Film mi się nawet podobał - było sporo akcji, dynamiczne tempo, które cały czas rośnie i fajny klimat. Ale niestety wszystko było do przewidzenia, fabuła oklepana, niektóre strzelaniny strasznie naciągane i Lundgren mi tu średnio pasuje.
Nie macie wrażenia że w scenie hangaru z samochodami Dolph zabija dwa razy tego samego gościa? raz rani go w nogi.... a drugiego razu już nie pamiętam dokładnie...
Naprawde przyjemnie sie oglada, trzyma w napieciu itp....
wiadomo, zawsze mozna sie przyczepic do jakichs kwestii technicznych i moze te wszytski bojki troszke przesadzone, ale ogolnie ok, polecam:)
Początek filmu był i owszem bardzo obiecujący: amerykańskie bezdroża, ciekawe zawiązanie intrygi, no i ten charakterystyczny klimacik kina akcji z lat 90. Potem, gdy Lundgren ucieka z więzienia też jest całkiem dobrze: akcja szybka, zwarta, ciekawa, może mało logiczna, ale to przecież film z Lundgrenem, więc nie...
oglądałem kilka razy ten film na vhs i w tv puszczano go parę razy, no cóż strzelają się tłuką (mordobicie) krwawe jadki masa wystrzelanych skośnookich i pościgi podrubkami sportowych wozów (lamborgini i ferarri) i nic po za tym film dla mało wymagających, swoją drogą szkoda Dolph Lundgrena bo to dobry aktor ale...
Ale głupi film.. Oglądam, oglądam, nie oglądam - myślę sobie.. Ja pierdziele! Czy jest ktoś, komu ta rozpierducha się mogła podobać? Wchodzę na filmweba, a tu co? 9,06 i żadnej negatywnej opinii. Ludzie! Co to jest?!
Wspaniały film z Lundgrenem. Jeden z lepszych jakie z nim widziałem (lepszy jest tylko ,,Showdown in Little Tokyo'') gigantyczna rozwałka fajna fabuła. Po prostu jedne z lepszych filmów sensacyjnych jakie ostatnio puścili.