powieść jest głęboka, poruszająca jedna z najlepszych w dziejach ten film niestety tego nie oddaje, jeszcze ta keira grająca z taką "namiętnością" jak lektorzy czytający telenowele meksykańskie:(
Kira ładnie wygląda na ekranie i tyle. Zagrała kiepsko. Postać Lary jest bardzo złożona, a ona za choinkę nie potrafiła tego oddać. Co do powieści, to zgadzam się w 100% jest niezwykła, nasycona poezją.
Wg. mnie ta ekranizacja to ordynarne hollywoodzkie romansidło. Jeśli kierować się poziomem amerykańskich odbiorców, film jest ok, natomiast dla miłośników dobrego kina - absolutnie nie do przyjęcia.
Nie wiem skąd Ci sie ten Hollywood wziął, bo film kręcony był w Europie i nawet amerykanskiego aktora nie uświadczysz.
dobre skojarzenie, ale ogólnie kobietka ładna :)
Damned - ordynarna hollywoodzka produkcja, która ma widza za idiotę i wszystko trzeba mu pokazać nawet kanibalizm.
To tylko pokazuje, jak hollywood potrafi nawet z dobrej powieści zrobić szmirę, aż żal patrzeć. I do tego te czarnobiałe zdjęcia na siłę wplecione - no to już trzeba być zupełnym amatorem reżyserskim aby takie coś umieścić. Brrrr Generalnie, nie polecam. Mam nadzieje, że pierwotna wersja jest o wiele lepsza (a jeszcze jej nie widziałem).