niestety, taka pl zacofana

O tak ,Polska jest niezwykle zacofana ,np. chowa się u nas krewnych,a nie kremuje i zostawia w magazynie w krematorium mając ich w du*ie i nie uważa się powszechnego donoszenia za coś normalnego. Wiele jest przykładów na nasze zacofanie w stosunku do Szwecji. Nie odbiera się dzieci rodzicom z byle ,a wręcz bez powodu ,nie szczuje się u nas dzieci na rodziców ,tak ,że te jak nie dostaną czego chcą to oskarżą ojca o molestowanie etc.
"Polskość to nienormalność!"

nie na temat

Bardzo na temat.

Pochowanie kogoś na cmentarzu niczym nie różni się od trzymania urny z prochami w krematorium. I to, i to miejsce można zarówno odwiedzać, jak i nie (a więc mieć w d****).
U nas kremuje się coraz częściej.
Donoszenie jest na tym samym poziomie co w innych krajach UE. Większość ludzi nie widzi w tym nic złego. A frajerów w więzieniach nie brak.
Nie, u nas nie odbiera się dzieci nawet gdy są maltretowane. Natomiast zdarza się to, jak w domu brakuje pieniędzy.
A szczuje się dziećmi wszędzie. Jak rodzic jest powalony, to kraj nie ma znaczenia.

Coś czuje, że przeczytałeś kilka artykułów i teraz masz już cały obraz o wszystkich mieszkańcach Szwecji.

Szwedzi pierwsze co o sobie powiedzą ,że jest charakterystyczne wymienią donoszenie na siebie nawzajem do skarbówki. W programie Europa da się lubić z tego żartowano swego czasu.
Odbieranie dzieci w Szwecji jest na taką skalę ,że przepełnione domy dziecka są tam jednym z poważniejszych problemów.
Można nie chodzić na grób ,ale pochowanie kogoś to okazanie mu szacunku ,a i większość ludzi co najmniej raz w roku chodzi na groby krewnych. Magazyn w krematorium to nie cmentarz ,ani galeria handlowa nie można tam sobie chodzić ,zostawiają tam prochy ,żeby nie został po nich żaden ślad i by o nich zapomnieć ,tak patologicznie zostali wychowani ,że śmierć to coś normalnego i człowiek się po śmierci kończy. Są ateistami więc nie szanują zmarłych. Mówię to jako agnostyk ze słabością do rodzimowierstwa ,buddyzmu i nietzscheanizmu.
Jeżeli uważasz ,że mentalność Szwedów jest normalna ,czy "ludzka" to nie wiem gdzie się wychowywałaś.
Napisałem tamtego posta ,by zwrócić uwagę na fakt ,iż mówienie o Polakach jako "zacofanych" ,czy "zaściankowych" (większość nie wie co to znaczy) jest wyrazem bezmyślności.
Problem homoseksualizmu istnieje nie z powodu homoseksualistów bo oni nikogo nie obchodzą ,ale ich ofiar. W bodaj 14 krajach Europy są małżeństwa homoseksualne i tylko w jednym nie ma adopcji dzieci. Teraz mamy już pierwsze pokolenie ,choć nieliczne ,dorosłych wychowanków homosi i wszyscy jakoś zgodnie uważają ,że ich skrzywdzono tym ,że nie mieli normalnej rodziny ,a często mówią ,że byli molestowani seksualnie. 50% pedofilów to homoseksualiści ,a stanowią oni jedynie ok.2% całego społeczeństwa. Dlatego nie można uznać tego za normę. Homosie od tysiącleci żyją i mają się dobrze ,nawet rodziny zakładają i mają dzieci. Bogusław Kaczyński jest powszechnie szanowany ,wszyscy wiedzą o tym ,że jest homosiem ,ale nikt nie śmie ani słowa pisnąć na ten temat bo i on na ten temat milczy.

