Realizacja tego filmu poważnie kuleje, zwłaszcza na początku, kiedy postaci są kreowane, przedstawiane. Tu także dużo scen zupełnie zbędnych, natomiast brak tego, co powinno się pojawić (np. jakaś próba samobójcza, etc.) Na tym etapie również dialogi są jakby niedopasowane tak, jakby celowo miały pełnić marginalną rolę. Potem jest znacznie lepiej, kiedy bohaterki się spotykają i zaczyna się podróż. Wówczas można poszukiwać sensu, emocji kobiet upadłych i skrzywdzonych. Ogólnie jestem za i cieszyłbym się niezmiernie, gdyby więcej filmów porno miało choćby tyle do powiedzenia (a nie tylko do pokazania), co "Gwałt". Pomimo wielu potknięć, poszarpanej fabuły i słabej siłą rzeczy gry aktorskiej, nie żałuję czasu poświęconego na ten obraz i poleciłbym do obejrzenia (oczywiście widzom dorosłym i otwartym na tego typu problemy).