Jesli jestes fanem anime bedziesz sie czul zdezorientowany. Film mam mnostwo nawiazach do obu filmow i sieralu. Dla mnie wygladalo to tak jakby na przyklad wyciac z kilku roznych odcinkow komiksu i sklecic z nich kolejny.
Historia nie naciska na sens istnienia itd., postacie procz Motoko, Aramaki i Batou potraktowane po macoszeniu ale to pewnie za duzo by bylo zmiescic w niecale 2 godziny.
Moze troche gryzc "amerykanizacja wiekszosci postaci, i dialogi japonsko angielskie z Aramaki. Ale fil po prostu milbyc dosc strawny dla wiekszosci widzow.
A przeciez oryginal lekkostrawny nie jest i zmusza mozg do przemyslec. Tutaj, hmm, cos probowali ale jakos tak bez wyrazu.
Muzyka, spoko, cyber pank itd. Ale jednak jesli choc raz uslyszales oryginalna muzyke mozesz czuc niedosyt.
Ogolnie film nie jest zly, powiedzialbym udany, ale d..y mi nie urwalo, i jak wspomnialem wczesniej, ktos, kto nie jest wielkim fanem serii prawdopodobnie oceni film wyzej. Mimo wszystko obawialem sie ze bedzie gorzej.