Ja byłem zachwycony. Zwłaszcza że to odwrócone zwierciadło. Porównaj sobie wszystkich bohaterów z oryginalnych części i zrób z nich odbicie. Mało ludzi potrafi to zrobić bez psucia filmu. Tu się udało.
Np Sekretarka w oryginale to szara czarna myszka na która nikt nie zwraca uwagi. A tu odwrotnie blondyn ciacho za którym wszyscy się ślinią. Popatrz na takie kwiatki. No i scena ostatnia coś mówi ?

Znaczy t, że niektórym film się spodoba, niektórym nie. Murray'a i tak nic nie przebije, podobnie S.W. To klasyka klasyki. Film sam w sobie rewelacją nie był w aspekcie scenariusza, ale obsada, gra i dowcipy zrobiły swoje. Oglądałem bez nastawienia negatywnego, ba, z oczekiwaniem, że będzie podobnie. Miejscami miałem wrażenie, że oglądam czytających z telepromptera. No i nuda, nuda i nuda. Takie są moje wrażenia. Skopany na 150%. Ale przecież skoro niektórym się podoba, to jakaś wartość dla nich ma. Wszyscy nie muszą sie zgadzac w ocenie. Pozdr.

"także trzeba przecież wywołać kontrowersje i przypodobać się damskiej części widowni, która inaczej, nie była by filmem zainteresowana" Oj, mylisz się :)

Nie mylę się bo przecież na kontrowersjach była oparta cała kampania reklamowa filmu. Kampania, która zresztą przyniosła odwrotny skutek do zamierzonego.

Ghostbusters to nie Kopernik - nigdy nie istnieli. To tylko postacie z filmu - jeśli ktoś chce, może z nich zrobić nawet kilka wesołych elfów walczących z Orkami w świecie fantasy...Jedynym ograniczeniem jest ludzka wyobraźnia. Można nakręcić cokolwiek i jakkolwiek. Czasami wyjdzie coś z tego dobrego, czasami wyjdzie g...no.

"Tak jakby panie nie miały własnych filmów i seriali" - a co to, getto filmowe? Chyba tylko ktoś maksymalnie uprzedzony mógłby coś takiego wymyślić? Chamski feminizm? Gdzie Ty to widziałeś? Jak dla mnie konwencja tego filmu niczym się nie różni od oryginału i tylko skrajny szowinista może go skreślić "BO KOBIETY GRAJOM OBOSZE!!111one". Chyba Wam, chłopcy, gul skacze, bo tym razem mamy w filmie przygłupiego przystojniaka pracującego dla czterech inteligentnych babek. Bo przecież na odwrót to nikomu nie przeszkadza, co nie? ;)

Preach it

Droga pani, a od kiedy to sekretera w oryginale była idiotką? To, że w nowej wersji każdy facet - włącznie z tym sekretarzem - to albo idiota, albo tchórz, albo dupek jest wiele znaczące. Tak samo jak fakt, że główny zły pokonany jest strzałem w jaja. Po prostu chciał bym byście drogie panie przestały żerować na utworach stworzonych przez mężczyzn i dla mężczyzn i wymyśliły coś dla siebie. Tak trudno to zrobić? Girl powerem ludzie nie są zainteresowani czego dowodem jest kiepski wynik kasowy filmu, jak i puste sale kinowe w noc premiery:
https://i.redd.it/jqp6hbu8ko9x.jpg
Najwyraźniej kobiety też nie chciały tego oglądać. :)

Myślałem że Pogromcy Duchów to filmy dla każdego kto lubi komedio horrory a nie tylko dla facetów (to faktycznie musi być getto filmowe)

W oryginale sekretarka była: mała szarą myszką na którą nikt nie zwracał uwagi. A była spragniona uczucia i nie tylko. Stąd dwuznaczne uwagi do Splenglera :P

Nie, powodem kiepskiego wyniku finansowego jest kiepski zwiastun - słabe efekty specjalne, żenujący humor i ogólne podejście a nie to że Pogromcami Duchów są kobiety

z takim nastawieniem to ty nigdy dziewczyny nie znajdziesz

i tym komentarzem udowodniłes jaki z ciebie dupek
przykre
w trakim razie wara od filmów w których głóowne role są kobiece, nie ogladaj bo przeciez to "nasze" filmy.
Tylko półgłowek mógł cos takiego wymyslić, zeby nie napsiac gorzej

Naprawdę to napisałeś!!!!?????

