dziewiętnastowieczna bajka oparta na starych wierzeniach bazujących na lęku przed naturą, nocą, obcym, podrasowana histerycznym strachem przed seksualnością, szczególnie kobiecą... wciąż tak popularna...
No, chyba sobie sama odpowiedziałaś.... bo wierzenia, bo lęk, postać obcego, obawa przed naturą i – last but not least – demoniczna kobieca seksualność. Do „Drakuli” Stoker władował taką ilość fascynujących motywów, że to NIE MOGŁO nie być bestsellerem. Ile z tego ukradł innym, to już odmienna kwestia.
Już na samym początku swojej książki tłumaczy to Maria Janion: Mit wampira łączy w sobie dwa inne, bardzo pierwotne - wiarę w regeneracyjną moc krwi, oraz w życie po śmierci. Oczywiście, to nie wyczerpuje całego zagadnienia. To jedynie przykłady mitów (rozumianych jako „opowieść” mówiąca o sprawach fundamentalnych dla kultury) które inkorporowano do mitu wampirycznego. Inna sprawa, że Stokerowi trafiło się jak ślepej kurze ziarno, przed nim mit wampiryczny w literaturze dużo lepiej (i krócej) sparafrazował S. Le Fanu. U niego demoniczna seksualność kobieca łączy się z kobiecym homoseksualizmem.