PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8625}
8,0 164 744
oceny
8,0 10 1 164744
7,8 35
ocen krytyków
Full Metal Jacket
powrót do forum filmu Full Metal Jacket

Służba wojskowa z poboru na początku to głównie poniżenie. Ogolenie głowy, pozbawienie wszelkiej prywatnej własności i przyjęcie uniformu już w średniowieczu były symbolem poddania się suwerenowi. Tu jednak jest nim czasem tępy, a często i brutalny przełożony, nad którym czujemy przewagę intelektualną, lecz nic z tego nie wynika. Musisz pozbyć się dotychczasowych nawyków, również dotyczących higieny. Pod prysznic puszczą cię raz w tygodniu i dopiero wtedy dadzą "czystą" bieliznę (niedopraną od pokoleń poborowych). Przyzwyczaj się do smrodu i grzybicy stóp - buty też już ktoś nosił. To nie męczące fizycznie zajęcia z musztry, czy w terenie są najgorsze, lecz różne prace, którymi na siłę wypełniają czas, aby nie było czasu nawet na myślenie. A jest o czym, gdy twój kraj toczy wojnę i zły przydział przyniesie ci śmierć kwadrans po rozpoczęciu pierwszej akcji. Jeżeli jeszcze nie wyprano ci mózgu, to męczy cię też obawa, że każda decyzja i czyn mogą być złe. Gdy wreszcie organizm nauczy się innego rytmu, przestaniesz cały czas przysypiać i nieustannie marzyć o czymś słodkim, wtedy nadejdzie ona - nuda i poczucie zmarnowanego czasu..
Już Napoleon mówił, że jeden żołnierz zawodowy wart jest dziesięciu rekrutów. W armiach masowych koszty bytowe pochłaniają takie środki, że zawsze będą gorzej wyposażone i wyszkolone. Dostępność "mięsa armatniego" z reguły podnosi też poziom akceptowalnych strat i dopuszczalnego ryzyka - patrz sowiecka sztuka wojenna. Żołnierz ma się nauczyć wszystkiego w warunkach bojowych lub zginie. Dlatego jestem bardzo zadowolony, że polska armia stała się zawodowa.

Sony_West

Chciałbym zauważyć, że część polskiej sceny politycznej wieszczy zalanie nas przez żywioł islamski i rzekome wymuszenie zasad szariatu na ogóle obywateli (tu podawane są bliżej nieokreślone gminy w Szwecji). Poza tym ma nam zagrażać większa dzietność rodzin muzułmańskich. No i oczywiście kościoły maja być zawłaszczane na meczety (jak ponoć dzieje się we Francji). To jest ta fobia, o której pisałem. Terroryzm jest wynaturzeniem powołującym się na islam, którego istotą wcale nie jest eksterminacja niewiernych. Tzw ludy księgi, czyli żydzi i chrześcijanie nie mogą być zmuszani do zmiany wyznania. Pod panowaniem władców muzułmańskich mogli posiadać swoje świątynie i własną religię opłacając specjalny podatek. To samo zresztą spotkało Morysków po zwycięstwie rekonkwisty, na jakiś czas rzecz jasna, bo potem ich wygnano. Zrównywanie islamu z praktykami ISIS dziwnie zaciera w pamięci Srebrenicę. Choć nikt nie twierdził, że to wina prawosławia.

ocenił(a) film na 6
Pawlak365

"Moje zdanie jest takie że facet musi mieć "jaja"

Najczęściej takie mądrości piszą ci, co sami jaj nie mają. Wiesz, skąd to wiem? Bo znam wielu 50- 60-cio letnich mitomanów, którzy mówią tak, jak ty, posługują się frazesami typu "Tylko armia zrobi z chłopca mężczyznę" i przy wódce snuja opowieści, czego to nie przeżyli jak odbywali służbe zasadniczą... 35 lat temu. Tylko, że od tamtej pory brzuch ci urósł większy niż twoje przekonanie o własnym męstwie. Najpewniej nie jesteś w stanie przebiec kilometra bez poważnej zadyszki i zagrożenia zawałem, a jak staniesz obok żołnierza zawodowego, to będziesz przy nim wyglądał, jak jego "wujek" - otyły, zgarbiony i wymądrzający się na każdym kroku. o gdzieś tam kiedyś byleś w wojsku i do dziś to przeżywasz.

