Konstatuję iż to kolejny wyrób filmoworomantyczno podobny
jak na mój gust będzie to, kolokwialnie mówiąc, straszne gówno :) na dodatek robione na potrzeby przychodów (wystarczy spojrzeć na date premiery)
Też tak pomyślałem, jak zobaczyłem datę premiery. Faceci w związkach również mają przerąbane, bo ich panie musowo zaciągną pupili na ten film. Single i singielki też będą kasy okupować.
Widząc trailer obstawiłam, że premiera będzie w Walentynki. I faktycznie. Łatwy do przewidzenia zabieg marketingowy.