Jest to jeden z tych polskich filmów, które wzbudzają prawdziwe emocje, ze nawet mi dorosłemu facetowi płakać się zachciało (nienawidzę polskich komedii romantycznych). Ten film stanowi doskonały obraz polskiego społeczeństwa, jak to szło w piosence Myslovitz "... inność rodzi złość..."
tak, film zainspirował Rojka do stworzenia piosenki ;) zgadzam się, wzbudza emocje, chociaż rzadko zdaza mi sie wzruszyc na filmie.
Dobrze, że nam to powiedziałeś/aś, to zmieniło mój sposób postrzegania tego obrazu.
Film dla mnnie jest wspaniały, nie mogłam powstrzymać się od łez w scenach z jubileuszu miasta i potem, w Zoo. Cały zresztą film oglądałam w napięciu i z ogromnym smutkiem. Bardzo depresyjny ten film. :)
I zawsze jak słucham "Polowania na wielbłąda" mam przed oczami Sawickiego kiedy chodzi z wielbłądem po ulicach, łąkach.
Tak, to świetny film. Nie zapominajcie jednak o pierwowzorze - opowiadaniu
Kazimierza Orłosia pt. "Wielbłąd". Pozdrawiam!