A prawdziwie wartościowi ludzie, którzy sa przyszłością tego kraju i na których będzie można liczyć w razie wojny, to nie otyłe przemądrzałe dziadki krytykujące gimnazjalistów przy kuflu piwa, tylko wysportowani, inteligentni ludzie stawiający na własny rozwój, którzy - zamiast iść w piątek do knajpy poopowiadać, jak to dawno temu "zrobiono z nich mężczyzn w wojsku" - raczej idą wieczorem pobiegać.

ocenił(a) film na 7
Sony_West

Co ty typie odkopujesz jakieś stare tematy. Po 1 nie mam 50 lat, a 27. Po drugie widziałeś mnie, że takie tezy z palca babci ssiesz ? Ja się o swoją formę nie martwię, bo jest ona w baardzo dobrej kondycji. 180cm przy 79kg do tego dieta i siłownia/capoeira, więc swoje bajki wsadź w szafe i wracaj do narni. Papa

Pawlak365

W de byłeś, gie widziałeś. Poczytaj sobie o eksperymencie Calhouna, zanim napiszesz kolejną bzdurę.

ocenił(a) film na 7
Roxley

Ty za to jesteś wielkim weteranem wojennym i przeżyłeś całe życie w wojsku, potem jako naukowiec, a na koniec uratowałeś świat .
Wyjdź mi stąd szaraczku

Pawlak365

Rozumiem Twoje oburzenie moją wypowiedzią, jednak faktycznym celem było pokazanie Tobie, że przyczyna jest trochę bardziej złożona.

ocenił(a) film na 6
Roxley

Nie pisz mu o Eksperymencie Calhouna, bo on takich rzeczy swoim mózgiem nie ogarnie, nawet o czymś takim nie słyszał. To jest trep, mitoman, który uważa, ze tylko armia zrobi z człowieka mężczyznę. Zwróć uwagę na stereotypy, na prostotę jego wypowiedzi.

Pawlak365

Jak czytam ludzi, którzy ubiór podpinają pod charakter i orientację seksualną, to przestaję wierzyć w przyszłość tej ojczyzny.

ocenił(a) film na 6
MyArczi

Przyszłością powinni być ludzie inteligentni, a nie kibole i trepy. Ale jak pokazuje praktyka, "trepy" chętniej się rozmnażają, a klasa inteligencka, to w każdej rodzinie jedno, góra dwoje dzieci. Niestety, dobór naturalny...

ocenił(a) film na 4
Pawlak365

lel XD

ocenił(a) film na 8
Pawlak365

jesteś przygłupem niestety

ocenił(a) film na 7
yossarian84

Ohh, przejąłem się opinią szczura w rurkach

ocenił(a) film na 8
Pawlak365

wy macie jakąś obsesję na punkcie tych rurek :D no ale jako podczłowiek nie umiesz przecież wymyślić nic innego :D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Pawlak365

Oj widać te braki IQ, widać... Yossarian nie stwierdził, że jest nadczłowiekiem, stwierdził, że TY jesteś podczłowiekiem. Taka drobna różnica. Dodatkowo oskarżasz go o wywyższanie się, a potem mówisz, że większość ludzi to "zwykłe szare szczurki i rzadkie gówna" sugerując, że ty jesteś inny. Zakompleksiony, głupi i pełny pogardy dla ludzi. Kogoś mi to przypomina... tylko kogo... hmmm... ostatecznie, biorąc to wszystko pod uwagę, nie dziwi fakt, że jesteś za upodlającą przymusową służbą wojskową. Czułbyś się tam jak w domu, bez względu na to czy upadlali by Ciebie, czy też to Ty upadlał byś innych, ta zgnilizna moralna jest Ci po prostu bliska i to jej łakniesz. Nawet mi Cię nie szkoda.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Pawlak365

Nie bądź śmieszny, już dosyć się ośmieszyłeś "kolego". Znowu robisz z siebie hipokrytę zarzucając mi brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, podczas gdy ty nie posiadasz jej za grosz co udowodniłeś tą odpowiedzią.

ocenił(a) film na 7
Astrox

Super, ośmieszyłem się w oczach szczura z przerostem ambicji przez internet. NO KUWA IDE SIĘ POCIĄĆ, TAK SIĘ TYM PRZEJĄŁEM

Pawlak365

Dziękuję za ponowne udowodnienie prawdziwości moich tez.

ocenił(a) film na 10
Ertix_Poke

Bycie dziewczyną poza granicami Izraela ma czasem swoje zalety.

bazant57

byłem wiem i potwierdzam i zgadzam sie z przedmowcą....

r_kaczor

Ludowe wojsko polskie nie było takie złe....przez dwa latasz mami synków robiło mezczyzn

Amiga1240

A co CI przeszkadza że komuś testosteron nie tryska wszystkimi otworami w ciele?

ocenił(a) film na 8
bazant57

Noo lepiej tego nie mogłeś ująć! Kto był w syfie ten zrozumie.. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
bazant57

W wojsku jest chujowo ale jednakowo.

helsinger

Za to w Wojskach Obrony Terytorialnej, to ho, ho.
Podobno stanowią zaporę przed Specnazem...

bazant57

Pospolite ruszenie takie pojęcie kiedyś funkcjonowało zamiast poboru i na nim opierała się armia, nie da się zbudować silnej armii tylko z żołnierzy zawodowych nawet USA ma pobór.

To że nasza armia jest teraz tylko zawodowa to jest duże upośledzenie a nie zysk. Już nie wspomnę że w armii można było dużo się nauczyć to w razie niebezpieczeństwa nikt nie będzie potrafił podjąć działań zbrojnych.

Specnaz to odpowiednik Gromu więc obrona terytorialna nie ma z nim nic wspólnego.

