zawsze będzie wkurzać, kiedy zamiast o filmie, prowadzi się hejterskie dysputy o piszących o filmie.
jakbyś nie zrozumiała to ci powtórzę:
TU SIĘ PISZE O FILMACH, A NIE O SWOICH WRAŻENIACH NA TEMAT PISZĄCYCH O FILMACH!!!!!
si abbracciano?
napisz o twoich wrażeniach z tego obrazu jeśli go oglądałaś

tisoc

Wrażenia po filmie wspaniałe w przeciwieństwie do twoich powyższych wypowiedzi. Ale ma co boksować się z Tobą, bowiem jest to najzwyczajniej bezsensu. Zapewne znów napiszesz coś kompromitującego siebie, ale to już twoja sprawa.
ps. Życzę więcej dystansu i mnie ciśnienia :D . Film właśnie o tym rozprawia.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
Go_Ziomka

no własnie, taki fajny film, a taki żałosny tisoc... :)

_B_a_r_t_

tu się pisze o filmach, a nie o żałosnych ludziach takich jak ty

ocenił(a) film na 1
tisoc

Mam podobne zdanie co ty .

redl

dzięki, że są jeszcze normalni ludzie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones