Uff...dalbym 10/10 ale nie chce zachecac ludzi do ogladania tego filmu, bo film jest naprawde niezwykle wzruszajacy. Prawdziwy solidny dramat obyczajowy. Szczerze, to troche zaluje ze wszedlem w ta historie, ktora jest jak dla mnie zbyt przygnebiajaca, chociaz niezwykle pieknie, wzruszajaco przedstawiona. Historia niezwykle prawdziwa. Przez moment przypomnialy mi sie ostatnie chwile filmu Notebook... niemalze taka sama opowiesc, tyle ze tam byl przekroj calego zycia, tutaj pokazany jedynie schylek tej historii. Jakze wruszajacy, dramatyczny obraz zycia. Pieknie zilustrowany zmierzchu zycia w takim etapie, gdzie milosc do drugiej osoby jest na tyle dojrzala i pelna ze pozwala na pogodzenie sie z wieloma wyrzeczeniami. Nie chce zdradzac o co chodzi dla tych co nie ogldadali filmu, ale to co ten facet zrobil dla swojej zony to byl niezwykly dowod milosci i szacunku. Koncowka filmu po prostu rozwalajaca... bylem totalnie zmieszany i zaskoczony jak rowniez ... zawiedziony. Niezwykly chwyt - ostatni moment to jest to co chcesz widziec przez caly film ale w sumie nie chcesz to zaakceptowac bo pogodziles sie z mysla ze Fiona jest juz away from him. Doskonaly chwyt ktory rzuca widza na kolana.