Jak dla mnie najlepiej mieć własną zróżnicowaną armię plus środki odstraszania tak aby Ruscy musieli się liczyć jak kiedyś z Finlandią. Największy nasz błąd że podpisaliśmy pakt o nierozpowszechnianiu broni atomowej.

ChubakaCieLubi

"[...] nawet USA ma pobór."
Nieprawda, znieśli go za prezydenta Nixona.

"Specnaz to odpowiednik Gromu więc obrona terytorialna nie ma z nim nic wspólnego."
Minister A.M. publicznie powiedział co innego, pokazano to w tv.

'[...]tak aby Ruscy musieli się liczyć jak kiedyś z Finlandią."
Traktat Paryski ograniczał suwerenność Finlandii na rzecz ZSRR. Nie było im wolno mieć okrętów podwodnych, ani min morskich. Zakazano im produkcji uzbrojenia (fińskie moździerze produkowano w Izraelu), co skutkowało koniecznością nabywania jej również w ZSRR (samoloty). Zabroniono Finlandii polityki zagranicznej kolidującej z interesami ZSRR, a zwłaszcza sojuszy wojskowych. Neutalność Finlandii była mitem.

bazant57

System wojskowy powinien być oparty na wychowaniu kompleksowym i powinien zaczynać się już w szkole podstawowej. W obecnych czasach zaawansowania technologicznego należałoby stworzyć licea wojskowe dla chętnych, poparte właśnie odpowiednim wychowaniem i umiejętną propagandą, które równolegle do wiedzy ogólnej uczyłyby współczesnych technologii i zasad zarządzania polem walki. Stara szkoła umarła dawno w okopach drugiej wojny św. Potrzebni nam są wysoko wykwalifikowani żołnierze, którzy bedą w stanie sprostać nowym wyzwaniom.

Najważniejszym celem w konflikcie zbrojnym jest rozpoznanie pola walki w czasie rzeczywistym. Do tego celu nie potrzeba potężnych armii i watach czołgowych. Dronem można sterować tysiące kilometrów od pola działania. Ważna jest też wojna informacyjna i to jest główne zadanie sił rozpoznania, które pomaga działać ofensywnie z wyprzedzeniem na terenie wroga. Jeżeli ktoś nie wierzy w ewolucje to rozwój technik wojskowych jest doskonałym tego przykładem. W końcu dzojdzie do tego że siły zbrojne będą tylko formą odstraszania na wszelki wypadek, a świat będzie musiał poprzestać na wojnie ekonomicznej i politycznej przepychance, ponieważ każdy konflikt zbrojny oprócz remisu zakończy sie ekonomiczna katastrofą. A nikt nie będzie ryzykował starcia zbrojnego na ostro ponieważ tak osłabiony uczestnik będzie narażony na innego agresora dotychczas nie biorącego udzialu w konflikcie. Szach i mat.

Dlatego Polsce potrzeba zdolnych informatyków, inżynierów i ekonomistów z praktyczną wiedzą a nie armii socjologów, psychologów i innych humanistów. Ogólnie mówiąc potrzbujemy całkowitej przebudowy działania państwa w forme dobrze prosperującego przedsiębiorstwa wyrugowując prz tym neomarksistowskie, anarchistyczne czy pacyfistyczne idee ze szkół. Róbta co chceta, owszem, ale po pracy.

zarkadiusz7

Nie wiem jak powszechny miałby być Twoim zdaniem ten system szkolenia od podstawówki. Jeżeli dla wszystkich, to są takie armie np. Korei Północnej. Nie odpowiada mi mówienie o "umiejętnej propagandzie", bo zawsze umożliwia to zawłaszczenie tak utworzonych sił zbrojnych do wewnętrznej walki o niekontrolowana władzę.
Ograniczeniem wszelkich działań na rzecz obronności są pieniądze. Polska to nie Arabia Saudyjska i albo będzie ją stać na super sprzęt, albo na liczną armię, za to słabo wyszkoloną i wyekwipowaną.

bazant57

Z racji mojego wieku nie mam pełnego obrazu jak obecnie wygląda system i program nauczania w polskich szkołach, ale z tego co widzę brakuje szeroko pojętej wiedzy społecznej jaką powinno się stopniowo przekazywać młodzieży. Najlepiej zacząć od podstaw takich jak etyka, logika, i historia idei (w liczbie mnogiej) i dalej promować świadomość wspólnoty obywatelskiej i zachęcać do brania aktywnego udziału w jej budowaniu m.in. w dziedzinie obronności, pomocy społecznej. Inna sprawa to prywatyzacja szkolnictwa i oddolne propozycje na temat programu nauczania. Jak wyżej wspomniałem powinny być licea nastawione na obronność kraju dla chętnych, podkreślam to słowo. Nie dla wszystkich. Tak dla jasności.

