PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10915}

Good Night and Good Luck

Good Night, and Good Luck.
7,1 19 356
ocen
7,1 10 1 19356
7,6 15
ocen krytyków
Good Night and Good Luck
powrót do forum filmu Good Night and Good Luck

Moim zdaniem ten film, podobnie jak "Wszyscy ludzie prezydenta" pokazuje, że przynajmniej kiedyś słowo "dziennikarz" coś znaczyło, a co więcej - brzmiało dumnie. Wspaniale się ogląda takie filmy. Niestety wywołują one podobne wrażenie jak hasło "legenda głosi, że kiedyś na MTV puszczali muzykę..." Takie czasy już nie wrócą. A szkoda - wielka szkoda.

ocenił(a) film na 7
Nikita8

Zobacz "Obywatel Kane" z 1941, a przekonasz się, że wcale tak różowo nigdy nie było. (aczkolwiek tamten film nie do końca jest stricte o dziennikarstwie). Zawsze się wspomina dawne czasy jako lepsze, a prawda jest taka, że ludzie zawsze byli, są i prawdopodobnie będą tacy sami, tylko dekoracje się zmieniają.

ocenił(a) film na 10
elloko90

Święta prawda, no ale tych jeszcze 50-70 lat temu nie zbijano aż tak wielkiej kasy na reklamach, potęga telewizji rozwijała się stopniowo. Gdy nie było tak zawziętej konkurencji stacje nie musiały aż tak mocno rywalizować ze sobą o widza, jak też o wpływy z reklam. Dziś przecież nawet byle klecha może mieć własną telewizję. Prawa rynku rządzą jednak tym biznesem, bo tym właśnie jest telewizja - zwykłym interesem. Jeśli lepiej sprzedają się określone fakty, odpowiednio przygotowane, takie też będą widzowi serwowane, był to jednak pewien proces, który potrzebował czasu, by dotrzeć do stanu, w którym jest dzisiaj, a ten nie jest najlepszy. Bo jeśli telewizja nie musi walczyć o przetrwanie i tym samym robi wszystko, by podnieść słupki oglądalności, to jest pewnie mocno upolityczniona i to też wypacza fakty. Zresztą w naszej Polsce wszystko to się miesza w jednym kotle i powstaje taka oto niestrawna papka jak Fakty, Wiadomości czy Wydarzenia.

ocenił(a) film na 7
soledad

Nie zgodzę się, wystarczy wspomnieć fakt, że wtedy większość programów powstawała jedynie wtedy jeśli udało się znaleźć się sponsora, który wyłoży pieniądze. Warto też przypomnieć, scene z filmu gdy główny bohater musi rozmawiać z jakąś gwiazdką na temat jej domu, nowej miłości itd.
Od tamtych czasów nic się nie zmieniło, najlepiej sprzedaje się chłam. Im coś trudniejszego, wymagającego myślenia i pozostawiające gorzkie przemyślenia tym mniej ludzi chcę to obejrzeć, posłuchać, przeczytać.
I trochę denerwujące jest ciągłe twierdzenie, że tylko w Polsce media są głupie, ludzie chamscy i egoistyczni. Niestety to jest prawda uniwersalna, Polska i Polacy nie są ani lepsi, ani gorsi. Wszyscy ludzie w gruncie rzeczy są głupi, źli i egoistyczni. Nie wyłączając mnie samego.

elloko90

Piszę do Was z przyszłości...
Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo aktualny jest ten film nadal!

elloko90

A z drugiej strony mamy "Spotlight", który przecież nie opowiada o zamierzchłych czasach.

Nikita8

"Wszyscy ludzie prezydenta" to chyba jednak trochę nietrafione porównanie. Po latach wyszło na jaw wiele faktów i okazuje się, że w wielu przypadkach "wybitni" dziennikarze to zwykli "cyngle", marionetki w czyichś rękach. Dlatego warto się wstrzymać z przesadnym idealizowaniem.

ocenił(a) film na 9
Karl86

Na pewno chodzi Ci o powszechnie szanowanych Woodwarda i Bernsteina?!
Nie słyszałem aby ktokolwiek podważał aferę Watergate. Nixon odszedł w niesławie
i w stosunku do jego postaci wyszło po latach szereg negatywnych faktów.
Cyngle, marionetki...dalej tak uważasz?

darek638

Nic nie napisałem o samej aferze a o jak to ująłeś "powszechnie szanowanych", gdy się dokładnie przyjrzeć to korony z głów spadłyby wielu osobom.

Dzisiejsze dziennikarstwo dobrze pokazała seria "House of Cards" czy świetny "The Big Short". A z doświadczenia wiem jak to wygląda także w Polsce. Ludzie, zrozumcie wreszcie, że świat nie wygląda tak jak opisują go media.

ocenił(a) film na 9
Karl86

Przeczytaj swój post. Co napisałeś o dziennikarzach z filmu Wszyscy ludzie Prezydenta?
Cyngle czy nie cyngle? To nie było o dzisiejszym dziennikarstwie, które skrytykował Nikita8,
którego post komentowałeś. Generalna różnica między dawnymi i nowymi czasy jest taka, że kiedyś
"modne" było solidne dziennikarstwo a teraz dokładnie odwrotnie w cenie są bajkopisarze, plotkarze i spiskowcy.
Pozdrawiam.

darek638

W świetle odtajnionych dokumentów służby posłużyły się dziennikarzami w swojej grze więc trzeba nazwać rzecz po imieniu a historia pokazana w filmie okazuje się w dużej mierze fikcją.

