1. Nie jestem młody.
2. To jest forum o filmach, a nie o problematyce związanej z ćpunami, lesbijkami etc.
3. Ten film jest przede wszystkim o miłości, a nie o różnych izmach. Porywa. Jak pierwsza miłość lub pierwsza młodość. Co z czasu kpi. Jest o radości kochania, o emocjach miłości.
4. Odmawianie 14-latkom zdolności do miłości lub emocji jest idiotyzmem. O miłości się nie ma pojęcia, się po prostu kocha - być może różnie w różnym wieku, ale się kocha. To jest istota miłości.
5. Ten film nie jest spojrzeniem na cokolwiek. Ten film ponosi jak miłość. Dlatego pociąga. I jest nie mniej banalny niż miłość.
6. 10/10. Za technikę oddania.

Masz jakieś przykre doświadczenia ze swoim ojcem że tak szybko oskarżasz ludzi o pedofilie?Koleś jest jednym z najmłodszych reżyserów,a Ty go od podstarzałych tatuśków wyzywasz?Chcesz oglądać filmy robione o dzieciach przez dzieci??Masz jakieś skrzywienie?Nawet tak prostego filmu nie zrozumiałaś.Wszystko co napisałaś to jakiś stek bzdur.Gdzie w tym filmie jest pokazane że one są dojrzałe,odważne i urodziły się lesbijkami?Film pokazuje że właśnie są niedojrzałe,przestraszone i dopiero poszukują swojej seksualności.Agnes nie była brzydka i nudna.Znasz się na urodzie jak Konopielka na tasowaniu pietruchy.Sama lepiej looknij w lustro,może czas założyć maskę spawacza i przestać być lokalną rozrywką dla gawiedzi?
Zamiast głupio się wypowiadać,postaraj się mądrze milczeć.Siądź lepiej na ganku i poczekaj na 20-stą część "Piły".bez urazy

Nie warto nawet komentować Twojej, hm, wypowiedzi. Piszę w wątkach, w których ludzie mają zdanie podobne do mojego bo nie chcę być obrażana ze względu na swoje upodobania estetyczne. Mam nadzieję, że czytający ocenią trafnie, kto przegral tę slowną przepychankę. Jak najbardziej Z urazą i proszę o to, bys zrezygnowal z obrazania mnie na rzecz madrego milczenia albo oglądania dobrych filmow.

Wszystko co napisałem jest atakiem nie na Ciebie ,a na Twoją wypowiedź więc nie ma powodu do nienawiści.Prywatnie może jesteś miłą,ładną i sympatyczna osobą.Ja tego nie wiem bo Ciebie nie znam,więc nie sposób jest z mojej strony obrazić Ciebie.Ty też mnie nie znasz,może jestem 120-sto letnim mastodontem żywiącym się pastą do butów.To nie mam znaczenia.Wszystkie nasze wypowiedzi dotyczą tego wątku i tego filmu.Jeśli jednak czujesz się dotknięta to sry.Nie bierz jednak takich takich rzeczy sobie do serca.dlatego mimo wszystko:bez urazy:)

"Sama lepiej looknij w lustro,może czas założyć maskę spawacza i przestać być lokalną rozrywką dla gawiedzi?"
"Prywatnie może jesteś miłą,ładną i sympatyczna osobą."

Jakiś brak logiki w Twym wywodzie zauważam. Który z postów pisałeś na trzeźwo?

