To film dla koneserów,którzy nie potrzebują postawienia kawe na ławe,a domyślają się z klimatu,scen ,pewnych subtelności.Widziałem go tylko raz,ale jestem pod wrażeniem i sądząc z tematów tu poruszanych nikogo ten film nie pozostawił obojętnym mimo skrajnie róznych opini.
Również jestem pod wrażeniem, a oglądałem ten film już parę razy. Jest jednym z niewielu moich ulubionych filmów.
Zgadzam sie w zupelnosci,lata temu go widzialem i ciagle siedzi mi w glowie.Wlasnie go sciagam i bede miec przyjemnosc znowu ogladac.
Tak, zachwyca zwłaszcza to, że reżyser oparł się pokusie stylizacji, która mogłaby sugerować jakieś ciemne siły, a przez "zwyczajność", którą prezentują zdjęcia i muzyka, pokazał, że to, co najciemniejsze, kryje się w ludzkim umyśle i tylko w nim, nie zaś w budynku szpitala. Co nie oznacza, że nie lubię horrorów o nawiedzonych miejscach, ale tu to zgrzytałoby niemiłosiernie ;)
spojler
A kiedy udało Ci się wywnioskować że w filmie chodzi o zwyczajność? Pytam, bo sam miałem w trakcie pierwszego oglądania wrażenie, że właściwie wszystko może się wydarzyć. Twórcy "pokazali karty" na 20 minut przed końcem, poszli w kierunku choroby psychicznej jednego z bohaterów. Równie dobrze mogli wprowadzić jakiegoś potwora (Zejście) chorego psychicznie pacjenta (Halloween), kosmitów (Zycie którego nie było). Każda z opcji mogła pasować. Przynajmniej ja miałem wciąż poczucie, że się boję nie wiedząc tak na prawdę czego.
Niepokojąca "spowiedź" Simona jest drugim dnem tego filmu, masz pewność że to historia o chorobie (no właśnie, jakiej?) psychiki czy może coś więcej...
Racja,z tego filmu cały czas emanuje strach,strach przed tak naprawdę nie wiadomo czym.To jeden z najbardziej przerażających filmów jakie widziałem.Mocne 8/10.