Nie czepiajcie się, nie porównujcie go do Azumi, bo to nie ten klimat! Fakt, ze oba powstały na podstawie mangi, ale Azumi nastawione jest na walkę, a Dororo jest typowo baśniowy... tak samo porównywanie go do Shinobi mija się z celem.
Ja osobiście bawiłem się całkiem nieźle i z utęsknieniem czekam na kontynuację...
8/10