Nie znam się na donoszeniach do skarbówki, nie wydaje mi się żeby było bardziej drastyczne niż donoszenie w innych kategoriach. Może co najwyżej śmieszne.... Co nie zmienia faktu, że donosiciele są wszędzie. Może jest tak jak mówisz i w Szwecji opiera się to na urzędzie skarbowym.....
Rzeczywiście w internecie jest trochę informacji o tym, że się zabiera bezpodstawnie rodzicom dzieci. Fakt, jest to straszne. U nas z kolei jest w drugą stronę. I jest to równie straszne.
Można kogoś skremować i wyprawić mu pogrzeb. Można wziąć prochy do siebie do domu (nie wiem czy w PL też). Ktoś kto zostawia je, nie ważne czy spalone, czy pochowane i nie interesuje się nimi, najwyraźniej nie kochał owego "bliskiego". To już jest sprawa indywidualna. Skoro jak sam słusznie zauważyłeś mają inne podejście do śmierci niż my. To dla nich jest to normalne.Równie dobrze, ktoś może się śmiać z nas katolików, że wierzymy w jakieś dyrdymały. A i tak stopniowo jest takich osób coraz więcej, kult przodków upada, patriotyzm się rozmywa.... takie czasy. Ja osobiście nie chciałabym mieć pogrzebu, nie czułabym żalu (o ile byłabym świadoma) że bliscy nie chodzą na mój grób, czy że zostawili mnie w magazynie. Najważniejsze jest, że ktoś wspomina w pamięci. Ciało to tylko mięso. No i nie wykluczone, że rzeczywiście życia po śmierci nie ma. Dopóki nie sprawdzę, nie będę wiedzieć.
Wychowywałam się w Polsce. Uważam, że nie mi, nie Tobie oceniać jaka mentalność jest "ludzka". Bo chyba każda.... skoro jest reprezentowana przez ludzi. Może być co najwyżej mi bliższa lub dalsza.Poznałam w życiu kilku Szwedów, nie znam ich wszystkich, nie uogólniam, byli to normalni, mili ludzie. Nie widziałam jakiejś drastycznej różnicy. Fakt faktem nigdy w Szwecji nie mieszkałam.
Kilka razy będąc w różnych krajach za granicą widziałam plusy i minusy. Polska wypadała blado lub lepiej od innych krajów w zależności od kategorii. Nie uważam, że jesteśmy zaściankowi. Jednak mamy istotne problemy (statystyczny obywatel) z tolerancją. Na tle rasowym , orientacji, religii itp. I w tym momencie można mówić o zacofaniu. Jasne rasistę można spotkać wszędzie, czy fanatyka religijnego. Jednak w Polsce (wiem, że nie tylko) częściej niż chociażby w Niemczech.
Ja wychowałam się w rodzinie tradycyjnej. Sama nie mam dokładnie określonego zdania. Jednak wydaje mi się, że wolałabym mieć dwie mamusie niż spędzić życie w domu dziecka... Na teraźniejszą chwilę. Pedofilów powinno się natomiast kastrować.

Po co te dywagacje? Nie podważyłaś tego co chciałem przekazać ,iż pisanie o Polakach ,że są "zacofani" jest oznaką głupoty.
Mało kto się tym interesuje więc mało kto wie ,że w Polsce kobiety miały prawo głosu kiedy na Zachodzie nad tym się wykłócano ,albo ,że w Belgii stolicy "tolerancji" trzymano murzynów w ZOO jeszcze w latach 60' ubiegłego wieku kiedy w stanach po ulicach latali hippisi. Nie wiedzą ,też o eugenice w Szwecji ,USA i wielu innych krajach. To tak jakby Hitler dzisiaj uczył tolerancji w Polsce ,albo Izraelu ,a Stalin praw człowieka. Ale mniejsza o to bo jak już napisałem rozmowa jest bezpodmiotowa,masz swoje "nowoczesne" poglądy ,życzę Ci by przyniosły Tobie radość z życia.
Ps. to o dwóch mamusiach jest tak głupie ,że nie da się skomentować ,tym bardziej ,że łatwo można znaleźć wypowiedzi dorosłych dzieci "dwóch mamusi" i "dwóch tatusiów" ,czy jak wolą ludzcy Szwedzi Rodzica a i Rodzica b.