Żerowały?? Wymyśliły coś dla siebie??? Czy my jesteśmy osobnym gatunkiem??? Z innej planety???
Przeproś i wyjdź

Chyba tylko mężczyźni doszukują się feminizmu tam gdzie totalnie go nie ma. To po prostu inne spojrzenie na ten film, co daje także inny rodzaj humoru. Moim zdaniem trafny zabieg. Osobiście film mi się podobał i zarówno jak jak i cała masa moich koleżanek poszłybyśmy na to nawet jakby bohaterami byli mężczyzn (zresztą kolegom nawiasem też się podobała ta zmiana), więc proszę nie tworzyć wyssanych z palca teorii, by na siłę pokazać jakie to złe i straszne i niedopuszczalne, że prym teraz wiodą tu kobiety.

Przecież neutralna wersja człowieka to biały mężczyzna, limit inności wynosi co najwyżej 50% ;)

A nie przyszło Ci do głowy, że mogli by zrobić drużynę mieszaną w składzie 50% mężczyzn - niekoniecznie białych - i 50% kobiet - też niekoniecznie białych? Taką masz ograniczoną wyoraźnie?

?? W dalszym ciągu limit kobiet wynosi 50%, co to zmienia? Nie liczę wszystkich "inności" razem, tylko każdą oddzielnie.

Aaaaa kocham twój komentarz!!

Przecież nie pasożyt jakim jest kobieta :)

Lepszy biały mężczyzna, ale z sensownie zbudowaną historią, niż wciskanie na siłę "diversity" olewając fabułę i charaktery postaci, jak w większości filmów akcji teraz z "Ostatnim Jedi" na czele.

dokladnie, tam nie ma feminizmu, to zwyczajna slabizna.

,,Chyba tylko mężczyźni doszukują się feminizmu tam gdzie totalnie go nie ma"

Taaa, nie ma... Komu Ty taką ciemnotę wciskasz:
http://photos.laineygossip.com/articles/melissa-mccarthy-ghostbusters-26aug15.JP G

Tak jak pani BASIA od LEKTORA rozwaliła swoimi pazurami całe tłumaczenie. Tak One rozszarpały kultowy film i nie potrzebnie wyciągnęły z szuflady klasyka, robiąc swoją durnowatą wersję.

to jest reklama, filmy nigdy nie są kierowane dla feministek tylko dlatego że są tam kobiety w roli głównej, tak samo jak filmy Marvela nie są kierowane dla fanów komiksów

jedyne w czym prym wiodą kobiety to w niszczeniu tego co stworzyli mężczyźni

Ten komentarz jest zabawny, ponieważ autor zakłada, że nerdami i geekami są tylko mężczyźni. Założenie to sugeruje, że autor ma bardzo wąskie grono znajomych lub widzi jedynie to, co chce widzieć. Warto tu przypomnieć, że pierwszą prawdziwą powieścią z gatunku science fiction jest Frankenstein napisany przez Mary Shelley. Warto również przypomnieć, że serial Star Trek, z którego autor najprawdopodobniej zaczerpnął nick, nie został anulowany również przez kobiety, które razem z męską częścią widowni protestowały przeciwko zdjęciu serialu z anteny. Ba, osobami odpowiedzialnymi za poważne protesty w 1968 było małżeństwo Trimble. Może byłoby lepiej, gdyby autor w przyszłości zastanowił się nad tym, co pisze i czy przypadkiem niektóre jego stwierdzenia nie są w rzeczywistości właśnie zwyczajnymi seksistowskimi bzdurami.

