...mający na celu odwrócić uwagę od tego co naprawdę działo się w guantanamo. Jeśli ktoś wierzy w torturowanie muzyką i kilkoma klapsami w pysk to powinien odpocząć od telewizyjnych wiadomości i internetowych serwisów.
co naprawde działo się w Guantanamo, prosze wyjaśnij jestem pewna ze nie tylko ja chciałabym wiedzieć?
Słonko, nasza policja brutalniej przesłuchuje niż wojsko w tym filmie, o przesłuchaniach w Guantanamo było kilka informacji w mediach, niestety zostawały one bardzo szybko wyciszane, jeśli wierzysz w to co zobaczyłaś na filmie to zrób sobie odwyk od telewizyjnych wiadomości, internetu i całej reszty poprzekręcanych na potrzeby opinii publicznej informacji.
z telewizją to mam do czynienia na co dzień i doskonale wiem co się serwuje "słonko" twoja wiedza jest uboga....nie ma co zaczynać dyskusji, pozdrów
nie wiesz dużo o terroryzmie, islamie i guantalamo. ten film jest antyamerykańską propagandą
zobacz trochę, poczytaj przynajmniej obiektywne źródła a dopiero potem się wypowiadaj
polecam ci maxa kolonko, znajdziesz na yt
Jeden z przykładów - sadzanie delikwenta odbytem na wiadro pełne robaków i węży. Następnie podgrzewanie. Zwierzęta uciekaja wiadomo w jakim kierunku. Można przeżyć od 2 do 4 dni w takim stanie, w tym czasie można operacyjnie uratować życie. Nie muszę chyba pisać, że w takich okolicznościach każdy przyzna się do wszystkiego.
Drugi - kładzenie na łózko, zapinanie pasami spragnionego człowieka tak by skapywały mu na głowę krople wody. Można oszaleć w takiej sytuacji po kilkunastu godzinach.
tu nie chodzi tylko o fiksowanie - kropla wody kapiąca godzinami na jedno miejsce po prostu przyprawia o niesamowity ból - nie od rzeczy jest przecież powiedzenie "kropla drąży skałę"
Torturowanie muzyką to akurat prawda kolego,jedna z wielu metod po których czlowiek naprawdę ma spaczoną psychikę, nie wierzysz? słuchanie na okrągło przez kilka/kilkanaście godzin lub nawet całymi dniami tej samej piosenki z odpowiednim, upokarzającym tekstem dodatkowo baaaardzo głośno tak, że nie będziesz w stanie usłyszeć swoich własnych myśli może doprowadzić do szaleństwa. Fizycznie nic ci nie jest, ale od dawna wiadomo, że ból fizyczny łatwiej jest wyleczyć niż 'zrytą' psychikę. Absolutnie nie neguje, tego co napisałeś o prawdzie w filmie, jednak w "każdej baśni jest ziarno prawdy":)
Niestety, ale to prawda. Wielu wykonawców protestowało przeciw takiemu wykorzystywaniu ich twórczości, jak choćby Massive Attack, który na swoich koncertach bojkotował stosowanie tortur... sporo organizacji wystosowało pisma do rządu USA o odtajnienie dokumentów w których znalazły się nazwiska takich wykonawców jak, m.in.: Eminiem, Bee Gees, Christina Aguilera, Meat Loaf a nawet muzyka z "Ulicy Sezamkowej"... I_Zunia ma całkowitą rację mówiąc o psychicznym bólu. To nie jest kwestia wiary czy też nie w to co reżyser chce przekazać poprzez swój film. Warto jednak zaznajomić się wcześniej z tematem, zamiast "rzucać słowa na wiatr". Ale niestety w dobie internetu, łatwość wyrażania swoich myśli, odziera je z etapu przemyślenia. I nie ma w tym nic osobistego. taka tylko luźna konkluzja. bez urazy.
I tak naprawde kazda wypowiedz powyzej ma w sobie ziarnko prawdy.Czesc widzow powie ze to nieprawda lub niemozliwe inna jakie to okrutne i niemoralne a jeszcze inna ze zasluzyli.Ja osobiscie biorac pod uwage ilosc dostepnych informacji i zrodel masowego przekazu stwierdzam ze to nie ma wiekszego znaczenia jesli nie jest sie u samego zrodla.No coz ja tam nie bylem i po samych plotkach stwierdzam ze wakacji spedzic tam nie chce i ich dobroczynnego SPA zazywac nie planuje :) A tak powaznie kazdy zrobi w majty na sama mysl ze tam jest.Pozdrawiam
Trzech młodych ludzi było w więzieniu prawie dwa i pół roku. Nic im nie udowodniono. Rok po wyjściu ponownie wyjechali do Pakistanu jako wolni ludzie. Reszta to wątki poboczne i poboczny jest rodzaj tortur, które ich spotkały. Ten film pokazał, coś co przeraża i co chyba jest prawdą, prostactwo, tępotę i odczłowieczenie obsługi więzienia. Z szczególnym uwzględnieniem tępoty i prostactwa. Gdyby obsługa taka nie była, nie prowadziłaby przesłuchań, które nie dały aktu oskarżenia. A to jest w tym filmie naprawdę mocne, bardziej mocne od opisu najwymyślniejszych tortur, więc z tym "propagandowym gównem" popełniłeś pomyłkę
Niestety śledczy mieli szefów, Zimbardo do kwadratu? Wcale nie takie pewne.
A może jest tak, że szef półgłówek musi zatrudniać ćwierćinteligentów?
Ale to cecha dobrego filmu - pozwala na interpretację. Ja tezy rodem z Zimbardo nie odrzucam, raczej uważam za bliższą prawdy - przecież śledczy nie mogą być takimi kretynami również poza swoją więzienną pracą.