PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810}

Diamenty są wieczne

Diamonds Are Forever
7,1 41 457
ocen
7,1 10 1 41457
5,8 10
ocen krytyków
Diamenty są wieczne
powrót do forum filmu Diamenty są wieczne

Nie będę się długo rozpisywał o tym filmie bo w sumie nie ma nd czym. Krótko mówiąc jest to jeden z najsłabszych Bondów (obok "Moonrakera", "Die Another Day" oraz "Quantum of Solace") przedewszystkim sam Bond prezentuje się źle. Miałem wrażenie że Connery gra na siłę tak jakby mu wogólę nie zależało (dostał za to kupę kasy chyba miliona $ i miał wszystko w nosie) do tego wyglądał na starego i zmęczonego człowieka (Roger Moore w "A View To A Kill" wyglądał przy nim kapitalnie) Dalej dziewczyna 007 to głupia impertynencka idiotka (podobnie jest w książce tylko że u Flemina była duzo bardziej intleligentna i była blondynką) no i do tego jeszcze ten rudy kolor włosów (którego nie cierpię) Z postaci kobiecych świetna była Plenty O`Toole (piękna i dowcipna) ale to tylko nieliczny plusik tego filmu. Główny "bad guy" czyli Blofeld to ponura groteska. Próbowali zrobić z niego przeciwnika bardziej na luzie a wyszedł klaun który nie miał nic wspólnego z demonicznym Blofeldem z "You Only Live Twice" czy też przyzwoitym z "On Her Majesty`s Secret Service". No i pozostali główni pomocnicy Blofelda czyli Pan Wint i Pan Kidd. Para homosiów zabójców o ilę w powieści Fleminga są to sadyści którzy nie próbują być zabawni to tutaj są bardziej śmieszkami którzy walą bekowymi tekstami. Oni jeszcze są nie najgorsi ale w połączeniu z komicznym Blofeldem za dużo mamy humoru wśród "złych". Fabuła jest dla mnie płytka i kompletnie naciągana i szkoda że tak jak w innych Bondach z lat 60 i 70 tak dużo wywalili z powieści Fleminga. Spisał się za to John Barry i jak zwykle mamy świetną muzykę. Z piękną Plenty, homosiami mordercami (którzy byli zabawni) i muzyką Barry`ego daję

4/10

użytkownik usunięty
Jack_Napier

Connery pieniądze przekazał na fundację założoną przez siebie pomagającej biedym dzieciom

ocenił(a) film na 6

To najmniej udany film serii z Connery'm.Szwarccharakter-Blumfeld to niewypał,podobnie jak tych dwóch zbiropodobnych,spowalniają akcję.Poza tym kryzysy w kosmosie już się zaczęły wypalac i nużyc.Connery jako facet super,czas mu sprzyjał już wówczas,za to aktorsko bez przekonania.Film lepszy od poprzedniego,choc o to akurat nie trudno.6/10 ukłony,esforty

esforty

jak widac, polska jenzyki jest dla tobie za trudne.

Jack_Napier

Co do filmu średniak co do laski 007 moim zdaniem świetnie się prezentuje na ekranie.

Jack_Napier

Zgadzam się teraz ogladam ledwo do końca dotrwałem choć początek był dobry piękba dziewczyna bonda i dobra rola Seana .

Jack_Napier

gimbus nie zauważy dobrego filmu nawet gdy usiądzie mu na twarzy.

Jack_Napier

"...i do tego jeszcze ten rudy kolor włosów (którego nie cierpię)".
Nie ma to jak kolor włosów i osobisty do nich stosunek podawać przy ocenie filmu... Czy to Filmweb czy też Plotek?