Otóż to! Pal sześć, jeżeli takie zmiany szły by z dobrą jakością filmu, ale wiadomo jak jest. Miałko, sztywnie, żenująco nieśmiesznie i kiczowato! Czytałem tu jakiś czas temu, że zabierają się za babski remake Ocean’s Eleven... z Rihanną. Jprdl. Zauważyłem ostatnio, że nawet absolutny klasyk jakim jest film "Coś", również dotknęła genderowa łapa. W kolejnym filmie o papieżu główną rolę również niech zagra kobieta...

Pogromcy Duchów to była horroro-komedia dla wszystkich, żaden tam film o męskiej przyjaźni, szczerze chciałbym zobaczyć co by było gdyby tak kobiety narzekały na oryginalne Ghostbusters bo tam główną rolę grali faceci

ignorant, seksista, idiota - takie słowa przychodzą mi na myśl, jeszcze tylko zacznijmy narzekać na facetów w filmach to już nasze społeczeństwo ostatecznie upadnie

NIKT NORMALNY. Nie zachwyci się jak ktoś zrobi "Aniołki Charliego" w wersj męskiej. Każdy NORMALNY będzie wiedział, że to prymitywne, tanie odczepianie kuponów.
Tak jak każdy NORMALNY widzi tępę rozpieprzanie oryginału, tępe puste wykorzystywanie pomysłu zamiast wymyślić coś swojego - gdy robi się GhostBusters z babami.

W większości wypowiedzi zgadzam się. Osobiście nie mam nic do tego, że główne postacie to teraz kobiety. Pogromcy mogą być kobietami. Mi to nie przeszkadza, ale ta fala feminizmu w tym g*wnie już tak. Spoko, że kobiety nie starają się tego dostrzec, ale tak właśnie jest. Bo proszę niech któraś poda chociaż jedną normalną, pozytywną MĘSKĄ postać tego filmu. Nie znajdziecie. Główny męski pozytywny bohater filmu to totalny debil, inaczej się określić go nie da. Główny zły to stereotypowy dziwoląg, odmieniec który płacze jakie to miał złe życie. Banalny powód do siania zniszczenia, "uuu nikt mnie nie lubi, zniszczę wszystko". Pozostali jak burmistrz, ludzie z uczelni, agenci itd to buce, chamy, prostaki, totalne tchórze, lub zwyczajni idioci. Baaa, jak dobrze pamiętam, nawet ten zły tuż przed śmiercią jak mówi o swoich "towarzyszach zagłady" napomina sam, że głównie to faceci. Już o Martinie Heiss czy dostawcy żarcia nie wspomnę. Ja po obejrzeniu połowy filmu miałem już tylko 1 myśl w głownie jak to oglądałem "tak w tym filmie nienawidzą facetów, że na pewno na końcu oni wszyscy zginą, zostaną same babki".

Serio, nic do żeńskich bohaterów filmów nie mam, ale w tym filmie aż przepełnia feminizm. Chociaż i to określenie nawet nie pasuje, bo tu nawet nie chodzi o równouprawnienie, a o pokazanie faceta jako coś najgorszego.

Feministki to nie kobiety, tak jak Rosja nie jest krajem, to stan umysłu...

Typowy feminizm, koszmar kinomana. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z kobietami. Feministki to jakiś gorszy sort, który jakimś cudem jest w USA obecnie nadreprezentowany.

https://youtu.be/UTC4gMxivII

Patty Tolan ( ta afroamerykanka ) gra taką stereotypową czarną w filmach: grubą i pyskatą. Niby kino "feministyczne", ale pełne stereotypów.

Napiszę tak:
Female Ghostbusters, dyskusja o feminiźmie/mizoginii <========= pick one

Odmawiam łączenia tych tematów. Jak ktoś ma ochotę pogadać o kwestiach kulturowych czy politycznych są do tego odpowiednie tematy na które nie wiem nawet jak się wchodzi bo ja tu jestem by gadać o filmach.

Filmu nie widziałem i raczej nie zamierzam. Mam o feminiźmie swoje zdanie, ale jakimś cudem jak wchodzę na to forum to zapominam jakie więc cóż.

Warto zobaczyć czy strata czasu?