Cóż, powiedzmy że coś w tym filmie jest... dobrze się ogląda wyrośniętą Dakotę.. Szkoda tylko że miejscami zalatuje amatorszczyzną - głównie w efektach specjalnych (jako że to jest bardzo niewysokobudżetowe science fiction)... no ale można zobaczyć ze względu na niezły klimat.. aktorsko też dobrze.
"produkcja:Wielka Brytania" i już wiemy że mamy do czynienia z produkcją o budżecie dobrej reklamy. Taka prawda, kino europejskie jest biedne a przy produkcjach SF widać najlepiej braki budżetu.
1. mały budżet, ale
2. nie było tak źle
3. trochę nudny, momentami
4. ta Dakota - słaba
5. druga (chociaż nie gra w kiepściznach) dużo lepsza
6. no a trzecia . . . to już palce ;) lizać!
7. choć aktorka z niej słaba
To co czym piszecie, zostało z palca wyssane. Zależy co kogo podnieca. Jeśli w s-f nastawiacie się na efekty specjalne, to taki Mad Max, który mnie osobiście niemożliwie wręcz znudził, jest pozycją dedykowaną właśnie do Was.
W ww. filmie nie ma fajerwerków urywających d*pę, nie ma akcji, śledząc którą można dostać sraczki z wrażenia itd.
Mimo niskiego budżetu i stosunkowo wolnego tempa, cała sytuacja została przedstawiona w sensowny sposób. Ten film tchnie realizmem i spokojnie zasługuje na 7 pkt.
Zgadzam się z opinią, choć jeśli chodzi o Mad Maxa jest to kino jednak rozrywkowe, i nie pasuje porównanie do tego filmu (chyba że Ci chodziło o odmienne postapokaliptyczne wizje świata). Realizm - tak, zwłaszcza jeśli się zastanowić nad własnym postępowaniem w razie "niemca", czyli np zarazy, wojny itp, pewnie większość zaszyłaby się po prostu w domu i próbowałaby przeczekać maksymalnie ile się da bez narażania się. Film daje się obejrzeć, ale trzeba wczuć się w klimacik...