Jack_Napier

No niestety to bardzo mizerny odcinek przed chiwilą leciał na tvp 1 i wcale mnie nie wciągnął odjąłem jednà gwiazdkę z 5 na 4 ,fabularnie wogóle nie wciągająca.

ocenił(a) film na 10
Ruben_fw

Jest to jeden z tych filmów, ktorych wolę nie odświeżać. Kapitalne wrażenie zrobił na mnie w dzieciństwie, muzyka i klimat fenomenalne. Intryga na początku - super, jednak rozwój sytuacji i wątek Bloefelda - masakra. Film jest niepotrzebnie przedłużony, a zakończenie z Wintem i Kiddem - choć robi wrażenie - jest bez sensu. Jaki mieli motyw atakować Bonda, skoro byli zbirami do wynajęcia a ich pracodawca już prawdopodobnie nie żył? I żeby przyjść z bombą na statku którym sami płynęli? :)

Bruce_Lee

A dałeś 10 ?

ocenił(a) film na 10
Ruben_fw

Jak miałem 10 albo 11 lat :) Tak długo na Filmwebie jestem (ponad 20)

Bruce_Lee

A który odcinek z Connerym uważasz za najlepszy ?

Jak dla mnie Goldfinger klimat ,muzyka ,obsada mogę oglądać i oglądać.

ocenił(a) film na 10
Ruben_fw

Bondy z Connerym trudno mi teraz ocenić. Za dzieciaka podziwiałem te "fantastyczne" wątki, które zestarzały się ładnie (poza kiepskimi ujęciami "kopiuj-wklej"), natomiast nudziły mnie te bardziej "poważne" odcinki, jak "Pozdrowienia z Rosji" czy "Operacja Piorun". Teraz właśnie te filmy muszę uznać za najlepsze z Seanem. "Doktor No" też przyjemny i zestarzał się nieźle. "Żyje się tylko dwa razy" - mam sentyment, ale fabuła i zwroty akcji są tak absurdalne, że również boję się go obejrzeć po latach (napisałem nawet post z wszystkimi absurdami filmu, jest tam gdzieś).
Co do "Goldfinger" - też był to jeden z bardzo lubianych przeze mnie i klimatycznych filmów, ale... obejrzałem go niedawno i wrażenie mocno się zepsuło. Niemal każda scena w tym filmie wieje brakiem logiki, a ostateczny plan Goldfingera jest pełen takich absurdów, że w zasadzie od akcji na Fort Knox cały film dalej nie ma sensu. Również szczegółowo się rozpisałem w jednym z tematów pod filmem :)
Po ponad 20 latach uwielbienia Bonda, najbardziej zostaję przy filmach z Moorem. Mają klimat, humor, oraz są zaskakująco spójne. W "Żyj i pozwól umrzeć" w zasadzie jedyna kiepska scena to śmierć Kanangi, a poza tym film po latach nic nie stracił. "Człowiek ze złotym pistoletem" ma kapitalny klimat Azji lat 70tych, rewelacyjną scenografię i cudowny soundtrack.

Bruce_Lee

Co do Żyj I pozwól umrzeć to uważam go za najlepszego Bonda z Rogerem obok Szpiega....


Człowiek ze....uważam za średni początek bardzo fajny za nim wchodzi oppening ale potem przynudza

Moonraker tez słabiutki , ostatnio sobie odświerzylem i w filmie wieje nudą .

ocenił(a) film na 10
Ruben_fw

Z Rogerem chyba najbardziej realistyczny to "Tylko dla twoich oczu". "Ośmiorniczkę" sobie odświeżyłem, ale też pare dziur logicznych zauważyłem (już pomińmy scenę walki na samolocie :)). "Zabójczy widok" jest wytykany jako słaby film, jednak ma niesamowity klimat, dobrą intrygę i charakterystyczne złe postaci. Jeżeli chodzi o Daltona to "W obliczu śmierci" tak do połowy jest spoko, potem już gorzej (i wychwalają stronę Mudżahedinów, którzy później przerodzili się w Al-Kaidę!), natomiast "Licencja na zabijanie" jest kapitalny - najbrutalniejszy, poza tym niestandardowy - Bond outsider.

Bruce_Lee

Tylko dla twoich oczu jakoś mnie nie wciągnął też nudny ,Osmiorniczka już była lepsza


W Obliczu śmierci też słaby podchodziłem parę razy do niego i nie dałem rady do końca dotrwać ,natomiast Licencja to jeden z lepszych odcinków.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones