To moje przypuszczenia i obawy.Ale moze sie milo zawiode ;]
Jesli piszesz mi ze sredniakiem bedzie Obcy Przymierze kiedy Ridley Scot nigdy nie nakrecil nic sredniego to nie wiem czy mam sie smiac czy plakac hmmm.
Obcy napewno nie bedzie sredniakiem tak samo jak 2 czesc Blade Runner !.
Obawy mozna miec tylko do Ghost in the shell bo rezyser to mlody amator i nie sadze ze tym filmem zawojuje swiat mimo ze w glownej roli jest swietna aktorka.
Jak by Prometeusz byl sredniakiem to bym nie ogladal go juz 10 raz ;].Moze i mial srednie recenzje ale powiedzmy sobie szczerze ze filmy nie przechodza do klasyki kina tylko dlatego ze recenzje mialy dobre i Oscara dostaly.
Lowca Androidow w swoim czasie byl wyniszczony przez krytyke a ze do dzisiaj nie ma sobie rownych i wszyscy prawie jednoglosnie uwazaja go za dzielo sztuki to juz inna historia.
Tak ciekawa historia z Blade runnerem. Doceniony dopiero po latach. Dziś to obok "2001" Kubricka najlepszy film sf. Podobnie jest z gangsterskim Dawno temu w Ameryce i Lśnieniem. Ten pierwszy obok Ojca chrzestnego to najlepszy film gatunku, a horror Kubricka może się tylko równać z Egzorcystą z 1973 roku.
dla mnie Alien Covenant to pewniak najlepszy film tego roku i koniec kropka.Za to mam caly czas obawy do Lowcy Androidow 2 i jeszcze wieksze obawy do Ghost in the shell ktory prawdopodobnie na 90 % bedzie typowym sreniakiem na jeden raz.
Reklamy probuja zrobic z tego filmu cos wielkiego ale ja zarowno na trailerach jak i clipach widze typowego sredniaka z niepotrzebnym CGI na kazdym kroku i PG13 dla jak najmlodszej widowni.Kategoria R by najbardziej pasowala ale wiem ze wiele filmow juz wyszlo z PG13 ktore okazaly sie byc bardzo powazne w swojej kategorji mimo braku duzej przemocy.
Ja Robot do dzis uwazam za jeden z najbardziej nie docenionych geniuszy ktory byl ambitniejszy niz wszystkim sie wydawalo.
Oczywiście, że Blade Runner 2049 będzie lepszy, już wystarczy że reżyserią zajmie się Denis Villeneuve (a produkcją Ridley Scott). A kogo ma taki Ghost in the Shell? Rupert Sanders, twórca Snow White and the Huntsman (jeeej...) i nic więcej. GitS w jego wykonaniu w sumie zapowiada ten sam poziom, czyli - ładne widoczki, reszta sztampa, banał i kiepsko dobrana pierwszoplanowa aktorka.