Dawno nie płakałem ze śmiechu... tym razem tak właśnie było. Humor dość prosty, można by rzec, że wręcz prostacki, ale komedia nie powinna być skomplikowana...
Polecam każdemu, ale nie na pierwszą randkę bo jest sporo o fizjologii :)))
Nie po prostu do prostego człeka użyłem argumentu który w końcu zrozumiał. Zauważ o cudowna istoto, że pierwszy uwłaszczałeś każdemu na świecie komu ten film się spodobał więc idź jarać się swoimi pornosami z łysymi karłami gejami bo na inne riposty szkoda mi czasu na takich jak to już ująłem BURAKÓW.
"do prostego człeka", " o cudowna istoto" - więc jak w końcu?
"uwłaszczałeś " - polecam sprawdzić co znaczy ten wyraz.
"idź jarać się swoimi pornosami z łysymi karłami gejami " - ale coś ci się pomyliło to ciebie jarają takie sytuacje vide omawiany film.
W sumie wyszło szydło z worka, chciałeś mnie ubliżać od prostaków a tymczasem z ciebie kawał niezbyt rozgarniętego cebulaka. Naprawdę to było słabe, bez polotu, bida. Zero elokwencji, można w ubliżanie ją wpleść, ciebie przerosło wygrała natura... .
"...BURAKÓW" - oj obyś ty chociaż był takim burakiem jak ja to by było dobrze. Na chwilę obecną masz tendencję spadkową poniżej mułu i wodorostów. Ogólnie wesoło :D
Buhahaha. Opowiedz kawał zobaczymy co masz do powiedzenia?? Hahahaha!!! Doobre, dawno czegoś równie głupiego nie czytałem.
Dlaczego to niby takie głupie? Powiesz kawał, będzie wiadomo jakie masz poczucie humoru. Jedni śmieją się z kawałów o mordowaniu Żydów, a inni z lepszych. Znasz dobry kawał, powiedz, dasz próbkę swojego poczucia humoru i będzie wiadomo, czy należysz do tego grona buraków, co to wszystkim naokoło opowiadają jacy sami są mądrzy, a ich adwesarze głupi, czy może jesteś nieco ciekawszą osobą. Prosty test. No ale jak się boisz poddać takiemu teścikowi, to też już jest wymowne.
"obrażasz" - pewnie chodzi o tego idiotę. Jak to się stało że od razu pomyślałeś że to tyczy się ciebie? Pisałem ogólnie a że sam sobie laurkę wystawiłeś to już nie mój problem.
Jasssne, tacy jak ty zawsze mają rację i byle tylko wyjść na lepszego od kogoś innego, kto się tylko nawinie. Sssłabe po raz kolejny. Już nie musisz odpowiadać, wiem z kim mam do czynienia, nie ma sensu z tobą rozmowa. Przed żartem stchórzyłeś (a mogło być ciekawie), od siebie nic nie mówisz, tylko oceniasz, starasz się pokazać jaki jesteś mądrzejszy. Po co to? Przecież to nudne. I tchórzliwe. Zaryzykować opowiedzenie żartu, który wydaje ci się śmieszny - to by było coś, to by było odważne. Trzeba sporo odwagi, aby wystawić swoje poczucie humoru na strzał. Ty wolisz chować się za jakimiś słownymi gierkami, a pokazałeś, że nie masz odwagi cywilnej. No więc ssssłabo, więc już nie pisz w tym swoim stylu, bo nuda.
Buhahaha, filozofie kończyłeś czy lubisz sobie takie bzdury po prostu popisać? Żenuła. Zrozum że nie mam ochoty wymieniać swoich myśli z kimś kto na wstępie wylatuje z kretyńsko debilnym tekstem "Opowiedz jakiś kawał, wg ciebie dobry, zobaczymy co masz do powiedzenia." ... . koniec tematu a ty dalej drążysz wybijając się na wyżyny swojego "intelektu".
Nie chodzi o to, że nie masz ochoty, bo ciągle coś piszesz, więc chcesz tak się spierać. Chodzi o to, że brak ci cywilnej odwagi, żeby zrobić coś bardziej nieszablonowego niż obrażanie rozmówcy, reagowanie na jego wpisy i komentowanie. Nie wnosisz nic nowego - jesteś jak cień, który chodzi za rozmówcą. Nie mówisz nić od siebie, chowasz się za chamstwo i sarkazm. A co stoi za tą banalną maską? Strach, że ktoś o tobie powie, że nie masz gustu lub "filozofię kończyłeś". Taka banalna, nudna osobowość. Nic nie wnosisz do dyskusji.
