Starszego faceta opuszcza żona (po 12 latach małżeństwa), wpada w depresję, więc przygarnia go stary przyjaciel - rozwodnik. Zaczynają razem mieszkać. Jack Lemmon u Waltera Matthau - pierwszy film tego słynnego duetu. Jest naprawdę zabawnie, nawet slapstick w początkowych gonitwach naprawdę mnie ubawił. Humor może niewysokich lotów, ale to wciąż humor. W ogóle sama idea tego wszystkiego bardzo mi się spodobała. Ciekawie poprowadzona historia ze świetnym finałem - realistycznym, optymistycznym, w którym twórcom udało się wybrnąć ze wszystkich wątków z podniesionym czołem.
Jeden wyjątek - w momencie, gdy Felix zostaje sam z tymi dwiema dziewczynami... Czy twórcy naprawdę chcieli mi wmówić, że starszy facet z grupą przyjaciół i po 12 latach małżeństwa jest nieśmiały i nie umie po ludzku pogadać?
Klasa Jacka Lemmona to wystarczający powód, by zobaczyć ten film.
6/10
Myślałem, że to odpowiedź na to, co pisałem pod serialem. 11 lat po filmie wziąłem się i za niego...