A dlaczego? Nie rozumiem... Po co? Tylko tyle chce wiedziec. Przez całą projekcję filmu miałem mocne uczucie że ktoś zgwałcił w tyłek ten wybitny tytuł. To co wyczynia tu ten ziomek który gra główną rolę to po prostu... Wow. Ale wygląda na to że tylko ja pałam do niego tak straszną niechęcią... Wszystko co mi się podobało w oryginale tu po prostu daje ciała. Muzyka nie porywa a pani która gra główną rolę mam nadzieje że nie oglądała ''jedynki'' bo ten tego... Kompleksów mogła by się nabawic. Staram się szukac plusów i może znajdę dwa, ale nie będę ich spisywał bo nie warto/bo mi się nie chce.