Rozumiem, że można mieć własne zdanie i gust, etc. Ale nie wierzyłam, że komuś ten film mógł sie spodobać, podziwiam. Najgorszy film, jaki kiedykolwiek widziałam.

Widać, że nie oglądałaś „Kac Wawa” :D
Tylko nie będę ukrywać, że chętnie usłyszałabym argumenty dlaczego właśnie to ten film nie powinien się nikomu podobać?
Moim skromnym zdaniem oprócz tego, iż na pewno gatunkowo nie jest to komedia a raczej film o zagubionym pokoleniu dzieci lat 80-tych to nie mam mu nic do zarzucenia.

tekst napisany na potrzeby filmwebu, ta sama agencyjka wystawia klakierów pod polskim kolejnym gniotem. he he he

ta muzyka jest mocno ograna, tylko trzeba słuchać czegoś innego niż eska...

Miałam podobnie, tzn. nie zamierzałam iść na ten film. Zasugerowałam się opiniami z filmweb i bardzo niską oceną. Moim zdaniem jest ona jednak krzywdząca dla tego filmu. Może wynika stąd, że wielu ludzi poszło na komedię romantyczną, jak sugeruje opis. Nie jest to jednak komedia romantyczna, choć w filmie znajdziemy sporo humoru. Nie umiem tutaj nijak dopasować przymiotnika"romantyczna". Jeśli już miałabym koniecznie zakwalifikować gdzieś ten film, to nazwałabym go komediodramatem.
Dla mnie jest to film o szukaniu szczęścia. Zośka jest dziewczyną jakich wiele: szuka księcia na białym koniu, szuka miłości. Kiedy kolejny facet okazuje się tym "niewłaściwym" i wciąż jej potrzeba bycia kochaną nie zostaje zrealizowana, robi rewizję własnego życia i zaczyna szukać przyczyny zaistniałego stanu rzeczy. Finał sugeruje, że szczęście odnalazła w nieco innym miejscu, niż się spodziewała.
Nie jest to szczególnie głęboki film, ale nie jest też banalny. Taki w sam raz na sobotni wypad do kina z przyjaciółką (Faceta nigdy nie katowałabym tym filmem, bo myślę, że dla większości płci męskiej, ten film jest wybitnie niezrozumiały.) Miła dla ucha muzyka. Gra aktorska głównej bohaterki pozostawia sporo do życzenia. Całkiem miło patrzy się jednak na grę p. Kulig i p. Globisza. Poziom zdecydowanie zaniża p. Mozil.

Ja z kolei, na ten film czekałam i ... wiadomo pochłęłam:) Mądry film, a co za tym idzie, nasz POLSKI:) Więcej takich filmów. Zdjęcia, no genialne były. Muzyka raj dla uszu:):):)!!! W tle mój ukochany Tel Aviv:):):)!!! - Czego chcieć więcej :):):)!!!

Wszystko ładnie pięknie, tylko to w żadnym wypadku nie jest komedia. Wrzucenie tego filmu do 'komedii' krzywdzi każdą porządną produkcję z tego gatunku - krajową czy zagraniczną, bez różnicy. Mnie osobiście film się nie podobał, nudny i (tak, tak....) przewidywalny. Ale co najbardziej wkurza to fakt, że idziesz do kina z nastawieniem na... KOMEDIE, a tu nawet tragikomedii nie uświadczymy, przepraszam ale "Mimowolnie przy niektórych scenach uśmieszek ciśnie się na usta." to zdecydowanie za mało na ten gatunek filmowy, komedia albo bawi - wtedy to jest udana produkcja - albo nie bawi, wtedy mamy "Facet (nie)potrzebny od zaraz" ;-)

Kartofel klakier. Konto z jedną oceną.