Film jest kombinacja scen i skeczy powielających najbanalniejsze filmowe stereotypy i klisze. Fatalnie dobrana obsada, Sharon - bez magnetyzmu i seksapilu, które są jej największymi atutami.

Scena w motelu tak naturalna i ciepła, że aż się wzruszyć można. Dobry film

Sharon Stone zagrala bardzo realistycznie a temat filmu napewno wielu kobieta jest znany.W filmie troche jest za duzo gadania ktore niszczy klimat filmu.

Od pierwszych minut filmu zarysowuje się nam ciekawa charakterystyczna postać Glori w którą wciela się Sharon Stone dzięki której film ogląda się znakomicie i wygląda jak dobry Milf. Historia jest intygrujaca gdzie byłem ciekawy każdej kolejnej sceny. W porównaniu z wcześniejszą wersją filmu to twórcy nie dokonali...

bawią się w dyskietki, dodatkowo na ulicach stare samochody, jakby z lat 80 i 90. To celowy zabieg?

Równie dobry, jak jego pierwowzór Johna Cassevetesa. Sharon Stone nie jest wcale gorsza od wspaniałej Geny Rowlands.

Jak dla mnie, "Gloria" to świetny thriller z licznymi zwrotami akcji oraz niezłą kreacją Sharon Stone. Film ten ogląda się bardzo przyjemnie, mimo, że zakończenie jest dość przewidywalne. 8/10

...gdyby Glorie zagrała inna aktorka /na SS można przynajmniej popatrzeć/, to film nie przedstawiałby żadnej wartości .

Spoilery: Kobieta po przejściach musi zająć się dzieckiem, które jest jej niczym krowa u wozu. O tym w skrócie jest ten film. Jest także o samolubstwie, egocentryzmie, miłości, no i rodzącej się potrzebia macierzyństwa. To prowadzi właśnie do kina familijnego. A cały ten film jest okraszony gangsterami, więzieniem,...

Znaczy moze nie tyle miernie, ile przecietnie - niczym pozytywnym sie imho ten film nie wybija, nawet jesli probuje jakies symbole pokazywac, jakies przenosnie itp to sa one wszystkie szyte niezwykle grubymi nicmi... rzeklbym, ze momentami cos w stylu kina familijnego.

Nawet nie taki zły. Sharon też w normalnej formie. Kobieta zajmuje się chłopcem co jest jej wyraźnie nie na rękę, gdyż jest ścigana przez mafię i jak to zwykle bywa w takich sytuacjach pokocha tego chłopca.

miała tu 41 lat? no way

Parę lepszych i gorszych momentów ale ogólnie średniak jak nic nawet Sharon Stone jakoś specjalnie nie pomogła temu filmowi....

nie jest to wielkie kino, ot familijna opowieść jakich wiele wtedy kręcono, ot taki nieznaczący epizod w filmografii Lumeta, można zobaczyć ale też równie dobrze można sobie odpuścić...

Jak akurat nie obraża inteligencji widza, to przynudza. Jedynie stojący nad grobem George C. Scott
wnosi tu trochę klasy (niestety występuje tylko przez kilka minut). Dlaczego taki reżyser nakręcił film
na poziomie hitów TV Puls, pozostanie dla mnie zagadką.