Na pewno kiedyś zawód dziennikarza był bardziej szanowany.

ocenił(a) film na 9
Karl86

Przestaję wierzyć, że piszesz serio. Nie było żadnych rewelacji dotyczących
dokumentów. Ludzie ze służb wpadli i poszli siedzieć tak się przysłużyli Prezydentowi.
Mam nadzieję, że chociaż wierzysz, że Nixon to postać prawdziwa.
Polecam film Nixon Olivera Stone.

darek638

Informacji szuka się z różnych źródeł, jeżeli ktoś wyrabia sobie poglądy jedynie na filmach to nie mam ochoty tracić czasu na jałowe dyskusje.

Film "Wszyscy ludzie prezydenta" przedstawia dwóch dosyć przeciętnych, niedoświadczonych w tematyce polityczno-śledczej i nie za bardzo cenionych przez redakcję dziennikarzy, którym temat włamania do Watergate spada z nieba. W wyniku ich śledztwa Nixon zostaje odsunięty od władzy a Woodward i Bernstein pławią się w glorii bohaterów demokracji.

Wielu ludzi już wtedy z ostrożnością podchodziło do tej sprawy i gloryfikowania dziennikarzy.
Najważniejszych rewelacji - o powiązaniach prezydenta Nixona z włamaniem, o jego nadużyciach władzy, potajemnym nagrywaniu rozmów - nie ujawnił ani Felt, ani Woodward i Bernstein. Grzechy, za które musiał odpowiedzieć Nixon, wykryło dopiero śledztwo specjalnej komisji Kongresu.

2005 Felt przyznaje się iż to on był głównym informatorem (prowadził ich za rękę)
2011 Odtajniono dokumenty z procesu.

Nowe fakty utwierdziły wiele osób w swoich przypuszczeniach.

"Mamy do czynienia z wykreowanym mitem walki Dawida z Goliatem – Woodward i Bernstein to Dawid, który walczy ze sferami rządowymi, czyli z potężnym Goliatem. Jest to, uważa E. J. Epstein (dziennikarz), oczywista propagandowa stylizacja, w rzeczywistości szło o walkę wewnątrz obozu rządzącego i to, co się wydarzyło, było wypadkową działań różnych i rywalizujących ze sobą instytucji i agencji rządowych mających różne interesy, różne „bazy” swojej władzy i cały czas knujących spiski wymierzone w konkurentów."

Pewne jest, że 'Głębokie Gardło' nie był jedynym źródłem reporterów. Felt nie miał dostępu do kilku kluczowych informacji, które zdobyli. Woodward powoływał się czasem na źródła z Białego Domu, nie z biura śledczego. Wiele zagadek wciąż czeka na wyjaśnienie.
Bardzo prawdopodobne jest iż wszystko było zemstą pewnych środowisk lub samego Felta (nie został szefem biura a tylko vice, Nixon wstawił swojego człowieka). Jakie mogły być intencje Felta skoro wcześniej nie wahał się wyrażać zgody na włamania i rewizje u pewnych organizacji a w wyniku czego później go skazano, został ułaskawiony przez Reagana.

Na koniec zastanówmy się kto tak naprawdę został skazany po aferze i jakie to były wyroki. Prezydent Ford jedną z pierwszych swoich decyzji ułaskawił od wszystkiego poprzednika ;))

Woodward jak sam wyznał: „sugestia, że zostaliśmy wykorzystani przez służby wywiadu, niepokoiła nas wtedy i potem”. "Niepokoiła” słusznie jak widać.

Więcej przemyśleń znajduje się np. w artykule: "ZAGADKA WATERGATE PRAWIE ROZWIĄZANA" Tomasz Gabiś

ocenił(a) film na 9
Karl86

OK. Teraz to nie były żarty. W zasadzie zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Dodam Watergate jest przez wszystkich historyków uważana za największą aferę w historii USA na szczytach władzy.
Ludzie służb z zasady są ulgowo traktowani, bo wszyscy się boją,
że mogą jak będą chcieli ujawnić nowe wątki. Udział służb w każdym
kraju i w każdej aferze jest nieokreślony i wyznanie Woodworda
jest absolutnie szczere. Zwróć uwagę minęło 40 kilka lat i mamy taką sytuację, że produkuje się teraz więcej nieprawdziwych informacji niż
rzetelnych newsów a służby specjalne nawet w Polsce (takie mam wrażenie) aspirują do kreowania pewnych wydarzeń. W ogóle w dyskusji publicznej modne jest teraz takie stawianie pytań, których jedynym celem jest sianie niepokoju.
Pozdrawiam.

darek638

czyli wg Ciebie lepiej jest żyć w błogiej nieświadomości i naiwnie wierzyć, że świat funkcjonuje wg szlachetnych reguł?
a co powiesz o hucpie zwanej zamachem czy jakoś tak na Capiotolu i sfałszowaniem wyniku wyborów w usa w 2020? to wszystko było roku po to żeby wywołać niepokoje?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones