Niestety, według mnie wbrew wszechobecnym zachwytom, to nieudanie siląca się na bycie głęboką, historia niczym nieumotywowanego pseudopoświęcenia. Jedyne skojarzenie, jakie przychodzi mi do głowy w związku z tym filmem to "Siedem dusz". Będzie lepiej dla świata, jeśli popełnimy samobójstwo, bezdyskusyjnie, bezapelacyjnie, bez cienia wątpliwości. Oczywiście w sytuacji obiektywnie baaaaardzo dyskusyjnej. Zupełnie nie przemówiła do mnie historia tego... pseudopoświęcenia.
Ale zdjęcia zachwycające, to trzeba przyznać.
No patrząc na Twój gust filmowy i oceny dla filmów, wydaje mi się ze "Dziewczyna z szafy" to zbyt ciężki film dla Ciebie i nie rozumiesz go w ogóle :)
Nie podoba ci się pewnie dlatego bo polskie co nie?
Osobiście uważam że to naprawdę bardzo dobry film
Nie do końca zgadzam się z opinią osoby, która założyła temat. Patrząc na ten film przez pryzmat innych polskich produkcji to jest naprawdę bardzo udany. Historia wciąga, fabuła nie nuży, jest sporo zaskakujących smaczków (szczególnie w grze aktorskiej). Zdjęcia - jak to u Tomiaka - znakomite, acz nie ukrywam, że uwielbiam większość tworzonych przez niego ruchomych obrazów. W moim odczuciu kinowy debiut Bodo Koxa świetnie rokuje na przyszłość i świadczy o tym, że z kina niezależnego jednak da się wybić. Inspirująca sprawa.