Przed obejrzeniem filmu obawiałam się, że będzie to kolejny nudny dramat...Miło się jednak zaskoczyłam. Bardzo podobała mi sie gra aktorska ojca i Catherine. Sądzę, że cała historia została przepięknie przedstawiona. Nie nudziłam się ani trochę! Z zaciekawieniem czekałam na koniec tej historii - podobał mi się bardzo ten zwrot akcji z Catherine i tytułowym dowodem. Bardzo podobała mi się scena, kiedy okazuje się, o czym ojciec pisał w swych notatnikach, a samo jego zachowanie, jego wiara w to, co tworzy bardzo mnie przekonało i ujęło. Gorąco polecam ten film tym, którzy szukają pieknego filmu z klasą.
Z kolei mnie bardzo rozczarował.
Opis zupełnie rozmija się z tym co zobaczyłam. O ile rola Gwyneth Patrlow bardzo ciekawa to jak dla mnie film był o niczym.
Mnie również film podobał się, zwłaszcza gra Gwyneth. Nie jest to może coś co powala, ale na pewno warty oglądnięcia.