Policjanci chcą zatrzymać czołg przy użyciu postawionych w poprzek radiowozów i strzelając do niego z pistoletów. Daję 4/10 ale tylko za sterczące sutki i jędrne piersi Jenilee Harrison. :)

Film jest fajny, może nie jest to super hicior, ale i tak ogląda się go całkiem dobrze. No i nie zapominajmy, że SHERMAN to naprawdę fajny czołg.
Jeżeli jesteś fanem "czterech pancernych..." ;) to jest to pozycja obowiązkowa.

...spieprzyli trochę zakończenie - wiem, wiem, że to komedia, ale mimo tego trochę przegięli z tym american hero kontra nieposkromiony szeryf! Skądinąd film ogląda się przyjemnie, choćby przez to, że człowiek sam czasami ma ochotę wpełznąć do takiego czołgu & "załatwić" kilka spraw...np. to samo , co spotkało...

bo w skali wszystkich z lekka umownych filmów akcji (czy też zmieszanych gatunkowo) miałby "6", ale gdy przymierzyć do filmów Seagala czy Van Damme'a, to tamte zgniata wyższym poziomem, inteligentnym dystansem do ponuro-histerycznego świata serio tamtych filmów, więc może z lekka zawyżyłem ogólną ocenę. Jest zresztą...

Trochę poświęciłem na to czasu - klikałem, porównywałem biogramy i twierdzę, że Wallace K. Wilkinson (to "K." jest ważne) nie był nigdy gubernatorem - pomylono go z gubernatorem Kentucky o identycznym nazwisku, no, nie całkiem identycznym, właśnie bez tego "K."

Jednak z racji iż oglądałem go w dzieciństwie, mam do niego spory sentyment.

Film w stylu mniej więcej Rambo i Konwoju z takim wyjątkiem że tutaj motywem przewodnim jest czołg. Sporo śmiesznych scen, a najlepsi i tak są motocykliści:)

Bardzo fajny film. Typowo amerykański, typowy z lat osiemdziesiątych. Dobre aktorstwo, wojskowa muzyczka w tle :) Scenariusz niby banalny, a zaciekawia. Gdyby coś takiego wyprodukowano w dzisiejszych czasach to było by słabo, ale jak na tamte lata, całkiem niezła produkcja :) 6/10

sobie. Naiwne kino popołudniowe....

Zaczęło sie robić ciekawie gdy do akcji wkroczył czołg.

Fajnie się oglądało do czasu gdy do akcji wkroczył czołg. Jakieś to byłą naciągane i film się tak nagle skończył. Mogli pokazać proces.

Ten film to najlepszy przykład amerykańskiej tandety. Beznadziejne aktorstwo, dialogi i cały film. Omijać szerokim łukiem :)

Już lepszą widziałem na Discovery.

niechcący go obejrzałam totalny gniot nie polecam ...

Film zrobiony w stylu amerykańskim . Może gra aktorów nie powala , ale za to film ma niepowtarzalny klimacik . Jest miodny . 9/10 . Ps. Szkoda , że sierżant Zack Carey nie dał po pysku temu szmaciażowi szeryfowi Cyrusowi Bueltonowi . Należało się tej ścierze :/ Ale za to ładne pogorzelicho zrobił z jego śmiesznego...