nie ma z czego, bardziej to romantyczna opowiastka, niż komedia..

Jak w tytule...Ten sam gabinet (głównych bohaterek) został 'użyty' zarówno do "Facet na miarę" jak i do "Delikatności". Ale mogę się mylić :)

Pierwsza czesc filmu jest zdecydowanie dużo smieszniejsza, przez co i bardziej ciekawsza. Druga odslona, to już zdecydowanie perypetie milosne, trochę ociezale i wolniejsze. Calosc wypada dobrze, ale nie tak ciekawie jak w zapowiedziach... 6/10

JAk W TEMACIE XDDD

choć po obejrzeniu kilkunastu francuskich filmów spodziewałem się trochę lepszej/weselszej komedii. żart w filmie to raczej sytuacyjny bądź główny bohater wyśmiewający się ze swojej niepełnosprawności natomiast film zasługuje na dobra 7 i miło się go ogląda

Liczyłem na coś bardziej interesującego ? Rozczarowanie ! Może przez to że nie mam takiego wzrostu jak główny bohater ? Osobiście film mi nie przypadł do gustu i tyle ! ;)

Scenariusz filmu jest narysowaną grubą kreską, wydumaną historią.
Problem przedstawiony jest tak sztuczny, że nie można było znaleźć aktora spełniającego fizyczne warunki (wzrost 136 cm), do zagrania głównej roli.

Oczekiwałbym za to bardziej przyziemnego rozwinięcia komedii romantycznej.
Np:
Telefon porzucony w ataku...

Podsumowując - jeżeli spodziewacie się dobrej komedii w stylu Nietykalnych, to szkoda pieniędzy, nie oglądajcie.

Niestety, film to porażka - zarówno jako komedia, jak i film romantyczny.
Da się obejrzeć, ale można usnąć. Scenariusz jest maksymalnie przerysowany, a wszystkie(!) żarty rozgrywają się wokół wzrostu...

Film jak już na francuskie kino przystało wali na oślep polityczną poprawnością.
Nic nowego, wszystko po staremu czyli.
Oczywiście biały katolik hetero jest łgarzem i pustakiem, natomiast pokrzywdzony przez los ułomek ma bogate wnętrze i jest nieodkrytym diamentem.

Otrzymałem to i jeszcze więcej. Kto lubi "To skomplikowane" z Meryl Streep, Stevem Martinem i Aleckiem Baldwinem, ten tutaj będzie się bawił co najmniej tak samo dobrze. Ja bawiłem się nawet lepiej, także dlatego, że film został zrealizowany przez Francuzów w iście francuskim stylu, którego nie da się podrobić.

i pełen dobrego humoru. Dobre aktorstwo oraz ciekawie ukazany problem głównego bohatera. Bez niego produkcja byłaby strasznie tendencyjna. Tak to miła odmiana. Więcej o filmie w recenzji na blogu. Zapraszam.

http://silver-screen-cinema.blogspot.com/2016/08/facet-na-miare.html