Jestes tak ograniczona, ze to az smutne. Serdecznie ci wspolczuje, Robaczku. Troche infantylny nick, nie wstyd Ci? W twoim wieku troche nie pasuje. Dziecinada...

Wstyd, wstyd właśnie, bo zakładany był 6 lat temu jak nie więcej. Ograniczona umysłowo jesteś ty, tak samo jak twój nick. Heh masz tupet - mówisz mi o dziecinnym nicku, a sama takowy posiadasz..."królowa śniegu" - dobry dla 5 letniej dziewczynki, ale czego innego można się spodziewać po fance takich filmów.

Jeju, dawno się tak nie uśmiałam, jak czytając te komentarze. To było zdecydowanie zabawniejsze niż Deadpool :)

Cwaniak przed monitorem?

Kiedy brak im argumentów, więc jedyne co pozostało to wyzywanie od idiotów :D

Wiem :)

Nie ma co takimi się przejmować, co nie :D
Tylko przykre jest to, że w ludziach jest tyle jadu. Ciężko mi to pojąć. Słaby pomysł na dowartościowanie się heh.

Pozdrawiam :)

Już odpowiadam, droga Pani ;)
Komiksy same w sobie o rzeczonych bohaterach powstały wiele lat temu, wiele dekad temu, wiele lat świetlnych, w czasach, kiedy to inaczej postrzegano takie formy rozrywki; z reguły jednak miały one jakąś historię, czasem nawet morał (mówię tu o tych, co sławiły bohaterów przebranych w obcisłe, kiczowate, czy czasem wręcz śmieszne stroje), jednak były zwrócone li tylko do młodszej części społeczeństwa. Ta starsza nie miała raczej ochoty bawić się w takie "inteligentne" rozrywki. Każdy przechodził fascynację komiksami, począwszy od wspomnianych latekso-bohaterów, poprzez Asterixa i Obeliksa, a kończąc na wszelakiej maści czarodziejek z księżyca, czy skądkolwiek one tam pochodziły ;) Jednak z czasem człowiek dorastał i zaczynał odkrywać inne formy rozrywki intelektualnej, jak dla przykładu książki. Jednakże nigdzie nie jest powiedziane, iż w procesie ewolucji homo sapiens należy przejść od formy poczwarki, do rozwiniętej, dojrzałej już formy i nierzadko się zdarza, iż człon "sapiens" nie bardzo chce się rozwinąć, bądź osobnik z własnej, nieprzymuszonej woli woli pozostać w formie poczwarki, bo to i mniej stresu, i mniej myślenia, i mniej wszystkiego ogólnie.
Reasumując: o gustach się rozmawia, każdy może uwielbiać świat komiksów, jednakże adaptacje filmowe, to jest już inna bajka. Tutaj twórcy robią istne harakiri. To błędne koło: powstają takie filmy, więc ludzie idą na to do kina, a jak ludzie idą do kina na takie filmy, to powstaje ich coraz więcej. I nie wiadomo tylko co było pierwsze - jajko, czy kura. Wniosek jest jeden: mamy coraz głupsze społeczeństwo, które woli obejrzeć filmy takiego sortu, bo to "fajowa rozrywka", a i mózgu nie trzeba używać (bo i po co to komu?). Spytać młodzież (niestety z każdym rokiem pułap ten zwiększa się niebywale do przodu), czyli kogoś do lat 23, a nieraz i 33, kiedy obejrzeli ostatni raz jakiś mądry film, to ci powiedzą, że wczoraj oglądały/li Deadpoola. Bardzo zacnie z ich strony, a i pogratulować inteligencji.

PS: swoją drogą mam nadzieję, iż Pan "Himiteshu" wypowie się na temat mądrych filmów, bo bardzom ciekaw jego opinia jako człowieka "dorosłego".

Pozdrawiam "Robaczku_12" i miłego wieczoru życzę :)

Świetnie napisane! Dokladnie jest tak jak piszesz :)

Pozdrawiam :)

Raczej idiotyzm. Dlaczego?

"Jednak z czasem człowiek dorastał i zaczynał odkrywać inne formy rozrywki intelektualnej, jak dla przykładu książki."

To nie forma sprawia, że rozrywka jest "intelektualna". Weźmy np. dobry komiks opowiadający ciekawą fabułę i wywołujący o czytelnika emocje, a np. 50 twarzy Graya. Co będzie lepsze? 50 twarzy bo jest książką? No właśnie... Żałosne jest dla mnie patrzenie na formę, a nie na treść. Może być dziecinny komiks, ale też i dziecinna książka.

Chyba nic nie rozumiesz. Książki rozwijają wyobraźnię, intelekt - nie ważne jaka książka. Natomiast komiks, to zwykła dziecinada dla dzieci, które jeszcze słabo czytają by zabrać się z książkę.

", to zwykła dziecinada dla dzieci, które jeszcze słabo czytają by zabrać się z książkę"

Dlatego duża część czytających komiksy to ludzie dorośli...

Tak jak pisałam: są też duże dzieci....które nigdy nie dorosną..

