Kolejny rasista. Co wy ludzie macie do Amerykanów? To ich filmy i mogą robić co chcą. Może byście wszyscy chcieli mieć tam jakiegoś Polaka czy co?

Ten film to jeden z najlepszych filmów o tematyce końca ludzkości. Równie dobry jest "Armageddon". Oba filmy mają świetny klimat i fabułę. Obsada też jest świetna, wątki ciekawe. W obu filmach jest wszystko co być w nich powinno. Efekty specjalne też są dobre jak na tamte czasy. Do tej pory nie znam żadnego innego filmu o tej samej tematyce, który chociaż w połowie dorównywałby każdemu z obu tych filmów.

Kolejnym filmem, który jest na trzecim miejscu według mnie jest film "Pojutrze".
Film "2012" nie jest nawet w połowie tak dobry jak "Pojutrze" a tym bardziej od dwóch wyżej wymienionych.

Zastanówcie się ludzie nad ocenami bo aż oczy bolą jak się patrzy na te "2" czy nawet "4".

Takie filmy to już ikony kina, są stare ale nadal świetne.
Jak widzę jak ktoś ocenia taki film na "2" a potem ocenia film "2012", który jest mega gniotem niewartym obejrzenia na "6" czy "7" to aż człowieka telepie z niedowierzania jak w ogóle tak można. Nie zrozumiem nigdy tego według jakich kryteriów tacy ludzie oceniają filmy. A z tego co widzę jest setki ludzi, którzy właśnie tego nie rozumieją dlaczego oceny są "niesprawiedliwe" dla naprawdę świetnych filmów. Najpierw spójrzcie po prostu na datę filmu kiedy powstał i spróbujcie sobie wyobrazić to jakie ogromne wrażenie film wtedy robił w tamtym czasie. Teraz wcale nie robią lepszych filmów niż kiedyś z tego co widzę.

Kolego sympatyczny jeśli zechciałbys zauważyć moja wypowiedź miała miejsce ponad półtora roku temu i przez taki szmat czasu zdążyłem zapomnieć praktycznie 99% scen z filmu. Gdy go wtedy oglądałem wydał mi się nienaturalnie patetyczny o mnie poprostu odrzucil.
Rasizm w stosunku do amerykanów? Oj naprzykład kulturę południowych USA wręcz uwielbiam :)
Nie będę teraz dyskutował o tym filmie bo uważam że nie jestem w żadnym stopniu do takiej dyskusji przygotowany. Film widziałem dawno, zdążyłem o nim zapomnieć przynajmniej kilka razy i dziś nie potrafię dokładnie uargumentowac co mnie wtedy tak w tym filmie odrzuciło ze postawiłem taka niska ocenę. Stawiać niskie noty zdaza mi się rzadko.
Chciałbym jednak zauważyć że bardzo bolą Cie oceny stawianie przez innych. Coś co dla Ciebie jest,, świetne czego ludzie nie rozumieją " dla innych może być poprostu patetycznym gniotem o niezniszczalnych superprezydentach (to moje jedyne wspomnienie z tego filmu) i nie jest to powód do oburzenia. Ocena filmu to średnia wszystkich ocen i czy to Ci się podoba czy nie są też ludzie uważający ten film za gniota z różnych powodów. Ja trójkę dałem bodajże za efekty bo każdy obiektywny widz widzi zarówno wady jak i zalety a ocena to tylko wynik jego subiektywnych odczuć do fabuły, aktorstwa czy reżysera a próba zmieniania ocen innych jest z góry skazana na porażkę nawet jeśli masz rację.
Pozdrawiam i życzę skupienia większej uwagi na samych filmach niż ocenach jakie stawiają inni. Bo ostatecznie dobre filmy i tak bronią się wysoką średnia ;)
Pozdrawiam i m

A i faktycznie kino kiedyś było o wiele lepsze.

Film oglądałem setki razy jak byłem mały. Zawsze mi się bardzo podobał, no i nie widzę w nim niczego takiego "niefajnego" żeby zmieniać ocenę na gorszą. Zawsze miło mi się go oglądało i lubiłem sobie popatrzeć jak jeszcze w TV puszczali. No jak dla mnie film jest nawet lepszy niż film "Pojutrze" a tym bardziej od tego nędznego filmu "2012", który już totalnie zniszczył moje wyobrażenia o końcu świata. Nic w tym filmie nie było tak jak to sobie wyobrażałem jak to mogło być. Powinno być dużo o Majach i takich tego typu rzeczy, o bunkrach jakiś co sobie ludzie pobudowali itd. a w filmie to społeczeństwo o niczym nie wiedziało, że ma przyjść koniec świata tego konkretnego dnia. Jedynie jacyś tam wybrańcy. No nawet mi się nie chce dalej pisać o tym filmie.