Nie ma barku logiki,jest brak czytania ze zrozumieniem z Twojej strony.
"Sama lepiej looknij w lustro,może czas założyć maskę spawacza i przestać być lokalną rozrywką dla gawiedzi?"-jest odpowiedzią w kontekście postu,a nie osobistą wycieczką.Nie napisałem tego osobiście do Ciebie bo prywatnie Ciebie nie znam-"Prywatnie może jesteś miłą,ładną i sympatyczna osobą."Zrozumiałaś już???

nie krzycz na mnie bo ci zrobię wjazd na chatę ;]

To nie jest film o homoseksualiźmie! Główne bohaterki (jak sam zresztą zauważyłeś) są za młode, żeby móc nazwać je lesbijkami. Ich seksualność dopiero się rozwija, a one same są bardzo zagubione. To mogła być chwilowa fascynacja, rodzaj buntu, czy też rodzaj wyrażania sibie.
Film opowiada o poważnych problemach wieku dorastania, o nudnym życiu w małym miasteczku, o poszukiwaniu drogi w życiu i o szczerości wobec siebie i innych. To nie są banały! A dialogi, jak i zresztą cały film są rewelacyjne.
Może miałeś jakąś złą kopię!

aha, skoro w wieku 14-16 nie można być lesbijką, to czy można być heteroseksualnym?

dlaczego chwilowa fascynacja? czy nie może zdarzyć się sytuacja że dziewczyna zakochuje się w dziewczynie i tyle, po prostu, dlaczego taka miłość jest zawsze wiązana z brakiem dojrzałości, z buntem, z czymkolwiek, nie może po prostu sobie być? czy widząc zakochaną heteroseksualną parę nastolatków próbuje się tłumaczyć, że są zbyt młodzi żeby wiedzieć kto im się podoba? nie rozumiem dlaczego tak często odbiera się związkom homoseksualnym powagę, wychodząc z założenia że tacy ludzie mają problemy z samookreśleniem. wydaje mi się śmieszne twierdzenie, że geje i lesbijki inaczej się zakochują, inaczej przeżywają fascynacje, i nie ma nic do tego bycie tolerancyjnym czy nie. mogą się komuś nie podobać tacy ludzie ze względów moralnych czy powiedzmy, estetycznych, ale powinniście zrozumieć że miłość nie ma nic do orientacji, jest zupełnie taka sama, bez względu na to kogo się kocha... czy to wielka nowość?

Ja chciałem tylko zauważyć, że często w wieku dojrzewania zdarzają się sytuacje zafascynowania tą samą płcią. Ale to wcale nie oznacza, że taka osoba jest homo. Może tak być, ale niekoniecznie.
Wiem, że miłość jest niezależna od orientacji i wcale nie odbieram powagi związkom homoseksualnym. Odbieram tą powagę związkom (niezależnie od orientacji) w wieku 14-16 lat.

"O miłości się nie ma pojęcia, się po prostu kocha - być może różnie w różnym wieku, ale się kocha. To jest istota miłości. "
tylko czy to definicja miłości czy zakochania?
Bo to zupełnie różne pojęcia.

to jak według Ciebie brzmią definicje tych pojęć? to było pytanie retoryczne, bo jak wogóle można próbować definiować coś takiego jak miłość czy zakochanie, to tak samo jak sprowadzać miłość tylko do reakcji chemicznej. Każdy postrzega/odczuwa ten stan w inny sposób i nie ma sensu tworzyć reguł czy definicji

a sam film genialny ukazujący rodzące uczucie we wspaniały sposób i dla mnie nie ma znaczenia miedzy kim to jest, liczy się samo uczucie które rodzi się miedzy dwiema osobami

dla mnie tez jest to film o milosci a nie o lesbijkach czy zagubionych nastolatkach,nie wiem czemu ale moze filmy o milosci miedzy kobieta i mezczyzna sie przejadly a tutaj bardziej zwraca sie uwage na samo uczucie,przezywa sie je podczas ogladania,wracaja wspomnienia pierwszych szkolnych i podworkowych zakochiwan
a ze ktos widzi w Fuckin Amal tylko film o lesbach to albo nie ma wyobrazni albo nie ma czego wspominac

Spokojnie, on już tak ma. Bardzo lubi nawet na siłę wygłaszać alternatywne opinie :)

uku a dla mnie nie jest o miłości i już. O miłości nie mają pojęcia kilkunastolatkowie. Dla mnie reżyser chciał na siłę zrobić film wzbudzający kontrowersje a zrobił dziadostwo. Zapewne nie wzbudziłby takiego zainteresowania w Szwecji czy nawet zachwytu u Bergmana tym reżyserem gdyby nie to, że film jest o młodych lesbach. Ja się nie nabieram na takie zabiegi i koniec.