Hahaha, taaa bije się że jakiś koleś oceniający wysoko ten gniot napisze mi że nie mam gustu, hahaha. Poważny ty jesteś? :D W głęboki poważaniu mam twoje opinie. Ogarnij się.
Dalej to samo - wtórny jesteś, wobec moich wypowiedzi, sam od siebie nie dodajesz niczego, jakieś niezależne myślenie albo oryginalny tekst to nie twoja bajka. Bluzgać, obrażać, komentować potrafisz. Jak trzeba coś od siebie powiedzieć, głowa w piasek. Ssssłabe po raz trzeci.
Ojej, jakież to straszne. Przeczytać te twoje "teoriacje" na mój temat, ależ ty jesteś psycholog! Jestem zdruzgotany!!! Hahahaha Pogratulować :D Musze przyznać że jesteś żałośnie zabawny.
Ej, ty lubisz ze mną gadać! Ja cię jadę, a ty udajesz że deszcz pada... Uczysz się czegoś?
" Ja cię jadę..." - ty chyba Wiesiu kpisz. Jechać z takimi tekstami to ty co najwyżej możesz po twojej rodzicielce, może ja to rusza. Każdego innego te brednie internetowego "psychologa" co najwyżej zażenują.
No należysz do osób, którym można napluć w gębę, a ty udajesz że deszcz pada? To taka sprytna strategia "nie rusza mnie, że wyszedłem na osła"? W twoich oczach to działa, serio, myślisz że w tej rozmowie wyszedłeś na bystrzaka czy coś? Serio? He he.
florian, ty widzę nie łapiesz. Co ogólnie mnie nie dziwi. Napluć w gębę? Czym? tymi pseudo-psychologicznym bełkotem? Co najwyżej pokazałeś siebie i swój narcyzm. Nie ty mi w twarz plujesz tylko siebie ośmieszasz. Po drugie za malutki jesteś by mi w twarz napluć, gdzie Rzym gdzie Krym :D Trochę realizmu dziecko :D
Nas definiuje w tym przypadku ocena tego filmu. ty lubisz prostacki kloaczny humor ja nie, po chusteczkę drążyć temat?
O wreszcie jakiś skrawek własnej myśli na koniec tej po porcji banalnych bluzgów typu "Jaki to ja jestem wielki, a ty mały" i jeszcze to "dziecko" - przeczytasz to za dwa dni, to ci będzie wstyd, że to napisałeś (jeśli oczywiście masz jakiś rozum i umiesz na własną osobę spojrzeć z dystansu, w co nie do końca wierzę).
Jeśli chodzi o film, to jest śmieszny. Ty tego nie łapiesz, tak jak nie roześmieje się z dowcipnego żartu o Bogu fanatyk. To że żarty są analne nie wyklucza, że są śmieszne. A tu jest kilka naprawdę wyśmienicie zrobionych żartów. Bardzo śmiesznych. Ty jednak oceniasz książki po okładkach - "Brzydka okładka, to i reszta do bani". Sssłabo. Naucz się czegoś ode mnie - będziesz bardziej inteligentny
Ja pindole ty jesteś tak cholernie przewidywalny... . Od paru postów nawijasz to samo, ja odpisuje to samo (sic!) po raz enty a ty dalej swoje.
Dzieciaku (to ze masz +30 plus nie oznacza że twój umysł dogonił ciało) nie musisz silić się na udowadnianie się że analny (jak to bystrze ująłeś) humor jest coś wart. Już sama jego nazwa odpowiednio go umiejscawia. Tłumaczenie sobie, że dzieło to jest na jakimś poziomie jest obroną przed prawdą że taki typ humoru to prostactwo w najczystszej postaci. Dobrej komedii nie trzeba bronić.
Jeśli śmiejesz się z takiego humoru twój problem. Ja ci nawet nie współczuje, ciesze się ze nie podzielasz mojej opinii, nie życzył bym sobie dzielić z kimś takim wspólnych pasji i poglądów.
No ja się wycofuję z tej dyskusji. Powiedz jeszcze jakieś ostatnie słowo i kończymy. Przynajmniej ja, bo już mnie znudziłeś.
Cóż ja mogę napisać człowiekowi o tak prostackim poczuciu humoru? Może "zatkało kakao?" - w sam raz tekst na wysokości intelektualnej tego filmu, więc idealne dla ciebie.
Apropos cytatu jakim się tak podnieciłeś.....myślałem, że rozumna istota dojdzie, że chodziło o filmy a ściślej rodzaj humoru ale widocznie przeceniłem twoje możliwości
Rozumna istota wie że to co wkleiłeś to nie cytat... Skończ już chłopie bo za każdym razem się kompromitujesz.
Ja pierdziele może coś bardziej ambitnie? Aaa zapomniałem, ty z tych mniej lotnych intelektualnie.
Hantos nie karm trolla :) To jakiś miłośnik mongolskiego kina drogi i niech tak zostanie. :) Jeden zbiera znaczki inny lubi jak mu nogi śmierdzą :)
To prawda, film jest tak denny i prostacki, że sam się zastanawiam czemu dałem mu aż 3 gwiazdki.
Soundgarden - rozumiem, że pochodzisz z tak wysokich sfer, że żadna scena nie wywołała u ciebie uśmiechu? ... No cóż - współczujemy, ale szanujemy... Jak widzisz wiele osób dobrze się bawiło
"rozumiem, że pochodzisz z tak wysokich sfer" - źle rozumiesz. Nie trzeba być z "wysokich sfer" by nie lubić kloacznego humoru, klasa społeczna nie ma znaczenia.
"No cóż - współczujemy, ale szanujemy... " - dziękuję ale to ja raczej współczuję wam(?) gustowania w tego typu idiotyzmach.
"Jak widzisz wiele osób dobrze się bawiło" - jak widzisz wiele osób ma odmienne zdanie.
Ponad 22 tys osób oddało głos i film ma średnia ocen 6,2 więc wychodzi na to że poza takimi zaufanymi pseudo krytyka, którzy każdego cytując i mają się za bysyrzaka, są też tacy którzy potrafią podejść do tematu z dystansem i po ludzku uśmiechnąć się gdy coś jest zabawne.
"Ponad 22 tys osób oddało głos i film ma średnia ocen 6,2" - co chcesz tym udowodnić? Disko z pola tudzież innej gównianej "muzyki" słucha większość społeczeństwa i co mam też zacząć słuchać? To że 22 osób głosowało i ocena jest tak wysoka co najwyżej wskazuje nam indolencję umysłowa oraz płytkość obecnego społeczeństwa tego kraju. Z dystansem to ja potrafię podejść do Monthy Pytona i jego napierdalania się z każdej świętości a nie z hektolitrów słoniowej spermy. Sory ale nadajemy na innych falach.
Nie dyskutuj z trepem który dla zabawy wdaje się w głupie dyskusje trolując nie jeden dobry film. Jak woli oglądać komedyjki z kijem w zadolku to niech to robi nie odpisuj bo szkoda klawiatury. Poza tym wydaje mi się, ze koleś jest ciepły więc....:)
Trzeba sobie odróżniać style filmów komediowych, wypisywać ich oczywiście nie będę jednak nawet totalny amator jakim jestem może śmiało stwierdzić iż ten film do filmów z polotem nie należał. Absolutnie nie uważam że taki humor pasuje tylko ludziom prostym i mało inteligentnym, moj dobry kolega lubuje sie w komediach tego typu a uważam go za bardzo inteligentnego człowieka. Nikogo oceniać nie zamierzam, moge sobie tylko ocenic film z mojej perspektywy, czyli...subiektywnie stwierdzam ze humr do tych z najwyższej połki nie nalezy, malo tego bazuje na dosc prostych gagach jak kupy, spermy, odbyty itd itp.
Proste, mało skomplikowane. Ludzie lubia się posmiac z takich rzeczy a ja sama powiedzmy ze pare razy sie pochichrałam.
Ale żeby tam zaraz mu 9 w ocenie dawac to przesada i to duza:)
Jak kogos nie raza wyzej wspomniane chwyty komediowe, potrzebuje chwili relaksu, to moze smialo obejrzec.