Większość rzeczy w tym filmie było na miejscu (prócz ciągle popapranej czy to od błota czy od krwi
buźki Kasi Maciąg), świetna muzyka, gra aktorka na wysokim poziomie. Kiedy jednak obejrzę ten
film a po jego obejrzeniu widzę grafikę/plakat z opisem, jaki umieściłam w tytule tematu, to mnie to
jakoś w ogóle jedno do drugiego nie pasuje :)
serio? A wg mnie na przykład nie były na miejscu takie oto elementy:
* scenariusz - bohaterowie nieprzystający do rzeczywistości, nie ma puenty, nie ma schwycenia za gardło
* dźwięk - piosenki za głośno, podczas gdy dialogi były niesłyszalne
* reżyseria - reżyser za bardzo cisnął się na zdobywanie nagród i to tutaj widać
* montaż - czasami były takie "świetne" cięcia, że aż ręce opadają
* zdjęcia - ktoś znowu się silił na zrobienie czegoś "ze smakiem" i nałożył filtr, który sprawia, że film jest jeszcze bardziej ponury, a optymistyczne sceny nie wybrzmiewają optymizmem tylko takim "meh."
* podzielenie tego filmu na rozdziały poprzez rysunki na ścianach (murale) nałożone w postrpodukcji były IMO niepotrzebne