O milości nie mają pojęcia też kilkudziesięciolatkowie.
Nie oszukujmy się, milość dla każdego jest czymś innym i mówienie, że ktoś
nie wie co to znaczy, bo kocha inaczej niż my i inaczej rozumie to pojęcie
jest błędne i, delikatnie rzecz ujmując, głupie.
To nie matematyka gdzie wszystko ma swoje równanie i zawsze jest tak a nie
inaczej, gdzie niemal wszystko można przewidzieć. Takim rzeczom jak miłość
nie przypisuje się tylko jednego znaczenia. A skoro o miłości nie mają
pojęcia kilkunastolatkowie to dzieci też pewnie nie, i też pewnie wcale
nie kochają swoich rodziców, bo przecież o miłości mają pojęcie TYLKO
dorośli.

LOL
Nie znam się, to się wypowiem.

Jak dla mnie to nie jest film ani o milosci, ani o lesbijkach, tylko film o poznawaniu samego siebie.

"I czemu postanawiają zostać homoseksualne?"
> Homoseksualnym sie nie 'postanawia zostac'...

"Jedna bo widzi, że faceci to banda debili"
> Gdyby kazda kobieta, ktora twierdzi, ze faceci to 'banda debili' 'postanawiala zostac' lesbijką to na swiecie bylo by duzo wiecej lesbijek...

"a druga bo czuje się odrzucona przez innych."
> Co to za argument? 'Zostając' lesbijką przeciez staje sie jeszcze bardziej odrzucona przez innych...

"Homoseksualnym sie nie 'postanawia zostac'..."
Ależ postanawia. Elin sama stwierdza "Ja też zostanę lesbijką". Wisi mi czy film o lesbijkach czy o pierwszej miłości czy o odrzuceniu - dla mnie jest o niczym. Ot, takie sobie kino, ekm, "adolescentne" z pretensjami do ambitnego filmu europejskiego. Nawet atmosfera miasteczka nie jest dobijająca, jest zwyczajnie nużąca.

I jeszcze do postu nr 1 - tego piosenki o miłości wplecione w tło, nie wydają mi się zbyteczne. Treścią i nastrojem doskonale podkreślają to co widać na ekranie - naiwność pierwszego zauroczenia. Kolega (jak mniemam po sztandarze UPR w avatarze) ma awersję do miłości safońskiej i tym głównie dyktowana jest krytyka filmu w jego wykonaniu. Ja wolna jestem od wszelkich uprzedzeń, ale film mnie nie ujął.

"Homoseksualnym sie nie 'postanawia zostac'..."
Ależ postanawia. Elin sama stwierdza "Ja też zostanę lesbijką".

> Czekaj, czekaj, nie bardzo pamietam w jakim kontekscie ona to powiedziala (bo to tez zalezy od kontekstu).

Ale ogolnie, homoseksualistą sie nie 'postanawia zostac'.

kurcze, przeciez ten film nie jest o homoseksulalizmie! poza tym, rezyser pokazuje TYLKO pewną historię, a nie wypowiada się na temat, czy "te idiotki" mają pojęcie o prawdziwej miłości, czy tez nie; pozostaje w pewnym stopniu niezaangazowany. To tylko obraz, jakiś fragment quasi-rzeczywistości. A więc wyluzuj.

