Dokładnie ten film jest taki jaki powinien być. Czysta rozwałka bez zbędnego patosu, wątku miłosnego i takich tam bzdetów. No i ukłon w stronę graczy z widokiem FPS ( scena gdzie zombiak dostaje postrzał w rękę z toporkiem który wbija mu się w głowę: "bezcenne").

bez watkow milosnych - najbaerdziej mi sie to podobalo. film taki sobie, a to z FPS to gowniane bylo - mogli sobie darwowac
podzrawiam pjontka szufla strzala trzymajata sie ramy to sie nie posramy

Film jest świetny. Wczoraj oglądałem. Scena FPS była genialna, chociaż jak dla mnie trochę zbyt sztuczna i za długa. Jednak film należy teraz do moich ulubionych ;)

Macie racje film bardzo fajny, a co do FPS ten moment podobał mi się najbardziej scena z lustrem, te ruchy broni jak zabijał na balkonie tych zombiaków i właśnie ta scena z młotkiem w ogóle rozwałka, warto było oglądać.

Zgadzam się film świetny...prosta rozwałka .. jedyne dwie małe wady to to że dość wolno się rozkręca(ale to bardziej po prostu wada dla mnie, nie każdy musi tak uważać) oraz to że zmieniono potwory z piekła na mutacje genetyczne spowodowane byciem złym (sam pomysł mi się podobał ale jeżeli nazywamy film Doom to powinniśmy chociaż mieć potwory prosto z piekła)

No właśnie... Wydaje mi się że doom 3 chciał zrobić coś z tym faktem. Chodzi o to że zamiast mówić o piekle jako o piekle chcieli zrobić z tego inny wymiar. Film poszedł jeszcze dalej i całkiem wymazał inne wymiary i piekło i to o jeden krok za daleko jak na mój gust

Oczywiście masz rację co do piekła jako innego wymiaru ale jako koncept sf to dość oklepany temat i jeżeli chodzi o oryginalny doom to pomimo tego że nie ma tam za dużo fabuły to ludzie raczej podobnie odbierali piekło (jako inny wymiar)..

To co zrobił film to w pewnym sensie pójście na łatwiznę zwłaszcza że piekło estetycznie wydaje się najciekawszym aspektem doom-a..

Ale jak pisałem jako horror sf film naprawdę mi się podobał ..

Nieczęsto oglądam tego typu filmy, ale ten obejrzałem i... na prawdę niezła rozrywka. Co do FPS to zawiera zabawne sceny, ale wg mnie o połowę za długie.

"Wad w nim żadnych nie widzę"

Polecam dobre okulary. Albo lepiej mikroskop, bo wydaje się bardziej adekwatny dla kogoś, kto nie widzi żadnych wad w filmie dennym pod absolutnie każdym względem (pod względem "rozwałki" też).

Zawsze się znajdzie jakiś burak który zaneguje czyjąś prywatną opinię bo uważa się za lepszego.

Uwierz mi, że bycie lepszym od prostaka nie przynosi mi chluby. Tak samo jak nie przynosiłoby mi chluby porównywanie mojego pojęcia o rzeczywistości z tym, jakim dysponuje pacjent psychiatryka z poważnymi urojeniami.

Mikroskop? Znaczy się wady są tak małe, że prawie niedostrzegalne? Miał być błysk nie wyszło.

Nieee, po prostu delikwent ma aż tak poważną wadę wzroku, że zwykłe okulary mu nie wystarczą.

Miał być błysk, nie wyszło.

Gdybym nie była miłośniczką serii Doom, może i dałabym wyższą ocenę, bo nie byłoby filmu do czego porównywać. Jednak za zbezczeszczenie kultowej gry jest tylko szóstka. Ktoś, kto nie zna starych Doomów pomyśli pewnie, że gra była naiwna i polegała na chodzeniu po małym laboratorium i strzelaniu do mutantów. A jej fenomen budowało wiele czynników: oryginalność, świetna muzyka, przerażające dźwięki, innowacyjność (np. technopiekło), klimatyczne, agorafobiczne miejsca, poczucie alienacji, silny nacisk na survival. W filmie nie ma żadnej z tych rzeczy.

Zaraz, zaraz... Silny nacisk na survival w starych Doomach? Przecież to były proste strzelanki, w których po prostu się chodzi i strzela do potworów, czasem szuka się kart dostępu. Nacisk na survival masz w grach pokroju Resident Evil czy nawet Minecraft.

Chodziło mi o żywotność postaci ;) A zresztą nie pamiętam, co miałam na myśli pisząc tamtego posta. Chyba chodziło o to, że trzeba było mocno się starać, by nie ginąć (nie grałam na niskich poziomach, może tam było lepiej), czego przeciwieństwem jest Doom 4, gdzie apteczki wylatują z każdego potwora.

To w takim razie każda gra FPP/przygodowa/RPG mająca paski zdrowia ma nacisk na survival...?

To nie jest element survivalowy, a mechanika, którą ma każda gra przygodowa/akcji/RPG, niezależnie od aspektów np. pragnienia, pożywienia czy tworzenia lepszego ekwipunku <- to jest survival. A nie fakt, że w grze masz paski zdrowia.

Zupełnie się nie rozumiemy (Doom Survival Game Mode).

To w końcu Ty o oryginalnej grze rozprawiasz, czy jakiś modach?

O modach, a mam ich kilka, np. Brutal Doom. Na W10 oryginalne gry nie chodzą, ponadto mody odświeżają rozgrywkę i grafikę, a gra nawet dziś jest grywalna. Mogłam to w sumie napisać wcześniej.

A, to już zupełnie inna rozmowa, bo w oryginale każdy Doom ma tyle wspólnego z survivalem, Morbid Angel z bluesem. :P Ja tam jestem zadowolony ze swojego Windows 7, działają na nim zarówno nowsze gry, jak i klasyki. Już ten fakt przewyższa dla mnie wcześniejsze systemy nad dyszką. Pomijam "wścibskie" manewry MS w kwestii gier, w których albo pogra się tylko na XOne, albo na W10 właśnie. W taką Forza Horizon 3 chciałoby się pograć, ale się kurna nie da :/

Windows XP i 7 to na razie najlepsze systemy, jakie wyszły :) A pod Win7 odpali się każdą grę. Na razie nie ma się czym martwić, ale za jakieś 3 lata przestaną wspierać Win7, by zmusić ludzi do przejścia na kiczowate, szpiegowskie wyższe systemy :/

film dobry, gdyby nie fakt, że ostantie 30min filmu był przesadzone, a wręcz "cukierkowe" przez ilość akcji. do tego niektóre działania bohaterów w czasie filmu były nielogiczne, raz wykazywali się sprytem, a raz totalną głupotą.