Tworcy filmu tworzac go wyraznie czerpali inspiracje takimi filmami jak EASY RIDER i INTO THE
WILD. Cale szczescie ich inspiracja nie byla chamskim plagiatem lecz poprostu choldem
zlozonym filmom tego gatunku. Koncowka troche mnie zawiodla bo spodziewalem sie innego
zakonczenia ale nie ma co czepiac sie bo film jako calosc wyszedl naprawde swietnie. Na koniec
dodam ze wspolscenarzysta i rezyserem tego filmu jest JASON MAMOA ktorego tak wielu ludzi
opluwalo przed i po nowym CONANIE. Tyle wylano na niego pomyj i glupio twierdzono ze jest
slabym aktorem i artysta a prawda jest taka ze slaby artysta nie bylby w stanie wyrezyserowac i
zagrac w tak dobrym filmie. MAMOA ma talent co udowodnil w tym filmie a w roli CONANA tez
byl swietny. CONANA nie polozyl MAMOA ale scenarzysta i na niego zwalajcie cala wina. Jako
CONAN wypadl dobrze i lepiej od drewnianego malo gibkiego Arnolda ktory ledwo wyraznie
mowil po angielsku. MILEGO SEANSU ZYCZE!!!