Najgorsze w Twoim poście, kol. Charlie, jest to, że prawdopodobnie nie jest to prowokacja, a rzeczywisty przejaw braku wrażliwości i prawdopodobnie też homofobii z Twojej strony.
Może spróbuj obejrzeć ten film jeszcze raz, bez żadnych uprzedzeń i politycznych stereotypów (zapomnij chociaż na moment, że jesteś konserwatywnym-liberałem!) i zauważ, że jest to po prostu oryginalny, nieschematyczny film o miłości, znakomicie wyreżyserowany i zagrany, w ogóle najlepszy romans w kinie zachodnim ostatnich 15 lat (a jeśli znasz lepszy, to podaj).

Niestety nie przychodzą mi powiadomienia o odpowiedzi na moje posty (nie wiem dlaczego) więc mogę odpowiadać trochę późno, albo i w ogóle.

Ten film jest o homoseksualizmie, zaklinanie rzeczywistości nic nie da i jej nie zmieni. Gdyby nie wątek lesbijski w tym filmie nie byłby taki wspaniały dla wielu osób, tak samo jak Filadelfia czy Brokeback Mountain etc. etc. Reżyser na siłę chciał błysnąć i wepchać ten film do kanonu ambitnego kina europejskiego. Kiedyś żeby tam się znaleźć robiło się filmy egzystencjalne dzisiaj o pedałach i ćpunach. Jakie czasy takie ambitne kino.

To raz a dwa. Nie zgodzę się. Kilkunastolatkowie nie wiedzą czym jest miłość koniec kropka. Skoro wiedzą czym jest miłość a co za tym idzie odpowiedzialność, dlaczego nie pozwalamy im brać ślubu? Nie wiem, przecież nadal mogą być na utrzymaniu rodziców, ale jeśli wiedzą czym jest miłość to przecież można ją zalegalizować poprzez małżeństwo. No nie jednak nie można, dlaczego? bo równocześnie uznajecie, że są to osoby nieodpowiedzialne i niezdolne do dojrzałości emocjonalnej. I jeżeli faktycznie tak jest nie wiedzą czym jest prawdziwa miłość. A już to co opisane jest w tym filmie na pewno nią nie jest. Jest raczej głupotą głównych bohaterek

To dwa a trzy. To ja nie mam nic przeciwko homoseksualistom, każdy ma prawo uprawiać sex z kim chce i ja nikomu do łóżka zaglądać nie mam zamiaru, szczególnie do takiego gdzie jest jeszcze dwóch facetów [sic!] jednak jestem przeciwny legalizacji przez nich małżeństw. Zresztą uważam, że śluby cywilne to głupota i w ogóle ich nie powinno być. Są nadzwyczajnie w świecie niepotrzebne i nie ważne czy to heteroseksualne czy homoseksualne. Homoseksualiści zawsze byli, są i będą i O.K.

Nie rozumiem po co ta dyskusja. Koleś w avatarze ma flage UPR wiec jest jawnym przeciwnikiem Homoseksualistów.
Normalne jest ,że nie napisze nic ciekawego o tym filmie bo z góry zakłada ,że jest rodem z piekła.

W niektórych krajach przyjeło sie ,że za mąż można iść w chwili pierwszej miesiączki. Nie chce być złośliwy ale to oznacza ,że sa na swiecie 11 letnie żony. Wiem ,że to sie kłóci z twoją parszywą ideologią ale życie nie jest takie jakim widzi je Korwin.
W Polsce natomiast cyganie biorą ślub w wieku 14 lat :)

Co do pierwszej części Twojej wypowiedzi się nie zgodzę bo oni są mi obojętni podobnie jak UPRowi Korwinowi i całej społeczności libertariańskiej. Libertarianie jedynie nie akceptują legalizacji przez nich związków czy adopcji dzieci. Tyle, ile razy jeszcze mam to powtarzać?