Bo to w sumie miało być coś w rodzaju filmu dla podbudowania dumy narodowej, pokazania, że Ameryka jest tak silna, że nawet kosmici nie mają szans.
Zresztą sam tytuł wskazuje na tego typu produkcje. Nie chodzi w niej o realizm, to miał być prosty film ku pokrzepieniu patriotycznych amerykańskich serc.

Film jest gówniany i dałem mu 3 ze względu na efekty specjalne. Emmerich nakręcił tylko jeden świetny film (chyba mu wyszło przez przypadek) czyli Gwiezdne Wrota.

Wg filmu obcy używali ludzkich satelitów do komunikacji między "średnimi statkami". Jeśli mogli używać naszej technologii to musieli mieć choć częściowo technologię taką jak nasza (aby mogła współgrać z naszą). Skoro ich technologia była podobna do naszej, wgranie wirusa ma jakiś naciągany (ale zawsze) sens.

Ale zauważ, jak się to wszystko fajnie ogląda :)
z filmami jest jak z jedzeniem :D
czasami masz ochotę na hamburgera. Czasami na coś bardziej wyrafinowanego. Dzień niepodległości jest jak Hamburger - ale taki z prawdziwą wołowiną, słusznych rozmiarów, z dobrą sałatką w jakiejś lepszej knajpie i podany przez śliczną kelnerkę :) Rozumisz o co mi biega?

żydowski film o propagandzie między innymi takiej, że gdzieś tam w przestrzeni międzygwiezdnej istnieje cywilizacja, która przyleci zniszczyć ziemian. pierwsze ziarno strachu zasiane.

To jest film! To jest 1996 rok! To jest rozrywka!

Irytujący - 2/10 !!!

Nie lubię Stanów Zjednoczonych.
Fakt, że ich kraj jest bardzo różnorodny i każdy znajdzie tam miejsce nie zmienia mego zdania. Chciałbym i nie chciałbym mieszkać w Stanach i mam sporo powodów by kochać, a tym bardziej nienawidzić Stanów. W gruncie rzeczy Stany to bardzo konserwatywny kraj. Europa przynajmniej potrafi zaoferować pomoc obywatelowi w potrzebie w przeciwieństwie do Stanów gdzie bez kasy nie istniejesz.
Jednakże nie rozumiem tych zarzutów że "jak nie Stany to kto"? Tak jakby Stany były jedynym słusznym i najlepszym krajem do życia. Mam dość tej amerykańskiej propagandy. Ile można?!
Mą Uwagę przykuł za to ten komentarz.

"Jesteś zwolennikiem komunizmu,"
Demokracja się i tak nie sprawdza. Zresztą, jakby wszystkie partie na świecie się złączyły w jedno to nie byłoby konfliktów, więc tak. Osobiście jestem, jednakże za progresywnym komunizmem, a jak wiadomo komunizmu nie może być bez wcześniejszej wypracowanego kapitalizmu.p

"Rosji"
Gardzę tym krajem. Prawdę mówiąc wolałbym by Chiny i Europa przejęły władzę nad światem bo Chińczycy nie są tak bufonowaci jak Amerykanie. USA już się kończy. I dobrze.
,,To o czym myślą Chiny dzisiaj, świat pomyśli za 1000 lat" jak mawia hinduskie przysłowie.

"i prześladowania zwykłego obywatela przez skorumpowaną władzę?"
To zależy co kto ma na myśli pisząc "prześladowania". Niemniej, to obywatel powinien okazywać szacunek i karność dla władzy, a władza powinna zapewniać bezpieczeństwo i wzrost zadowolenia u ludzi.
Chyba że chce się mieć drugą Francję gdzie ludzie robią co chcą.

Nie czytałem reszty spamu bo nie chcę się wkurzać na tych którzy się zachłysneli Ameryką, a krytykują wszystkich wkoło.

Co do filmu to bardzo mi się podobał.

Pomoc obywatelowi w potrzebie,czyli hordom muzułmańskich nierobów ?

Po czym wnioskujesz, że byli miliony lat bardziej zaawansowani technologicznie? Sądząc po wyglądzie byli prymitywni i ukradli komuś te pojazdy kosmiczne. :-)

Oglądałem ostatnio wersję reżyserską i sprawa z wirusem może jednak nie być taka głupia. David pokazuje doktorowi Okunowi we wnętrzu statku w strefie 51, że na laptopie ma podobne dziwne rzeczy jakie są także i na statku. Przecież te rzeczy pojawiły się na jego kompie same, czyli kosmici nawiązali z nim łączność tak jakby (i tu faktycznie można się czepiać dlaczego tylko on to wyłapał). A więc może wirus w laptopie Davida został automatycznie dostosowany do systemu kosmitów. Nastąpiła samoczynna nieznana nam kompatybilność. A propaganda w słusznej sprawie jest dobra. Fanatyzm większości apostołów był dobry. Film, kocham.