Jeśli chodzi o sformułowanie "umiejętna propaganda" należy zauważyć, że żyjemy w czasach szeroko zakrojonych działań pod egidą krytyki politycznej, semantycznej i socjologicznej. Nie chce się rozwodzić tu na temat tworzenia nowych schematów pojęciowych odrwacjących znaczenie słów, ale słowo propaganda nie musi się kojarzyć ze zjawiskami społecznie czy politycznie negatywnymi. Tu kłania się brak nauczania logiki czyli działania przyczynowo skutkowego. Również stawianie sprawy na zasadzie kategorycznego albo albo, kończy logiczna wymianę argumentów. Racjonalna dyskusja nie powinna zawierać ukrytych emocji spowdowanych dysonansem poznawczym.

zarkadiusz7

Nie sądzę, aby znacząca część potencjalnych żołnierzy była zainteresowana taką wiedzą. Biorąc pod uwagę kogo przyjmują do Wojsk Obrony Terytorialnej, szerokie horyzonty wcielanych są raczej też poza zainteresowaniem MON. Mimo wszystko wolałbym armię profesjonalistów, niż ideowców. Zaraz przypomina mi się film "Bitwa o Moskwę", gdzie zamiast posiłków zaoferowano żołnierzom z pierwszej linii frontu chór Aleksandrowa śpiewający do telefonu polowego. Teraz zadbano o modlitewniki, ale nowe śmigłowce ponoć nie są pierwszoplanową potrzebą armii (wg min. Kownackiego).

bazant57

Myślę, że się nie rozumiemy i proponuję porzestać na tym. Dziękuję za miłą wymianę myśli.

bazant57

Z Twoich wypowiedzi wynika, że choćbyśmy nie wiadomo jak się starali to zostaniemy w ciemnej dziurze z racji położenia geograficznego. A czego możemy nauczyć się z historii Izraela? Bardzo pouczającej bo mającej około 3500 lat i nie najgorzej udokumentowanej. Możemy będąc w ciemnej dziurze, tak jak Żydzi przez ponad 2000 lat do powstania współczesnego państwa Izrael, właśnie patriotycznym wychowaniem próbować zachować swą tożsamość, nawet w braku państwowości. I możemy moim zdaniem, tak jak oni współcześni, postawić na szkolenie wszystkich iatom wycelowany w Moskwę , Petersburg, Berlin i Bonn. W płaskiej i pozbawionej dżungli i gór Polsce każdy chemik/fizyk powinien jak McGywer umieć skonstruować dla niepożądanego gościa bombę ze sznurka i zapałek. Bombę którą każde polskie dziecko częstowane przez agresora cukierkami mogłoby temu agresorowi w tyłek włożyć albo po prostu zostawić w kwiatkach przyniesionych "z wdzięczności" . Obrona terytorialna jak mi się wydaje jest zrębem nowej armii. Stara, ponieważ skażona nieprawomyślnymi ludźmi PRL/WSI/SB mającymi niejednoznaczne kontakty np. z Niemcami czy Rosjanami itp. i potomstwem tych ludzi, musi zostać rozwiązana. Tak robił Stalin: czystki, zastępowanie jednych służb nowymi, inwigilowanie jednych przez drugich. Tylko w ten sposób można się dorobić w miarę wiernej organizacji. Oczywiście zdrajcy zawsze się znajdą ale lepiej nie ułatwiać wrogom życia tolerując zdrajców i potencjalnych zdrajców na stałych etatach. Sposób pewnie znany od tysiącleci. W spr. obrony terytorialnej nikt tu prochu nie wymyśla.

broncobilly

Po pierwsze zachowana tożsamość Żydów wynikła zarówno z religii, jak i restrykcyjnych przepisów państw w których mieszkali. To nie Żydzi wymyślili getta, tylko ich katoliccy władcy, tym samym uniemożliwiając asymilację. Gdy na fali oświeceniowej i w wyniku zmian wprowadzonych w prawie przez Napoleona, niemieccy Żydzi zaczęli się asymilować, to w znacznym procencie porzucili swoją religię. Ruch syjonistyczny, który doprowadził do powstania państwa Izrael, był w swej naturze lewicowy i nieortodoksyjny religijnie. Świadomość narodowa Żydów jest stosunkowo młoda.

Możliwość egzystowania państwa Izrael otoczonego wrogami o wielokrotnie większym potencjale demograficznym wymogła stworzenie doktryny militarnej, która jest agresywna i większość w konfliktów państwo to łamało prawo międzynarodowe. W przeszłości zakładała toczenie wojny bez wypowiedzenia i na obcym terytorium. Warunki geograficzne są też tam skrajnie różne od polskich, a tereny górzyste, pustynne i krasowe zdecydowanie ułatwiają obronę w przypadku niespodziewanej napaści, jak w 1973 r.