Co do drugiej części Twojej wypowiedzi mam stosunek raczej ambiwalentny. Zgoda bo rozumiem zróżnicowanie kulturowe. Jeżeli jakaś kultura dopuszcza np. to, że dziewczynka wychodzi za mąż kiedy dostaje miesiączki pozostaje mi to szanować, choć zgadzać się z tym nie muszę. Kultura Europejska to kultura Chrześcijańska. Wiem, że to kłóci się z Twoją parszywą ideologią, ale życie nie jest takie jakim je widzi współczesna zmanierowana Europa, niszcząca swoje dziedzictwo kulturowe.

Charlie_M_, popieram większość Twoich wypowiedzi, jednak nie zgadzam się z tym, że wypada wszystko szanować w innych kulturach. Bo czy można szanować honorowe zabójstwa kobiet, przyzwolenie na gwałty, chłosty, poślubianie dzieci jak ma to miejsce w krajach muzułmańskich?

no masz racje, agnes byla nudna- zdecydowanie odstawala od reszty niezwykle ciekawych nastolatkow, posiadajacych mase zainteresowan, majacych niezwykle oryginalne zajecia i plany na przyszlosc. gdzie tej dziewczynce- zafascynowanej literatura i interesujacej sie psychologia do reszty wspanialych nastolatkow, marzacych o tym, by zostac mechanikami lub fryzjerami i z najwiekszym stopniem zainteresowania ogladajacych loterie w tv. a siostra elin oraz jej kolezanki oczywiscie byly od niej o wiele ladniejsze. a, no i zapomnialam dodac, ze potwierdzam- agnes poszla na latwizne. zamiast zaoferowac tylek dowolnemu nastolatkowi, ktory obracalby z wielka checia wszystko, co tylko sie rusza, zakochala sie w najpiekniejszej dziewczynie w miasteczku. toz poderwac sliczna z pozoru hetersoseksualna dziewczynke jest o wiele trudniej niz wyrwac jakiegos chlopa.

nie jestem pewna czy elin byla lesbijka, czy tylko zagubiona nastolatka, dorastajaca w beznadziejnym miesteczku wsrod ludzi, ktorzy swoim poziomem nie za wiele odbiegali od pierwotniakow. nie mieli pojecia kim sa, czego chca, niczym sie nie interesowali. ich milosci byly przyapdkowe, seks nudny i bez fantazji, podobnie jak ich zycie. agnes byla jedyna osoba, ktora w jakis sposob wybijala sie ponad te szara mase. elin takze pragnela byc kims wiecej niz ludzie z jej otoczenia. moze wlasnie to pragnienie bylo tym, co pchalo ja w ramiona kolezanki- a nie ciagoty homoseksualne. no coz, ja sie jej nie dziwie.

Średni wiek inicjacji seksualnej w Szwecji: 14-15 lat.
Dresy nosza tam normalni ludzie, nie tylko sterydziarze
W '98 korona szwedzka była warta 50 gr

"sam nie wiem czy reżyser chciał pokazać, że homoseksualizm jet dobry czy wręcz przeciwnie ..." a dlaczego niby musi to zrobić w filmie ???

...bardzo dobrze ukazany problem jaki dotyka większość młodych..za młodych na pewne doświadczenia ludzi..właściwie dzieci...ale dzieci w okresie dojrzewania...które gdzieś tam w środku przeżywają swoje rozterki..próbują odnaleźć swoją orientację seksualną...odnaleźć się w tym dość już dzisiaj popieprzonym świecie..może i nie wiedzą wiele o miłości..ale to wiemy my..dorośli. natomiast...reżyser w dla mnie dobry sposób przedstawia powagę i realność odczuć tych dzieciaków..bo one mają własne ..może dla nas śmieszne teraz...ale hmm..jak to mówią ..Nie pamięta wół jak cielęciem był...dla mnie osobiście podobne problemy są ważne..cieszę się że zobaczyłam ten film jak i wiele podobnych przypominających mi o tym iż moja dorastająca córka może już wkrótce.. ..któregoś dnia zacząć się borykać ze swoimi problemami...a ja dzięki temu mogę być bliższa zauważenia tego..