No i jak tak można, robić taką beznadzieję z piosenkami po angielsku z absolutkie zerową zawartością kultury indyjskiej, muzyką i choreografią wołającą o pomstwę do nieba... Jeśli ktoś uważa że znalazł w tym filmie bollywood czy Indie jakkolwiek, przykro mi to przyznać, myli się. Radzę, z czystego serca uświadomienia...
więcejTen film to mieszanka bollywood i hollywood. A to niedobrze nie za bardzo podobal mi sie ten film. Z amerykanów zrobili nadzianych biznesmenów a z hindusów nachalnych biedaków którzy zrobią wszytstko dla kasy. Film kręci sie wokół małżeństw ciagle ktos sie zeni. Film zaczyna sie slubem potem w połowie znowu wątek ślubu...
więcejNIe mam nic do filmu wogóle ale czemu podszywać się pod znany tytuł i psuć ogólne wrażenia? Hmmm chyba jestem tradycjonalistką ale nikt mi nie wmówi że to Austen :P
No dobra to znowu ja :D Obejżałam ten film i stwierdzam, że był fajny. Co prawda nie było piosenek w języku hinduskim...Natomiast było duzo kolorowych strojów i dużo śmiechu ;)
Bardzo się różnił od "Kabhi Khushi Kabhie Gham" czy "Main Hoon Na"...Ale może to własnie czyni go innym.
I wtedy ocenię. Teraz jestem szczerze ciekawa jaki on bedzie. Ale po waszych komentarzach mam mieszane uczucia :P
... mam do tego filmu. Zrobił trochę z tego taki zwykły, amerykański romans :/ Byłam szczerze rozczarowana wrzechobecnym językiem angielskim (nawet w piosenkach!). Miałam nadzieję, że film będzie lepszy.
Brawa dla Aishwarya Rai ^^
Ona wypada dobrze w każdej roli : )
Bardzo mi się film podobał ;) piękne stroje - takie kolorowe. Ogólnie film w radosnym nastroju. Jak dla mnie był lepszy od dwóch innych filmów (z 2003 i 2005r) pod tym samym tytułem. Polecam ;)
Przyczepiliscie sie ze film jest kiczowaty, a przecież nie dość ze to jest musical to jeszcze bazuje na powiesci Jane Austen. Całośc rozgrywa sie w swiecie Indii, być moze wlasnie z tego hinduskiego przepychu i calej gamy barw ktora wystepuje w filmie odnieśliscie wrażenie kiczu.
Mi osobiscie film sie bardzo podobał....
Jeśli traktowaś ten film jako amerykańską komedię romantyczną, to jest to film fajny i przyjemnie się go ogląda. Jeśli jednak patrzeć na to jak na produkcję bollywoodzka, to jest to kiepa, nietety. Plusem jest kilka naprawdę fajnych kolorowych fragmentów tanecznych. Minusem amerykańsko-mjuzikalowe pioseneczki w języku...
więcej
Jednak Jane Austen to nie Szekpir. Są pewne ograniczenia...
Plus mój brak zrozumienia dla kultury indyjskiej (ale to się powoli poprawia - z ignorancji do...)
...niestety, nie można się okłamywać- z fantastycznej historii, zrobili coś przeciętnego. ten film nie posiada tego CZARU.... mi osobiżcie bardzo brakowało kultury indyjskiej, twórcy za bardzo chcieli go unowocześnić, w rezultacie uzyskali kopię ameryki. a niestety amyerka rodem z bollywoodu to kicz!
moja ocena 4/10
Film na pewno przypadnie do gustu osobom które interesują się bollywood ikulturą indyjską :) Pozostałym też polecam
- czyli (ino) w 1,5 godziny dookoła powieści Jane Austen. Czy to sie mogło udać? Typowy indyjski musical to to niy jes. Jako kómedia rómantyczno film sie bróni, bo jes dowcipny, o miłości, a nawet znodło sie w nim pora ciekawych uwag na tymat sterotypów miyndzy Indiami a Zachodym. Jako musical już gorzyj. Niby sóm...
oglądałem ten film, w niektorych momentach żałowałem, że piewsza kamera trafiła do Indii:) Tandeta jakich mało, ale oczywiście jak ktoś lubi takie kicze, to znajdzie tu "smakowity" kąsek ;)
Lekka komedia z dużą dawką indyjskiej muzyki, w sam raz na niedzielne popołudnie. Naveen Andrews był niesamowity, Martin Henderson oczywiście też :)
Dla mnie film był "lekką" pomyłką. Nastawiłam się na... nawet mi teraz trudno określić na co. Szkoda, że film się nie udał. Najbardziej rażą mnie piosenki śpiewane w języku angielskim!!! To nie "bollywood"...