Dziwne bo ja zupelnie czulem co innego.Rewelacyjna scena z czolgiem a Scarlet zagrala wysmienicie dokladnie tak jak powinna byla zagrac.Zimna i nie czula z jak by nie swoimi ruchami bo wkoncu to nie jej prawdziwe cialo.Ludzie co nie ktorzy widze ze nie zrozumieli wogole filmu.

Chyba piszesz z perspektywy osoby, która nie oglądała anime.

Czołg :
- sterowany przez człowieka ?
- strzelający rakietami ??
- skopany projekt w stosunku do oryginału - "głowa" pająka nieproporcjonalna do reszty
- bardzo słabo animowany

Scarlet:
- raz porusza się normalnie, a raz jakby miała przysłowiowy kij w d.... - powinni zdecydować się na jedną mechanikę, lub uzasadnić zmianę np. przechodzeniem w tryb bojowy.

Wiadomo że nikt nie oczekiwał wersji 1:1, ale można było bardziej dopieścić fanów oryginału.
I.M.O. największym pozytywnym zaskoczeniem okazał się Batou.

tak Batou to duze zaskoczenie ale jesli chodzi o twoje negatywne uwagi to zupelnie sie nie zgadzam.
To ze w filmie zmienili duzo scen na inne to wcale nie oznacza ze sa gorsze.Ok czolg w animowanej wersji mial swoje AI wiec czules do niego powage i respekt.Ale uwazam ze sterowany przez czlowieka nie bylo jakims duzym problemem.Pamietaj ze w tej wersji wyraznie pokazali zlego ktory kontroluje swoja korporacje i chce kontrolowa wszystkim.Wiec rezyser tez musial pokazac jego gniew w taki a nie inny sposob.Dac mu pilota i niech sie pobawi czolgiem ;].Niech sie wyzyje ;].Dla mnie to nie bylo duzym probleme.Ale za to sam czolg i scena z nim zwiazana moim zdaniem rownie emocjonujaca jak w animacji.Dziekuje rezyserowi ze taka scene wogole wcisna do filmu bo myslalem ze pominie ja ;].

Poruszanie sie glownej bohaterki tez ma swoje uzasadnienie i moim zdaniem aktorka spisala sie na medal.Wierzylem w nia i w jej bol.Tak samo jak to ze wogole nie kontroluje zabardzo swojego ciala bo to nie jej cialo a korporacji.Nad czym tu wogole myslec?.Przeciez dobrze i realistycznie to pokazali.Miala chodzic jak by miala patyk w tylku ;].