nikt o tym filmie by nie pamiętał

W tym filmie totalnie nic się nie dzieję. Działa na mnie wręcz usypiająco. Główna bohaterka w moim odczuciu jest irytująca i infantylna. Śmiało zaryzykuję stwierdzenie,że jest o wszystkim i o niczym. Przyznałam mu 3/10 jedynie za klimat lat 80, ponadczasową muzykę oraz scenę finałową. Bez tego oceniłabym go jeszcze...

Zdecydowanie brakuje w nim treści, dramaturgii, za to muzyka, taniec, klimat i Jennifer Beals-pierwsza klasa.

i utwór Morodera wielka dziesiątka, ale za kawały o Polakach minus 1.

Witam wszystkich. Film rzeczywiście nalezy do klasyki ale czy nie przeszkadzały Wam te dowcipki o Polaczkach?? Bo to mnie w tym filmie troche uraziło....

Jakby się tak dobrze przyjrzeć, Jennifer Beals nie tańczy w tym filmie. Zwłaszcza finałowa scena pokazu (nota bene mocno żałosna) daje dużo do myślenia na ten temat. Inne włosy, inna sylwetka. I nie chce mi się wierzyć by to aktorka zagrała - nie czepiam się jej, ale taki trick w filmie, bo zresztą zauważcie, że...

Każdy z nas ma film do którego wracamy, oglądamy miliony razy, do znudzenia, powtarzamy niektóre kwestie z aktorami. "Wskaż mi taki film a dowiem się czegoś o Tobie!" I to jeden z tych filmów, znów lata 80-te, znów dużo muzyki, taniec ponad wszystko. Ale jest jeszcze to coś, ten pierwiastek pobudzający motywację, chęć...

I w sumie żałuję

Generalnie film jest OK... Całkiem przyjemnie się go ogląda... niestety uraziły mnie trochę te dowcipy o Polakach... Tak samo zachowanie Alex - mówiła, że nie jada kolacji z szefem... a później przespała się z nim... :/ Szczególnie, że ona miała 18 lat a on wyglądał na "trochę" starszego od niej... No ale oprócz tych...

Muzyka z tego filmu ponadczasowa, ale sam film wypadł średnio. Generalnie wątki według mnie nie trzymały się, trochę chaotycznie to wyszło, no i ten taniec w filmie też jakiś szałowy nie był. Właściwie daję 7 za muzykę w głównej mierze.

Fakt że film zdobył Oscara tylko za tytułowy utwór mówi wszystko. Film (fabuła, gra aktorska, dialogi) zasługuje na 2. Muzyka, sceny taneczne to 10. Średnia 6. Mam płytę z filmu na LP i jest rewelacyjna - esencja lat 80. Szczerze mówiąc bez filmu pewnie sprzedałaby się również dobrze, no może poza jednym ładną buzią...

Spodziewała się czegoś lepszego. Zgadzam się że scenariusz jest durny a Jennifer Beals gra denerwująco. A jej anielska uroda nie pasuje mie do tej roli. Nie wydaje mi się wiarygodna. Ale choreografia i muzyka ok - film można obejrzeć ale nie robi piorunującego wrażenia na które liczyłam. 6/10

Sama fabuła dość kiepska ale muzyka boska!

Oklepana fabuła , średnia gra aktorska , słaba końcówka , wspaniała muzyka lat 80. Wychodzi typowy średniak a mogło być tak dobrze 6/10.

Odejmuję punkty za dowcipy o Polakach i wkurzającą rolę Jennifer Beals. Ogólnie da się obejrzeć. Ale ten film to już klasyk, może w tamtych czasach powalał, ale teraz to już nic specjalnego w nim nie ma. Momentami nudził.

1,5 godzinny teledysk. I nie będzie rozczarowania.

..jeśli ten film również doczeka się re-make'u takiego jak 'Footloose' to popełnię harakiri. Albo sepuku.

A czemu nikt nie wspomniał o piosence michaela sembello z tego filmu? Piosenka zajebista która była soundtrackiem takze w szalonej małolacie.

Remake tego filmy byłby wielkim hitem (oczywiście z tą samą myzyką, symbolem lat 80') Scenariusz trzeba doprcować, bo ten jest naprawdę bardzo kiepski. Dialogi i jeszcze raz dialogi. Zdjęcia w Flashback są genialne, gra cieni itd...Aktorka jest piękna. Szczera w tym co robi. Główny motyw jest dobry to znaczy tancerka...

film był taki sobie da się oglądać ale końcówka beznadziejna to tak jakby urwać film w połowie jego kręcenia. czyżby rerzyser nie miał pomyśłu co dalej.