Najlepszy film jaki widziałem w przeciągu ostatniego roku. Totalnie mną wstrzasnął! Na szczęście nagrałem sobie, kiedy był w niedzielę na TVP1 i od tamtej nocy widziałem już 3 razy. Obejrzany do samego końca, bo wersja rockowa "life's what you make it" grupy Talk talk dosłownie mnie zahipnotyzowała. Muzyka świetnie dobrana (właśnie szukam po internecie najważniejszych piosenek), ale przede wszystkim cała historia - niby taka zwyczajna, a jednak magiczna, piękna. Pamietacie scenę, kiedy Cahit mówi "Poznaj mnie"? Oboje idą do łóżka, w pewnym momencie Sibel mówi: "Jeśli to zrobimy, będę twoją żoną, a ty moim mężem". Za pierwszym razem zastanawiałem się, jak potoczyłyby się ich losy, gdyby odpowiedział np "właśnie tego chcę", ale przy kolejnych sansach uznałem, że nie tędy droga, a wersja zaproponowana przez reżysera najlepiej oddaje całą atmosferę.
To jeden z tych filmów, które na zawsze pozostaną w pamięci. Jestem pełen uznania co do gry aktorskiej, samej historii i atmosfery. Zdecydowanie polecam!!!