Totalnie nierealna rzeczywistość. Dobry dla widzów którzy nigdy nie byli na morzu (tz. trochę więcej, niż rejs statkiem z Gdyni na Hel. Marynarze wyskakujący w nocy za burtę w celu ratowania kolegi :). Nurkowanie za rozbitkiem w nocy bez dodatkowego oświetlenia i wszystko widać :). Statek prawie robi salta na fali, a członkowie załogi stoją na mostku i niczego się nie trzymają :). Ruchome elementy wyposażenia cudem zostają na miejscu przy naprawdę dużych przechyłach, pewnie wszystko przyklejone :) scena w mesie rozmowa Kpt. z załogą, na zewnątrz sztorm a na stole wszystko niewzruszone :). Naprawdę duże przechyły a kartki kalendarza na szotcie w bezruchu :). To tylko niewielka część śmiesznostek w tej produkcji. Dobrze że ktoś w filmie poruszył ten temat, ale mógł zatrudnić chociaż jednego konsultanta, takiego co chociaż troszkę wie co to sztauowanie. Dla ludzi którzy pracują na morzu to kabaret. Dla takich co morze znają z TV lub kina to może być znakomity film, taka bajka jak Harry Potter lub inny Batman.