oj cieżko mają te polskie produkcje ..... Film nienajgorszy , choć moze kategoria komedii romantycznej do końca nie pasuje . Ogólnie dobre wrażenie robi scenografia , kostiumy - które są cudownym product placement jednej z niszowych marek- sama koncepcja tez spoko , świetna muzyka , dobra obsada , czy trzeba aż tak to krytykować ? Troche za ostro tu sie jedzie, bo sa głupie filmy , z durnymi gagami , obleśnymi scenami i cyckami na wierzchu i to jest juz git bo taka koncepcja . Nie , ten film tez ma pewna koncepcje i jest jej wierny i to jest spoko:) i mi sie to nawet podoba.
Duża w tym zasługa strategii reklamowej, bo przecież to zupełnie nie był film na puste walentynki a raczej jakiś sentymentalny letni festiwal filmowy.
Niemniej tylko za muzykę, konsekwentną stylistykę, zdjęcia, montaż i wplecenie prac Dębickiej zasługuje na uwagę. I chyba dlatego oceniłem aż na 6, bo realnie filmowa robota kuleje i nie można powiedzieć żeby to było sprawne kino. Ale że na bezrybiu i rak ryba, cieszy mnie tak inny od pozostałych "komediowych" polskich filmików.