Wobec zwolnienia ortodoksów ze służby wojskowej Izrael ściąga do siebie imigrantów, którzy często mają jedynie pochodzenie żydowskie, ale nie wyznanie, ani tożsamość, albo wyznawców judaizmu, którzy nie są wcale Semitami (jak etiopscy Amharowie z akcji Mojżesz). Natychmiast lądują w armii, a w Izraelu to nie tylko zasadnicza służba, ale też w rezerwie co roku 3 miesiące powołania rotacyjnego. Oprócz tego oczywiście świetne wyszkolenie, najlepszy sprzęt i ponad 100 mld $ rocznie od USA. Zakulisowo wiadomo, że Izrael dysponuje też głowicami atomowymi.

bazant57

Mylisz się odnośnie gett. One istniały nawet przed nastaniem chrześcijaństwa. Oni sami się alienowali bo uważali się za wybranych, a swą religię za jedyną. Właśnie ta religijnie motywowana alienacja była tym co pozwoliło im przetrwać od czasów niewoli Egipskiej poprzez niewolę babilońską i rzymską. Przez 2000 lat mieli dość okazji żeby się zasymilować ale nie chcieli. Dlatego getta były im również na rękę. I to jest droga do zachowania polskiej tożsamości nawet w braku państwa - patriotyczna edukacja i alienacja. Ci nieortodoksyjni żydzi lewicowi bez swych ortodoksyjnych korzeni nie mieliby powodu ustanawiać swego państwa. Rozpłynęliby się w żywiole swoich gospodarzy w przeciągu pewnie trzech pokoleń. Prawdziwa żydowska tożsamość ocalałaby wśród wyalienowanych. Tak jak była konserwowana przez 2000 lat. Na przeszkodzie temu scenariuszowi stanęły antysemityzm (największy w carskiej Rosji) i wojny światowe, które tożsamość potwierdziły i ugruntowały, i zmotywowały do walki o państwo.
A jeśli chodzi o walkę, to nie wydaje mi się żeby istniały jakieś przeszkody aby, wtedy, gdy przyjdzie TEN czas, polska doktryna wojenna ujawniła swój agresywny charakter. Prawo międzynarodowe zna tylko jedną prawdziwą i odwieczną regułę: rację ma wygrywający wojny. Jeśli dla zachowania państwa potrzeba agresji, to doktryna ma ją objąć. Skoro oni mają takie lepsze warunki, to tym bardziej w Polsce powinno się iść ich drogą. Warunków nie poprawimy ale mamy też większe terytorium więc może nie byłoby tak źle. To nasze fatalne położenie jest analogiczne do żydowskiego i analogicznie powinno być interesujące dla amerykanów. Dlatego wydębienie 100 mld dol. powinno być pryncypium kolejnych rządów. Na technologię na razie nie ma co liczyć dopóki krety rosyjskie i inne nie zostaną odizolowane od rządzenia w armii. Atom też powinniśmy mieć. Robić w tajemnicy najdłużej jak się da i nie oglądać się na nic. Tak jak Iran i Korea. Pakistan się dorobił i Polska też powinna. Z drugiej strony - może wobec kataklizmu wojny światowej to właśnie brak atomu mógłby nie tyle gwarantować przetrwanie ile zmniejszać ryzyko zniszczenia. Okazuje się że wojen lądowych już nie można tak łatwo wygrać. Można zrobić u kogoś syf (Irak, Libia, Ukraina) ale utrzymywanie obecności kosztuje. A jak się już wyjdzie to zostają autochtoni. Więc może w bezbronności jednak jest większa nadzieja...?

broncobilly

Model obrony, który proponujesz jest w istocie przyzwoleniem na okupację. Bo jak inaczej prowadzić działania partyzanckie. Jednak to o czym piszesz przypomina raczej Intifadę w Strefie Gazy. Porównaj straty wśród sił izraelskich i ludności arabskiej, a zobaczysz, jakie są koszty takiego stylu walki. Twojej propozycji walki dzieci nawet nie skomentuję.

"Obrona terytorialna jak mi się wydaje jest zrębem nowej armii. Stara, ponieważ skażona nieprawomyślnymi ludźmi PRL/WSI/SB mającymi niejednoznaczne kontakty np. z Niemcami czy Rosjanami itp. i potomstwem tych ludzi, musi zostać rozwiązana."
Nawet bolszewicy byli bardziej pragmatyczni. Tworzyli nową armię bazując również na kadrach armii carskiej. Gdyby w 1918 zakładano skrajny brak zaufania do wszystkich, którzy służyli w armiach dawnych państw zaborczych, to niepodległości nigdy byśmy nie odzyskali. A przecież żołnierze ci składali kiedyś przysięgę wierności cesarzowi Wilhelmowi, Franciszkowi Józefowi, czy Mikołajowi.

"Tak robił Stalin: czystki, zastępowanie jednych służb nowymi, inwigilowanie jednych przez drugich. Tylko w ten sposób można się dorobić w miarę wiernej organizacji."
Chyba na prawdę nie znasz historii. Wielka Czystka spowodowała klęski Armii Czerwonej w Wojnie Zimowej i początkowym okresie konfliktu z Hitlerem. Ale nawet on nie usunął wszystkich "skażonych" - marszałek Szaposznikow był kiedyś carskim pułkownikiem. Model, który polecasz jest w Korei Północnej - rządzenia armią przez strach. Kiedyś tak postępował Saddam Hussein i okazało się, że jego żołnierze natychmiast się poddawali. Poza tym "wierna organizacja" wobec kogo ma taką być? Przyjdzie nowa władza cywilna i natychmiast ma wszystkich wyrzucić, bo są skażeni wiernością wobec ich oponentów politycznych?