Np. osoby wyzywające innych od żałosnych i dzieciaków? Bo dla mnie to jest własnie definicja! Nie podoba mi się coś? To znaczy, że ktoś kto to lubi jest głupi!

A swoją drogą wiecie, że jak ktoś czyta komiksy może także czytać książki?! Zaskoczenie prawda? ;)

Nie napisałam, że są głupi - po pierwsze, po drugie dla mnie to jest właśnie dziecinne i dla mnie to jest wyznacznik dziecinności. Nie wyobrażam sobie w przyszłości mieć faceta z którym będę mieć dziecko a po kilkunastu latach będzie on bardziej dziecinni od naszego dziecka, bo będzie zbierać naklejki superbohaterów, mieć plakaty spidermanów i chodzić do kina tylko na nowe historyjki Marvela...i tak to jest dla mnie dziecinada! i taka osoba to dla mnie duże dziecko.

Nie tylko książki rozwijają wyobraźnie, intelekt czy poszerzanie horyzontów. I nie zgodzę się, że nie ważne jaka książka, bo właśnie to istotne jest jaka. Przeczytanie Folwarku Zwierzęcego Orwella rozwija człowieka, a 50 twarzy Greya wręcz przeciwnie.

Czytając komiks nie pobudzasz swojego mózgu do głębszego myślenia, wyobraźni, bo wszystko masz jak na talerzu. Czytając książkę tworzysz swój własny świat w głowie, interpretujesz wizualnie każde przeczytane zdanie i ty piszesz, że słaba książka jest gorsza od komiksu, bo komiks jedyne co wzbudza to emocje??( gdzie emocji podczas czytania książki też nie można odmówić) Nawet jeśli bardziej interesujący jest komiks, to komiks zawsze będzie tylko rozrywką. Książka zawsze będzie formą rozrywki intelektualną a komiks nigdy nie był, nie jest i nie będzie rozrywką intelektualną!

"Czytając komiks nie pobudzasz swojego mózgu do głębszego myślenia, wyobraźni, bo wszystko masz jak na talerzu."

Mylisz komiks z filmem... Czytałaś kiedyś jakiś? Bo to czytelnik nadaje ton głosu postaciom w swojej wyobraźni. To czytelnik łączy kadry w swojej głowie w pewnego rodzaju animację. Komiksy o wiele bardziej pobudzają wyobraźnię niż np. film. Oczywiście książki są lepsze pod tym względem, ale to nie jedyny aspekt przecież. Ważniejsza jest treść! Zarówno książki i komiksy mogą nieść ważną treść z których czytelnik może wiele wyciągnąć.

Ale to, że komiks wzbudza w nas emocje nie tyczy się intelektu.
Film to już typowa rozrywka, ale komiks nie umywa się do książki. Hm...treść...no to wybierz książkę z dobrą fabuła zamiast komiksu. Tak jak pisałeś książka jest lepsza pod tym względem.

"no to wybierz książkę z dobrą fabuła zamiast komiksu"

Tyle, że oba media charakteryzują się zupełnie różnymi cechami. Książki i komiksy mają swoje zalety. Czasami mam ochotę na komiks czasami na książkę. Idąc Twoją logiką niepotrzebne są filmy, bo są książki, niepotrzebne są spektakle teatralne, bo lepsze są książki. Głupie prawda? No właśnie...

Nie, tylko sam porównywałeś książkę z komiksem kilka postów wcześniej, więc też odnoszę się do tego samego.

A np.Zbieranie znaczków czy modelarstwo nie jest dziecinne czy ktoś kto ma pokój wypelniony modelatmi samolotów czy znaczkami nie jest dziecinny?

Zazdroszczę ci cierpliwości.Ja nie miałbym siły tyle dyskutować z kimś tak ograniczonym jak ona .To jest dopiero dziecinada

" och jaka ja jestem dorosła bo nie czytam komiksów,nie oglądam bajek z superbohaterami ,nie gram w gry ,bo wszyscy co to robią, to niedojrzałe dzieciaki " Dla mnie 40 latek oglądający Avengers i świetne się przy tym bawiący, jest bardziej dojrzały, niż 20 latka spinająca się o to jakie to jest dziecinne ,i jeszcze ta argumentacja jest dziecinne bo jest i tyle .Ech co za "dziecinni" ludzie ;)

Dla mnie właśnie też 40 latek robiący coś co po prostu sprawia mu przyjemność jest bardziej dojrzały niż osoba, która ma dwadzieścia kilka lat i już poucza innych co jest dziecinne a co nie. Porzucanie czegoś co się lubi tylko dlatego, bo to "dziecinne" jest dla mnie głupie. Kojarzy mi się właśnie z niedojrzałymi osobami, które na siłę chcą pokazać jakie to są bardzo dorosłe. Sam pamiętam jak za dzieciaka oglądało się mroczne filmy, by pokazać innym i samemu sobie, że się jest dorosłym i tak właśnie widzę ludzi takich jak Robaczek_12 :)

Jak to mówią hejterki takie jak ty "Nienawidzę patrzeć jak ludzie się świetnie bawią!!!" xD

Nie jestem hejterką. Wyrażam tylko swoje zdanie, że dla mnie to dziecinada.

