Może zacznę tak siedzi jakiś kasztan na strychu a baba która miała fantazje na temat owego kasztana przyprowadza mu chłopów których owy kasztan obdziera ze skóry :) No cóż brzmi to trochę... ale przez dłuższą część filmu to oglądamy. Co mi jeszcze nie pasowała a raczej czego nie rozumiałem jaką rolę w tym wszystkim odgrywał ten dziad co żarł robaki i zmienił się w smoka!? i jak do cholera w końcu działała ta kostka bo wywracali, przekręcali nią a cenobici raz przychodzili innym razem znikali. A teraz może plusy no to ładna scena była w szpitalu z tym korytarzem :) Clare Higgins dobrze zagrała taką zimną sukę. Muzyka naprawdę elegancka i nastrojowa. I najważniejsze charakteryzacja cenobici naprawdę świetnie wyglądali przede wszystkim Pinehead i "szczękuś" ten co ciągle zębami zgrzytał :) Ogólnie film niezły jednak spodziewałem się czegoś lepszego po tylu pozytywnych opiniach.