Obawiam się , że masz znikomą wiedzę n/t współczesnych realiów militarnych. Cała nadzieja w tym, że nie będziesz nigdy szefem MON.

bazant57

Do Intifady możesz nawiązywać obecnie. Celem jest jednak Izrael czasów wojny sześciodniowej i Jom Kippur. Polacy wyposażeni w najlepszy sprzęt, szkoleni tak jak napisałeś "nie tylko zasadnicza służba, ale też w rezerwie co roku 3 miesiące powołania rotacyjnego" nie będą gorsi od Izraelczyków. Skąd założenie że mamy być drugą strefą Gazy, a nie Izraelem ww. czasów? Koszty takiego stylu walki okazały się dla Izraelczyków znośne. Zgadzam się co do stanu kadrowego wojska II RP ale nie możesz zaprzeczyć że ważne jest by pozbywać się kretów. Obecna władza też nie zwolniła wszystkich do cywila. Wojsko Polskie istnieje, więc twój zarzut pod moim adresem, co do mojej chęci natychmiastowej eliminacji wszystkich o PRLowskich korzeniach , jest chybiony.
I pozwolisz że nie zgodzę się z tezą że czystka w armii ZSRR była przyczyną klęski. Za to być może zapobiegła czemuś podobnemu dla ZSRR w skutkach jak traktat ryski tj. utracie terytorium i formalnej zgodzie na tę utratę. Być może wyeliminowano tych którzy skłonni byliby do ustępstw wobec Niemiec. Ponadto wielkie straty ZSRR Stalin umiejętnie cerował amerykańską pomocą szantażując niejako Amerykę swoją słabością. W ten sposób osłabiał Amerykę a wzmacniał swój kraj. Po nim tę taktykę zastosował Mao szantażując ZSRR rozpętaniem wojny o Tajwan. W ten sposób uzyskał atom. Więc nawet z wielkich strat Stalin umiał wycisnąć korzyść - osłabić Amerykę i wyssać ile się da dla siebie. Mimo tych wielkich strat z roli pariasa wypłynął z II WŚ jako mocarz.
Zarządzania przez strach boją się tylko ci którzy mają bród za uszami. Uczciwi nie muszą się bać. Nawet jeśli są zwalniani niesłusznie to jednak z powodu swojej uczciwości nie będą bruździć. Brużdżą ci którzy mają za uszami. I chciałbym tylko zwrócić uwagę że nie piszę myśląc o stalinowskich i saddamowych krwawych metodach. Czystki można dokonywać legalnie i bezkrwawo o ile ci z brudem za uszami nie podejmą brudnych/krwawych działań obronnych.

broncobilly

"Nawet jeśli są zwalniani niesłusznie to jednak z powodu swojej uczciwości nie będą bruździć. Brużdżą ci którzy mają za uszami."
Bardzo interesująca konstrukcja prawna. Jeżeli nie przyjmujesz krzywdy z pokorą, to jesteś wrogiem. Słyszałeś o elementarnych prawach obywatelskich?
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest to, co w II RP było do zamachu majowego. Zawodowi wojskowi i policjanci mieli zakaz przynależności do wszelkich organizacji, a zwłaszcza działalności politycznej. Armia winna być neutralna i niepodatna na presję polityczną. Mają służyć narodowi, a nie określonemu rządowi, czy partii.
Co do stwierdzenia "uczciwi nie muszą się bać", to kto ma decydować o tym, czy się do nich należy? Nie przypadkiem partyjny aparatczyk, czy jego nominat bez kwalifikacji i skrupułów? Ten który potem wbrew obowiązującemu regulaminowi wręczy generałowi dymisję? Bo w państwie prawa ocena uczciwości jest kompetencją sądu.

bazant57

Ja nie mówię o konstrukcjach prawnych tylko psychicznych. Kto jest przyzwoity nie będzie bruździł bo zrozumie że władza polityczna ma mandat od narodu i reprezentuje ten naród. Nie będzie kwestionował swego usunięcia, bo będzie stawiał dobro ogółu ponad swoje. O tym co zaś dobre dla ogółu nie będzie deliberował na wiecach opłacanych przez obcą agenturę jak różne mazguły, bo będzie wiedział, że dobro to definiuje władza polityczna wybrana przez naród a nie on. Będzie wiedział że ma podporządkować się tej władzy i temu narodowi. Będzie mógł liczyć na rehabilitację gdy wyjdzie na jaw że nie był zły albo po powrocie do władzy tych którzy go w armii utrzymywali. Ale nie będzie bruździł. I już masz odpowiedź na pytanie kto ma decydować o tym kto jest uczciwy.

broncobilly

"Będzie mógł liczyć na rehabilitację gdy wyjdzie na jaw że nie był zły [...]"
Bardzo ciekawe, gdy pójdzie do sądu to będzie bruździć, więc co spowoduje, że coś wyjdzie na jaw? Interwencja boska?

