Nie wiem czy temat był taki poruszany bo raczej nie widzi mi się przeglądanie kilkuset tematów, to mogę powiedzieć że film jest pochwała dla jakiś bardzo brutalnych praktyk sado-maso o ile kojarzę to praktyki takie z zadawaniem bólu, cierpienia i okaleczania się są popularne w pewnych hardcorowych kręgach s/m. Na pewno film jest horrorem, ale początek i parę zwrotów Franka o tym świadczyło, zresztą to co szło zauważyć stosował rożne praktyki seksualne i było mu za mało póki nie sięgną po kostkę która miała być "spełniaczem życzeń" erotycznych, no ale wyszło jak wyszło. Zresztą rozmowa Ashley z Pinhead`em świadczyć mogła że miał jej coś jeszcze "do pokazania". Pomysł niezły ale mogło by być lepiej.