Jako dzieciak oglądałem to chyba ze 100 razy. W moim prywatnym rankingu jest na równi z takimi filmami jak „Klasztor Shaolin”, „Shaolin kontra Ninja” czy „Pijany mistrz” Naprawdę warto obejrzeć.
Film opowiada o młodym, krnąbrnym acz utalentowanym synu właściciela szkoły walki specjalizującej się w walce na kije. Za swe wybryki zostaje w końcu wygnany z rodzinnego domu. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre ni wyszło. Tuż po jego odejściu na szkołę ojca napada zły mistrz ( ten, którego widać na plakacie) pragnący pozabijać wszystkich konkurencyjnych mistrzów walki kijami. Tuż po masakrze główny bohater wraca do rodzinnego domu i widząc, co się stało poprzysięga zemstę. Po miesiącach ciężkich treningów przy wsparciu nowo poznanych przyjaciół pokonuje wreszcie złego mistrza i jego dwóch uczniów.
Wielka zaletą filmu są wyraziści bohaterowie a więc element, który w większości chińskich filmów szwankuje. Każdy z bohaterów (główny bohater, jego przyjaciel, przyjaciółka, wujek, zły mistrz, jego dwaj uczniowie) ma inny styl bycia, mówienia, inaczej się ubiera i co najważniejsze inaczej walczy, dzięki czemu nie ma monotonii a walki są naprawdę ciekawe. Szczególnie na uznanie zasługuje finałowe starcie w lesie bambusowym. Obowiązkowa pozycja dla każdego fana chińskiego kina kopanego.

PS. Znalazłem fragment na you tube niestety fatalnej jakości

http://www.youtube.com/watch?v=4CtQj0huU4Y