"[...] wiecach opłacanych przez obcą agenturę [...]"
Jak coś wiesz i nie zawiadomiłeś prokuratury, to popełniasz przestępstwo. Jeżeli nie wiesz, a tak twierdzisz, to jest to pomówieniem. Nawet jeżeli powtarzasz za kimś, kto kłamie. Za realnego socjalizmu też tak dyskredytowano wielu obecnych polityków, sugerując zagraniczną inspirację i finansowanie.

"[...] władza polityczna ma mandat od narodu i reprezentuje ten naród. "
No właśnie, czy Narodem są ci, którzy na zwycięzców wyborów głosowali, czy wszyscy, również ci których partie nie dostały się do Sejmu, albo ci którzy do wyborów nie poszli? 37,58 % ważnych głosów w ostatnich wyborach odpowiadało 19.14% uprawnionych, ale dało 235 mandatów w wyniku działania metody proporcjonalnej (i rzecz jasna kretyńskim pomysłom SLD oraz niepowodzeniu Korwina). Przypomnę, że lepszy wynik miało w 2001 SLD, osiągając odpowiednio 41,04% i 19.0%, ale dostało jedynie 216 mandatów. Również PO w 2007 miało odpowiednio 41,51% i 22.36%, uzyskując 209 mandatów. Układ sił w Sejmie niekoniecznie jest wprost odniesieniem wyniku wyborów. Zastanów się, czy gdyby te dwie partie działające zawsze w koalicji z "obrotowym" PSL posunęły się do daleko idących zmian w Polsce, też uważałbyś że reprezentują cały Naród? No chyba, ze masz mentalność babci Pawlakowej z "Samych swoich". Władza reprezentuje wszystkich polskich obywateli, powinna więc być umiarkowana i nie jest raz na zawsze. Rząd został wynajęty przez podatników, nie dostał księstwa jako pomazaniec boży. Możliwe, że następne wybory dadzą władzę komuś innemu i co wtedy?

bazant57

O to chodzi, że nie pójdzie do sądu. A o dobre imię będzie walczył w inny sposób. Ale nie mam tu na myśli robienia manifestacji. Oliwa sprawiedliwa na wierzch wypływa.

Nie powiedziałem że mazguła bierze od obcych. Napisałem że wiece są opłacane przez obcych a to jest istotna różnica. Nie obchodzą mnie dowody. Ja oceniam po owocach. O jakości polskich sądów i ich podejściu do dowodów już się przekonałem. Wolę owoce. Dlatego w ogóle nie żal mi tych sądów i ich wysokiego establishmentu. Przyjdą inni. Nie ma niezastąpionych.

Mandat mają ci którzy wygrywają. Inni też mają szansę wygrać. Jak nie wygrywają to nie mają. Takie reguły uradził SLD z okrągłostołowymi w 97 r. i teraz niech sobie pluje w brodę. Ci którzy nie głosowali dali innym wolną rękę. Zgodzili się na wynik który nadejdzie lub było im wszystko jedno. Zobaczymy w następnych wyborach czy odrzucą to na co się godzili i pójda do urn powiedzieć "NIE". Ale to dopiero w następnych wyborach. Teraz mają słuchać tych na których się zgodzili.
Władza przede wszystkim reprezentuje tych którzy na nią głosowali. Gładkie słówka o reprezentowaniu wszystkich to kit. Już jeden był taki który miał być prezydentem wszystkich Polaków. A okazało się że był prezydentem wszystkich grubych rychów i innych doktorów K. Za niezbadaną jeszcze akcję w Jedwabnym z góry przeprosił w imieniu całego narodu. I w ostatnich wyborach naród jego formacji wyznaczył miejsce. Prawdopodobnie już na zawsze.

broncobilly

Twoja wypowiedź wyraźnie wskazuje na potrzebę kształcenia obywatelskiego w szkołach. Póki co obowiązuje konstytucja z 1997 i nie tak określa sposób sprawowania władzy. Bo co, gdyby partia mająca rząd większościowy zmieniła ordynację i jakimś cudem pozwoliła na odnotowanie kto na kogo głosował (teoretycznie wybory są tajne, ale co tam). Swoich wyborców zwolniłaby od podatków, a wszystkim innym je podniosła, w ramach "reprezentowania tych, którzy na nią głosowali". To przejaskrawienie, ale gdzie jest granica spełniania oczekiwań swojego elektoratu?

A tak swoją drogą, gdyby SLD osiągnęło w 2001 taki wynik, że zdobyłoby większość kwalifikowaną w Sejmie i przywróciło PRL, to miałoby prawo?

A ekshumację w Jedwabnym zatrzymał ówczesny Minister Sprawiedliwości. Pewnie wiesz, kto to był.

bazant57

dobrze wiem że obowiązuje konstytucja z 97 i dlatego napisałem że SLD może sobie pluć w brodę.
Co do podatków to właśnie ma miejsce to co ty dostrzegasz tylko hipotetycznie. Otóż właśnie ma miejsce transfer pieniędzy od tych którym dobrze było za prezydenta "wszystkich" Polaków do elektoratu PIS. Stąd manifestacje niezadowolonych którym jest zabierane i tych którzy boją się że zostanie im zabrane. Nie mamy tu do czynienia ze zwolnieniem od podatków ale i to wystarczy co jest - transfer.

