Odnaleźć w nim można magię dzieciństwa, którą w podobny sposób opisywał Schulz, mistykę żydowską, jarmarczność teatru, motywy labiryntu i luster, a przede wszystkim życie i wszystkie jego smaczki, przedstawione przez człowieka, który na własnej skórze poznał konserwatywne wychowanie pod okiem prawosławnego ojca-księdza. Czy muszę jeszcze pisać, że to film obowiązkowy...