Skusiły mnie komentarze niżej ale bardzo tego żałuję, film bardzo przewidywalny, mimo że
oglądam pierwszy raz wiem co za chwilę się wydarzy i zamiast strachu śmiech. To na tym ma
polegać horror? Nie wiem jak ktoś go ocenił na 9?!
ps. Czy tradycyjnie horror musi kończyć się happy endem?
On nie do końca się kończy happy endem xD nie wiem, czy zauważyłeś, ale okazało się potem, że braci było 3. Jednym z nich jest ten, co wyrzucał martwe zwierzęta do rowu na początku. I myślę, że on kontynuował potem swoje "dzieło" i jest to doskonałe zakończenie na nakręcenie 2 części xD I ten happy end jest dyskusyjny. Rodzeństwo straciło wszystkich przyjaciół, którzy z nimi pojechali. No i trauma na całe życie. xD
A mi się bardzo podobał, trzymał w napięciu i wcale nie był aż tak przewidywalny jak mówisz. W ogóle trudno mówić o przewidywalności skoro po samym gatunku wiesz co się prawdopodobnie wydarzy w filmie ;)
Skąd wiem? A jak wg Ciebie może się zakończyć horror na którym jak zwykle jedzie grupka studentów? Wszyscy mają przeżyć? Nie, od razu pokazują kto jest głównym bohaterem i już wiadomo kto przeżyje. Za to scena ucieczki z domu to już totalny niesmak, czekają na odpowiedni moment i choć dom się topi w równym tempie to gdy wyskakują nagle zwalnia??? Weź, nie będę się kłócił bo faktycznie mógł się komuś podobać ale moje zdanie się nie zmieni
Skoro to horror to zawsze wiesz, że ktoś zginie, ale często jest tak, że giną wszyscy jak np. Teksańska masakra :) Tu masz rację, ta scena z ucieczki mocno naciągana. Ale co kto lubi, mi się podobało i też zdania nie zmienię :P
pwck87 to skoro dla ciebie takie filmy "grupka przyjaciół..." są przewidywalne, to ich nie oglądaj. Zgadzam się, że wszystkie horrory tego typu sa w dużej mierze prewidywalne, dlatego nie to należy oceniać. Ocenia się klimat zbudowany przez reżysera, grę aktorską, przesłanie filmu (jeśli jest oczywiście), ocenia się ścieżkę muzyczną, wątki, efekty specjalne. Ocena filmu musi być oparta o jego analiza, nie może to być (mnie nie pasi - zero), zero wg Ciebie, ale powiedz coś wiecej, Czemu zero, bo co? Bo był przewidywalny? A Piła II, III i pozostałe, a teksańska masakra, a Smakosz, a wiele, wiele innych? Też są przewidywalne. To tak jakbyś powiedział, że komedia romantyczna była nudna, bo się zakochali w sobie- chyba o to chodzi, prawda? Horror z natury przewidywalny jest!
Piła to akurat jest seria, wiadomo że ktoś coś sobie będzie musiał odciąć wyciąć by przeżyć, choć wiadomo że mu się to nie uda i happy endu nie będzie, to samo w Hostelu. Wiem czego się spodziewam po horrorze, że nie będzie to komedia dla dzieci do lat 3, niestety co raz częściej te "horrory" to zwykłe bajki, naciągane jak proca do strzału, widać ktoś miał jakiś pomysł, dobry, ale niestety go zjebał, tak jak w "Dom woskowych ciał" każda akcja przewidziana do granic możliwości, i ten stereotyp "grupka znajomych". Byłem na nie dla tego filmu, ale ostatnia scena tylko podkreśliła to NIE, domek się topi, nie ma wyjścia nie uciekną nie będzie szczęśliwego zakończenia? Ale co to nagle robi się dziura i nagle woskowy domek zatrzymuje się w swoim topieniu bo brat z siostrą muszą uciec po czym zapada się z prędkością światła ... No weź. Do tego Grupka studentów ostatnio w każdym filmie, dlaczego? bo 5 osób musi zginąć dla horroru a zostanie kochająca się parka która cudem przeżyje, czy wszystkie filmy muszą się kończyć dobrze? Czy horror musi za wszelką cenę być komedią romantyczną?
Co do Twojej wypowiedzi, jeśli wszędzie przeczytam o grupce przyjaciół to nie mogę go oglądać? Kurde to w takim razie muszę przerzucić się na melodramaty :)
Uehuehueheuehuehueauheuaheuaeuhaeuah XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD lol oemdżi beka stulecia iksde XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDdd hahaahahhahahaha.XD - XDDDDDDDDDDDDDDDDDdd.
nie skazujcie filmu na straty, myslalam ze faktycznie to bedzie "zenada", a to jest calkiem przyzwoity film, jak na horror tego typu.
film jest świetny, to klasyczny slasher a w dodatku nie kończy się happy endem, już ktoś wyżej o tym pisał. A Twoje argumenty są bardzo słabe, nie obraź się ale podajesz argumenty w stylu "poszłam na ślub i msza trwała godzinę, panna młoda miała białą suknię i impreza była do późna, żenada, jakie to przewidywalne".