Co by było gdyby, to mnie nie obchodzi.

No i co z tego że zatrzymał? Zatrzymał i dotąd sprawy nie zbadano. To ze zatrzymał to nie powód żeby przepraszać za cały naród gdy sprawa jeszcze nie zbadana.

broncobilly

Skąd przeświadczenie, że tylko wyborcy "jedynej słusznej" są beneficjentami tego transferu?
Jeżeli tak widzisz przyczyny manifestacji opozycji, to gratuluję, zrobisz karierę.
"Co by było gdyby, to mnie nie obchodzi."
Tak ogólnie, czy w jakiejś wybranej dziedzinie? Bo w takim razie po co art.256 KK o zakazie propagowania faszyzmu lub totalitaryzmu. Przecież nie ze względów estetycznych, ale po to by się nie powtórzyły.

bazant57

Na początek doprecyzowanie:
w poprzednim poście "hipotetycznie" powinno być rozumiane "jako hipotetyczne".
Przeświadczenie stąd, że profity otrzymują np ci od 500+, emerytury w wieku 65 lat itp. jeśli nie stanowili elektoratu PIS w poprzednich wyborach to pewnie będą elektoratem w następnych. Inny wybór świadczyłby o ich zidioceniu. I nie pisz mi tu o kupowaniu głosów i o tym że to ludzie których można tanio kupić. Tanio kupić to można lokaja w brukseli który mógł być równy monarchom, tu, w Polsce a wybrał fuchę lokaja. Tanio kupić to można tych dla których demokratyczne i akceptowane przez TK jest dawanie obcym a nie swoim.
A jeśli chodzi o to co mnie nie obchodzi to mam na myśli dywagacje dotyczące political fiction. SLD utrzymywał się na powierzchni tylko dlatego że nie było czego wybierać. Jego upadek był tylko kwestią czasu.

broncobilly

Odeszliśmy baaardzo daleko od filmu, a nawet od wywołanego przeze mnie wątku typu armii. Reprezentujemy dość skrajne poglądy i być może wynika to z kontrastu pomiędzy doświadczeniem, a nadziejami. Dlatego najlepiej zakończyć dyskusję.

bazant57

Wydaje mi się, że to co pokazano w FMJ jest raczej skrajnością, mimo to zjawisko fali w wojsku było patologią, która bardziej uwidoczniała paskudne cechy charakteru niż uczyła szacunku, dyscypliny czy czegokolwiek pożytecznego.
PPW w kwestiach czysto militarnych był już przeżytkiem tak pod względem społecznym mógłby być pożyteczny, dawać zwłaszcza ludziom z biedniejszych, zapuszczonych rejonów szansę: zdobyć kwalifikacje zawodowe, rozwinąć się, otworzyć potencjalną ścieżkę kariery w wojsku etc. Zamiast tego w najlepszym razie była to 9 miesięczna przygoda, w najgorszym 9 miesięczna męczarnia i zmarnowany czas.

Obecnie świeżym ciałem mającym poniekąd zastąpić PPW jest WOT. Zapewne z powodu ochotniczej natury oraz to, że ma w założeniu jak w najmniejszym stopniu kolidować z życiem zawodowym zapewne nie będzie obarczone "falą".

ocenił(a) film na 7
bazant57

Nic dodać, nic ująć choć w wypadku wojny pobór do wojska jest jak najbardziej uzasadniony.

Pawuloniasty

Problemem zawsze jest to, jak ewentualna wojna miałaby wyglądać i na czyim terytorium się toczyć. Nie mamy tej komfortowej sytuacji co USA, których jedyni lądowi sąsiedzi nigdy nie będą stanowić zagrożenia. W związku z czym rolą Gwardii Narodowej jest szkolenie rezerw i zwalczanie klęsk żywiołowych, choć w przeszłości używano jej też w celu wymuszenia decyzji władz federalnych na obywatelach (ze strzelaniem do nich włącznie). Obawiam się, że tworzone obecnie WOT nawet takiej roli nie spełnią (może poza łomotem spuszczonym demonstrantom, bo jak zapewne wiesz w ustawie nie ma zapisu zakazującego ich użycia w konfliktach wewnętrznych). Wiele wskazuje bowiem, że kryteria przyjęcia (wiek i sprawność fizyczna nie są najistotniejsze) i możliwości szkolenia weekendowego nie wyjdą ponad formacje paramilitarne. Jednak w przypadku wojny z takim państwem jak Rosja, to nie kolejne decyzje piechoty obronią nasz kraj. Kluczowe jest panowanie w powietrzu i tu też dopatrywałbym się najskuteczniejszej pomocy sojuszniczej. Dopuszczenie do walk na terenie Polski będzie zbrodnią przeciw ludności cywilnej. No ale niektórym marzy się kolejne powstanie warszawskie...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones