Poza tym to bardziej Indiana Jones niz Egzorcysta, zero strachu, nuda wzrasta wykładniczo do beznadziejnej końcowki, pomijam milczeniem warstwę merytoryczną, 3/10 za Izabellę
gdyby był tu przycisk 'lubię to' nacisnęłabym go pod twoim postem;)