Niczego to nie zmienia

Zmienia. Wyrażanie opinii na dany temat a hejt to dwie różne rzeczy...
Jeśli serio nie widzisz różnicy to nie mamy o czym gadać.

Od kiedy argumentacja na zasadzie jest dziecinne bo jest to jakaś opinia??

Jest to argument jeden z wielu dla których nie lubię takich filmów. Napisanie że "to jest dziecinne" to nie hejt. Już teraz każde odmienne zdanie, krytyka to hejt hejt!

z Twoich wypowiedzi "wali" hejtem, dorosły ROBACZKU :)

A tak btw ,masz gościa z serialu Lucyfer w avatarze,pewnie lubisz ten serial .Nie sadzisz ,że serial o Lucyferze który żyje wśród ludzi jest absurdalnie dziecinny??Co to w ogolę za dziecinada, lucyfer porzuca piekło XD ,przecież to bajki dla 12 letnich dzieciątek .Dorosły człowiek nie powinien oglądać takich absurdów :P

Skąd wiadomo że lubię? Lubię soundtrack z tego serialu i spodobało mi się zdjęcie. Lubię w awatarach mieć pary z różnych filmów, nawet z takich których nie widziałam xD + lubię Toma jako aktora, więc btw, ale coś ci nie wyszło...

mhm Jasne xD

No cóż..

czy to nie dziecinne ustawiać sobie jakiegoś "avatara", rozumiem oficjalnie dać swoje zdjęcie, jak poważni, odpowiedzialni ludzie, a nie bawić się w dziecinadę w ustawianie "avatarów"... nie wstyd Pani?

Mam swoje zdjęcie więc nie rozumiem panienko do czego pijesz. Poza tym nie baw się w hipokryzje skoro sama masz w awatarze kreskówkową mangę...no chyba że potwierdzasz tym swoją dziecinność, ale w takim razie nie mów mi o wstawianiu czy nie wstawianiu swojego zdjęcia w awatar.

"Skąd wiadomo że lubię? Lubię soundtrack z tego serialu i spodobało mi się zdjęcie. Lubię w awatarach mieć pary z różnych filmów, nawet z takich których nie widziałam xD" ... taka gadka z Tobą, jak widać :)

No i? a co to portal typu fb bym miała tutaj non stop swoje zdjęcia? Portal o filmach to i awatar z tym związany( zazwyczaj) ;d

W sprawach komiksów nie generalizować bo istnieje coś więcej niż superbohaterskie badziewie pokroju Deadpool. A nawet w nich istnieją dobre pozycje. Dla początkującego komiksiarza, który szuka czegoś ambitniejszego od superhero poleciłbym kliknąć tu np:

http://kusinakulture.pl/15-tytulow-od-ktorych-warto-rozpoczac-czytanie-komiksow/

ooo "dla mnie"... cóż za zwrot w dotychczasowej argumentacji... jest moc

hahaha, wygrales tą ripostą :)

Nie wiesz chyba Drogi Panie co to znaczy klasyka. Zacytuję Ci ze Słownika Języka Polskiego, jeśli wiesz co to jest, a taką żywię nadzieję, definicję tegoż słowa. Klasyka to "ogół dzieł uważanych za podstawowe, reprezentatywne i najcenniejsze w literaturze i sztuce". I niestety film Deadpool nijak nie podchodzi mi pod to określenie i raczej nigdy nie podejdzie.

Klasyka kina rozrywkowego

Nie zrozumiał w ogóle Pan, co napisałem, ale nieważne. Do klasyki kina rozrywkowego daleko temu filmowi, jak stąd na marsa, albo i nawet dalej.

Kolejny... Ludzie wy pamiętacie tylko te najlepsze filmy z dawnych czasów. Przecież nie wszystko co wtedy kręcono stało się klasyką. Ba, kręcono wtedy masę szmir, ale o tym już się nie pamięta...

Panie, nie porównuj pan Srpskiego Filmu z jakimś Movie 43 :/

Nie no oczywiście nie porównuję. Dwa różne gatunki, dwa różne filmy. Śmiem twierdzić, że srpski film miał jeszcze jakiś sens. Ba, nawet fabularną głębię ;-). Ale chodzi tu o ogólny niesmak. Aczkolwiek to są też dwa rodzaje niesmaku, zupełnie do siebie nie podobne. Jeżeli komuś się podobał gniot 'movie43' jest zwyczajnym kretynem. A komu się podobał srpski film ten zapewne ma jakieś odchyły w sferze psychicznej, seksualnej. Nie mówię, że od razu do leczenia, ale jednak jakieś odchyły ;-). A wracając do deadpool'a to na plus mogę go ocenić, że jest lepszy niż 'gniot43', ale to nie jest jakiś wielki wyczyn.
Pozdrawiam! :)