Większość dorosłych aktorów (prócz dziewczyny i kobiety na końcu) gra jak w DSV, chłopiec zaś jest strasznie sztywny. Ciekawie robi się dopiero 48 minucie filmu, a jeszcze ciekawiej w momencie pojawienia się epizodycznej, aż ważnej postaci wspomnianej dziewczyny (jednakowoż w końcówce pojawia się dodatkowa, schematyczna i zupełnie niepotrzebna komplikacja). Chyba cud się stał, że wytrwałem blisko 88 minut, bo przez ponad połowę seansu miałem ochotę zamknąć kartę.