Na pewno nie wszystkie wypowiedzi są negatywne ;)

Proszę o znalezienie jakiejś pozytywnej.

http://www.boreme.com/posting.php?id=29910 Tu masz proszę, pozytywną wypowiedź, chłopak wyrósł normalny, bez spaczeń, w domu, gdzie były dwie mamy. Ciężko jest znaleźć wywiady z dziećmi wychowanymi przez dwie osoby tej samej płci, Ty twierdzisz, że łatwo, więc bardzo proszę o jakieś negatywne wypowiedzi/wywiady (czy to całkowicie adoptowanych, czy matka/ojciec od najmłodszych lat żyli w związku homoseksualnym). I nie chodzi mi tu o statystyki czy jakieś artykuły, bo jest dużo zarówno popierających jak i przeciwnych. Nie wątpię, że opinie dzieci nie zawsze są pozytywne, może nawet większość jest negatywna. Nie prowadzę badań, wiem, że kwestia adopcji jest problematyczna. Wbrew temu co sądzisz nie jestem ZA. Nie jestem też przeciw .... nie mam zdania.
Pozornie najlepszy model rodziny to ten tradycyjny. Wiele dzieci jednak zostaje wychowanych przez tylko jednego rodzica, głównie matkę, nie mając drugiego wzorca. I wyrasta na normalnego człowieka. Tak samo z normalnych rodzin wyrastają dysfunkcyjne osoby, w tym homoseksualiści. Nie ma zasady.
Nie ma jednak nic gorszego niż wychowywać się w domu dziecka, tam szansa, że wyrośniesz na normalnego obywatela/rodzica itp jest naprawdę niska. Byłam wolontariuszką w dwóch miastach w domach dziecka. We włocławku (dzieci do 6 roku życia), potem Toruń (pomaganie w lekcjach) dzieci od 7-18. Pomijając młodszych, chociaż tam już żyły jak w dżungli. To przedział wiekowy 2 grupy jest tragiczny, starsze mają zły wpływ na młodsze, przemoc jest na porządku dziennym. Im starsze tym bardziej znieczulone i zobojętniałe. Naprawdę patologia. Oczywiście było kilka wyjątków, jednak większość tych wyjątków była zaszczuta i dysfunkcyjna w drugą stronę np aspołeczna. Ja nie wytrzymałam niestety tam psychicznie. Molestowanie to podobno też częsta sprawa, ile razy w wiadomościach się o tym mówiło. Więc co jest lepsze ? Żyć w takich warunkach, czy mieć dwie mamusie ? Sam pomyśl. Być może jednak być wybrał dom dziecka. I spędził tam 18 lat. Bo nie każdy ma szczęście trafić do rodziny.

Jeśli adopcja miała by być prawnie zalegalizowana u nas to uważam, że te dwie mamusie/tatusiów powinny być przebadane w wzdłuż i wszerz zanim dopuści się do adopcji (zresztą wszystkich powinni weryfikować jak najdokładniej). Parą K+M przysługiwać zawsze powinno pierwszeństwo. Czy gdybyś był gejem sam byś nie chciał adoptować? Ja, gdybym miała partnerkę nie.... bo wiem, że to nietolerancyjny kraj i dziecko było by skazane na bycie wyrzutkiem. Nie podjęłabym się czegoś takiego, ale nie każdy tak myśli. No i to już jest może absurdalne, ale może mogłaby przysługiwać adopcja dzieci od jakiegoś pułapu wieku ? Żeby dziecko samo mogło zadecydować czy chce się wychowywać w niecodziennym modelu rodziny.

No i jeszcze totalnie na marginesie, nie zabronisz żyć parze homoseksualnej razem. Choć nie wszędzie mogą się hajtać. Kobiety mają łatwiej, ale wystarczy, że pójdzie, zaciąży i ma dzidzie i może ją wychowywać ze swoją partnerką i nikt nic nie może zrobić..... Więc naprawdę jak ktoś chce to i tak tego dopnie... chociaż dookoła. Ok , gej nie zaciaży

Zazwyczaj czytam wypowiedzi dyskutantów ,ale nie chce mi się podejmować dyskusji która nijak ma się do mojej intencji w której pisałem pierwszego posta więc ograniczyłem się do wstępu i zakończenia.
Na swoim blogu, pamiętam ,mam kilka wypowiedzi osób które były wychowywane przez homosiów ,oraz co najmniej jedną o człowieku który był przez tatusiów molestowany. Nie chce mi się angażować w dyskusję więc nie będę szukał tego pośród tysięcy wpisów na blogu ,ale dzięki za ten filmik ,zapamiętam ,że takowy istnieje.
"Kobiety mają łatwiej, ale wystarczy, że pójdzie, zaciąży i ma dzidzie i może ją wychowywać ze swoją partnerką i nikt nic nie może zrobić....." - również mężczyźni robili tak ,że udawali ,iż są w związku z jakąś kobietą po to by móc adoptować dziecko ,a potem ,wychowywali je z drugim mężczyzną. Myślisz ,że skąd się wziął ten z filmiku? To pytanie niech zawiśnie w powietrzu. Nie mam zamiaru przekonywać osoby o odmiennym światopoglądzie do swojego. Wykazaliśmy różnice i tyle.

Piętrolisz farmazony.

Myślę, że Twoja interpretacja jest błędna. Tu nie chodzi o żadne zacofanie. To, że dla nich związek dwóch kobiet, czy dwóch mężczyzn wydaje się całkowicie normalny, nie świadczy o żadnym postępie. Nie jest dowodem na to, że Szwedzi są jakoś bardzo do przodu. To jest tylko kwestia wychowania, a tam państwo wychowuje kolejne pokolenia ludzi, dla których takie związki są tak samo naturalne, jak związki kobieta-mężczyzna. To jest dowód na to, że Szwedzi nie myślą, bo różnice pomiędzy tymi związkami istnieją i nikt nie może temu zaprzeczyć. Bardzo pięknie ukazano to z resztą w tym filmie, który daje nieco do myślenia. Jest to wielowymiarowa historia, która prezentuje określony światopogląd, ale z drugiej strony został zachowany umiar. I to mi się podobało. Poza tym świetny film.

O, to to. Nie wydaje mi sie, zeby miało sens stawianie porównań "zacofana Polska - nowoczesna, superfajna Szwecja". Szwecja nie jest wcale idealna. Tam państwo wtrąca się w wychowanie dzieci do tego stopnia, ze rodzice prawie nie mają nic do powiedzenia. Urzędy do spraw wychowania potrafią zabrać komuś dziecko z byle powodu i umieścić je w rodzinie zastepczej. Zupełnie inne jest tez podejśćie do samego państwa - pamiętam przykład: pewien profesor opowiadał, ze gdy miał w Szwecji wykład o ratowaniu Żydów przez Polaków w czasie wojny, wielu ludzi było zbulwersowanych - mówili, ze przecież to było przestępstwo, jak oni mogli prawo łamać :P. Nie chodzi mi o to, by dyskredytować Szwecję, po prostu mamy zupełnie inną mentalność niż Szwedzi i nie wydaje mi się, zebyśmy przez to byli gorsi albo bardziej "zacofani". Jak dla mnie Amal to opowieść raczej o odnajdywaniu się w środowisku przez osobę nielubianą i wyśmiewaną. Oraz o tym, jak trochę wmawia się dzieciakom (bo to były dzieciaki ;)), ze ich fascynacje młodzieńcze są już dojrzałą orientacją :).

o każdym kraju można napisać mnóstwo złych rzeczy, aczkolwiek bezpieczniej jest żyć we własnym "nienormalnym" kraju, niż na obczyźnie, właśnie dlatego wydaje mi się, że nawet krytykując polskie "zacofanie", gdzieś z tyłu głowy jesteśmy świadomi tego, że to co dla nas jest kontrowersyjne, nienaturalne dla innych będzie codzienną normalnością